Nauka dla Społeczeństwa

28.03.2024
PL EN
13.02.2020 aktualizacja 13.02.2020

Ginekolog: choroba nowotworowa nie przekreśla szans na seks

Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

Kobiety z chorobą nowotworową mogą i powinny czerpać nadal przyjemność z seksu, brakuje jednak edukacji na ten temat – uważa ginekolog i seksuolog dr hab. Krzysztof Nowosielski. Zespół pod jego kierownictwem rozpoczął badania ankietowe takich pacjentek.

Mają one dostarczyć naukowcom wiedzy o doświadczeniach kobiet, poszerzając wiedzę o onkoseksuologii. Dzięki temu ma też powstać poradnik dla par z chorobą nowotworową oraz poradnik dla lekarzy. Ankiety są dostępne w 5 poradniach onkologicznych w woj. śląskim oraz online. Gwarantowana jest anonimowość.

Prof. Nowosielski przyznaje, że temat seksu osób chorujących na nowotwory to w Polsce tabu. "Kobiety często wstydzą się pytać, ale temat nie jest łatwy także dla wielu lekarzy, i to nie tylko w Polsce. Z europejskich badań wynika, że jedna trzecia ginekologów onkologicznych nie porusza tego tematu z pacjentkami, dla połowy badanych lekarzy to temat, w którym nie czują się swobodnie. Zaledwie jedna czwarta specjalistów porusza go z własnej inicjatywy i bez skrępowania" – powiedział PAP prof. Krzysztof Nowosielski, który kieruje oddziałem ginekologii onkologicznej w szpitalu w Czeladzi.

"Główne bariery to brak czasu i brak wiedzy seksuologicznej. Jeśli pacjentka ma nowotwór, to lekarz zakłada, że to jest jej główny problem. Tymczasem to nie jest jej główny problem. Dzięki postępowi medycyny ona będzie z tym nowotworem żyła nawet wiele lat, tak jak się żyje z cukrzycą. Nie zajmujmy się więc tylko i wyłącznie tym, żeby nowotworu nie było, ale też tym, by pacjentka miała komfort życia. Ona ma się cieszyć życiem, a żeby się nim cieszyć, warto też pomyśleć o seksie" – dodał.

Jak podkreślił prof. Nowosielski, choroba nowotworowa i obciążające z reguły w tym przypadku leczenie w większości przypadków rzeczywiście obniżają jakość życia seksualnego. Miał też w swojej praktyce do czynienia z pacjentkami, których związki rozpadły się właśnie z powodu ich choroby.

"Rozpoznanie nowotworu to jest takie uczucie, jakby spadł na nas cały świat. Psychicznie siadamy, a kiedy siadamy psychicznie, to też spada nam pożądanie. Chemioterapia uszkadza jajniki, które produkują mniej hormonów – głównie testosteronu – a to oznacza mniejszą ochotę na kontakty seksualne. Konieczne operacje mogą powodować skrócenie waginy, radioterapia – jej zwężenie. Jeśli penis się nie mieści w waginie, pojawiają się dolegliwości bólowe. Na to pacjentki najczęściej się skarżą: brak ochoty na seks i bolesne kontakty seksualne" – wyjaśnił.

Jest jednak wiele możliwości, by usunąć te problemy. "Trzeba pamiętać, że aktywność seksualna to nie tylko penis w waginie – mówię o parach heteroseksualnych, choć są też pacjentki o innej orientacji. Seks to też przytulenie, całowanie, intymność, pieszczenie piersi, dotyk w okolicach intymnych, to seks analny, oralny – wachlarz zachowań seksualnych jest bardzo duży. Są środki nawilżające, rozszerzacze, a czasem wystarczy tylko zmiana pozycji, żeby seks był przyjemniejszy" – powiedział prof. Nowosielski.

Zachęca więc pacjentki do rozmów o seksie i swoich potrzebach z lekarzem onkologiem, ginekologiem, radioterapeutą i seksuologiem, a swoich kolegów po fachu – do poruszania tego tematu, najlepiej już na etapie planowania leczenia, którego finałem powinna być właśnie rehabilitacja seksualna. Zapewnia też, że nowotwór nie przekreśla wcale szans na dobry seks. "Te moje pacjentki, które nie rezygnują z tej sfery życia, częściej się uśmiechają, mają więcej energii, widać, że czerpią radość z życia. Pamiętajmy, że seks nie jest tylko dla ludzi młodych i zdrowych" – podsumował prof. Krzysztof Nowosielski. (PAP)

autorka: Anna Gumułka

lun/ zan/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024