Nauka dla Społeczeństwa

18.04.2024
PL EN
23.08.2020 aktualizacja 23.08.2020

Wilgotne powietrze pomaga wirusom roznosić się w kropelkach śliny

Fot. Adobe Stock Fot. Adobe Stock

Naukowcy opracowali precyzyjny model, który pokazuje, jak temperatura, wilgotność czy ruch powietrza wpływają na aerozole z wirusami. Okazało się m.in., że wilgoć pomaga utrzymywać się niektórym kropelkom aż 23 razy dłużej, niż w mniej sprzyjających okolicznościach.

Jak uważają specjaliści, grasujący obecnie koronawirus przenosi się przez kaszel, kichanie, rozmowę czy nawet oddech. Nie wiadomo jednak zbyt dużo o tym, czy roznosi się przez samo powietrze (oprócz kontaktu z zainfekowanymi powierzchniami).

Naukowcy z University of Missouri na łamach pisma „Physics of Fluids” przedstawili właśnie model, który pokazuje, jak kropelki śliny zachowują się w różnych warunkach. Ich obliczenia dowodzą, że jedną z najważniejszych ról w tych procesach odgrywa wilgotność. Może ona wydłużyć długość życia zawieszonych w powietrzu średniej wielkości kropelek aż 23 razy.

Badacze tłumaczą, że wydostające się z ust krople mają różną wielkość - od jednego do tysiąca mikronów (ludzki włos ma grubość ok. 70 mikronów), a koronawirus ma średnicę mniejszą niż 1/10 mikrona. Najwięcej jest jednak kropel o wielkości od 50 do 100 mikronów.

Wyrzucane przez chorą osobę kropelki, oprócz wirusów i wody zawierają też różne substancje, np. tłuszcze, białka czy sól. To może wpływać np. na tempo ich parowania.

Jak się okazuje, wilgotność wydłuża życie kropelek, ponieważ w suchym powietrzu szybciej wyparowują. Przy wilgotności 100 proc. - według symulacji - wydychane, większe krople o średnicy 100 mikronów spadają na ziemię w odległości niecałych 2 metrów od wydychającej je osoby. Mniejsze, 50-mikrometrowe kropelki, zanim spadną, mogą pokonać odległość aż 5 metrów. Mniej wilgotne powietrze ogranicza jednak ich rozprzestrzenianie się. Przy wilgotności równej 50 proc., kropelki o średnicy 50 mikronów mogą pokonać ok. 3,5 m.

Model przepływu powietrza pozwolił też sprawdzić działanie kaszlu.

„Jeśli liczba wirusów obecnych w kropelkach jest proporcjonalna do objętości, prawie 70 proc. wirusowych cząstek, podczas kaszlu, spadnie na ziemię” - twierdzi Binbin Wang, jeden z autorów publikacji.

„Utrzymanie fizycznego dystansu powinno znacząco ograniczyć roznoszenie choroby przez zmniejszenie osiadania kropelek śliny na ludziach i zredukowanie ryzyka wdychania aerozoli w pobliżu źródła zakażenia” - dodaje.

Więcej informacji na stronie: https://aip.scitation.org/doi/10.1063/5.0021280 (PAP)

mat/ zan/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024