Nauka dla Społeczeństwa

28.03.2024
PL EN
27.01.2020 aktualizacja 27.01.2020

Karol Sieńkowski i soroban: liczyć tak szybko, jak japońscy mistrzowie

Soroban - japońskie liczydło. Olga Moreń, Akademia Sorobanu Soroban - japońskie liczydło. Olga Moreń, Akademia Sorobanu

Soroban - japońskie liczydło - ze względu na swoją specyficzną budowę ułatwia dzieciom i dorosłym wykonywanie obliczeń pamięciowych. Błędne jest przekonanie, że z liczydła powinny korzystać zwłaszcza dzieci, które słabiej radzą sobie z rachowaniem - mówi Karol Sieńkowski, popularyzujący obliczenia na sorobanie.

Karol Sieńkowski z Siedlec - nauczyciel Zespołu Szkolnego w Cegłowie (mazowieckie), certyfikowany trener Japońskiego Związku Sorobanu, popularyzuje matematykę za pomocą sorobanu - japońskiego liczydła. Jest autorem książek i bloga o azjatyckiej metodzie obliczeń, a także założycielem szkoły Akademia Sorobanu działającej w Siedlcach i Warszawie. Z jego inicjatywy od 6 lat odbywają się Mistrzostwa Polski w Obliczeniach na Sorobanie.

To tegoroczny finalista konkursu Popularyzator Nauki, organizowanego przez serwis PAP - Nauka w Polsce oraz Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

"Jesteśmy przyzwyczajeni, że w szkole liczydło dostają dzieci słabo radzące sobie z liczeniem" - mówi w rozmowie z PAP Karol Sieńkowski. A tymczasem liczydło - zwłaszcza japoński soroban - nie tylko wprowadza dzieci w świat liczb, ale przydaje się w dorosłym życiu, by wykonywać skomplikowane obliczenia.

"Soroban jest przyrządem, który umożliwia nie tylko dodawanie, odejmowanie, mnożenie i dzielenie, ale i pierwiastkowanie, rozwiązywanie równań czy przeliczanie jednostek" - tłumaczy. Dodaje, że obliczenia te wystarczają, aby poradzić sobie w codziennym świecie, w którym obecna jest matematyka. "Bo matematyka pomaga zrobić zakupy w sklepie, czy obliczyć, ile czasu zajmie dotarcie w jakieś miejsce" - uważa.

Popularyzator tłumaczy, że japońskie liczydło ma budowę podobną do ludzkiej dłoni, dzięki czemu uczeń może w początkowej fazie nauki pomagać sobie palcami podczas wykonywania obliczeń. "Na jednym rzędzie liczydła mamy pięć koralików. Jeden z nich jest oddzielony belką od czterech pozostałych. Ten koralik odpowiada kciukowi, który też odstaje od czterech palców dłoni. Dzięki temu podczas liczenia na sorobanie w mózgu aktywne są te same rejony, co podczas liczenia na palcach" – tłumaczy. Odpowiednie ustawienie koralików na jednym rzędzie pozwala na zapis cyfr od 0 do 9.

Celem nauki obliczeń na sorobanie - tłumaczy finalista konkursu - jest dojście do takiej wprawy, aby liczydło zastąpić jego wyobrażeniem. I zaznacza, że osoba, która jest wprawiona w używaniu sorobanu, może szybko wykonywać obliczenia pamięciowe przesuwając koraliki w wyobraźni. "Obliczenia te można wykonywać nawet śpiewając piosenkę czy deklamując wiersz" – mówi. W ciągu zajęć uczestnicy sumują słupki, mnożą i dzielą, uczą się wykonywać obliczenia w pamięci. "W ten sposób nabywają sprawność rachunkową oraz ćwiczą koncentrację. Mają szansę spojrzeć na siebie jako na osobę twórczą, która dzięki ciężkiej pracy pokonuje kolejne stopnie umiejętności i osiąga początkowo odległy cel" - podsumowuje.

"Codzienna aktywność sorobanowa oddala widmo choroby Alzheimera" - zapewnia, powołując się na japońskie badania. Dodaje, że obliczenia na liczydle japońskim pomagają tworzyć nowe połączenia neuronowe w mózgu - nie tylko u dzieci, ale i u dorosłych - w tym seniorów.

Karol Sieńkowski zwraca uwagę, że w Japonii sprawni rachmistrzowie uczestniczą w negocjacjach biznesowych. Takie osoby bowiem wykonują wszystkie obliczenia w pamięci i są w stanie na bieżąco, w trakcie rozmowy, bez sięgania po kalkulator, przeliczyć wszystkie zyski czy koszty i podać czy dany kontrakt będzie korzystny.

Finalista swoje warsztaty sorobanowe prowadzi w szkołach, na piknikach naukowych i konferencjach dla nauczycieli. Zajęcia przeznaczone są nie tylko dla dzieci, korzystają z nich także dorośli np. uczestnicy uniwersytetów trzeciego wieku.

Karol Sieńkowski jest autorem książek o sorobanie w tym "Sprawnie liczę na sorobanie" oraz "Zadań sorobanowych" o różnym stopniu trudności. Prowadzi też bloga o japońskim liczydle https://akademiasorobanu.pl/category/blog/. "W książkach i na blogu zdradzam trochę tajemnic japońskiego liczenia" - mówi. I dodaje, że wcześniej na polskim rynku wydawniczym była luka, jeśli chodzi o popularyzację wiedzy o sorobanie. Wkrótce ukaże się jego kolejna książka „Matematyka codzienności”, która zachęca do używania sorobanu podczas rozwiązywania zadań tekstowych związanych z codzienną aktywnością dzieci.

Finalista prowadzi też warsztaty z programowania robotów i jest autorem książki "Przygoda z niemożliwymi kształtami". "To publikacja z pogranicza matematyki i iluzji" - mówi. Tłumaczy, że w książce tej zachęca do budowania brył, które nie istnieją w realnym świecie. Odpowiednio wykonany i sfotografowany model daje iluzję, złudzenie bryły niemożliwej.

"Bo w iluzji też korzysta się ze zdobyczy nauki i techniki. Triki iluzjonistyczne bardzo często bazują na odkryciach ze świata nauki: m.in. przyrody, matematyki, fizyki, psychologii" - mówi. Wyjaśnia, że iluzja polega na budowaniu sprzeczności pomiędzy tym co widzimy, a tym, czego się spodziewamy. A do tego paradoksalnie może przydać się nauka.

PAP - Nauka w Polsce, Ludwika Tomala

lt/ agt/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024