Nauka dla Społeczeństwa

19.03.2024
PL EN
28.09.2020 aktualizacja 28.09.2020

Ekspert: co piąty Polak ma problemy z tarczycą, częściej chorują kobiety

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Choroby tarczycy są jednymi z najczęstszych schorzeń, aż co piąty Polak ma jakieś problemy z tym narządem. Najczęściej chorują kobiety, u których dolegliwości związane z tarczycą występują dziewięć razy częściej niż u mężczyzn – ostrzega prof. Marcin Barczyński z Collegium Medicum UJ.

Tarczyca jest zlokalizowanym w obrębie szyi ważnym gruczołem wydzielania wewnętrznego, w którym produkowane są hormony. Największy niepokój budzą guzy tego narządu, występujące u co drugiej badanej osoby. Guzy wykryte w tym narządzie rzadko są jednak złośliwe.

„Zdecydowana większość tych zmian ma jedynie łagodny charakter, a zaledwie 1-2 proc. jest złośliwa” – zapewnia prof. Marcin Barczyński z Kliniki Chirurgii Endokrynologicznej, III Katedry Chirurgii Ogólnej Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Przypomina, że wrzesień jest Światowym Miesiącem Budowania Świadomości o Raku Tarczycy.

Choroby tarczycy są jednymi z najczęstszych schorzeń. Według specjalisty co piąty Polak ma jakieś problemy z tarczycą. Najczęściej jednak chorują kobiety, u których choroby te występują dziewięć razy częściej niż u mężczyzn. Nie wiadomo jaka jest tego przyczyna.

„Kobiety podlegają znacznie większym wpływom hormonalnym niż mężczyźni i pewnie ma to jakieś znaczenie. Bardzo istotna jest nie tylko płeć, ale i wiek, ekspozycja na tło promieniowania jonizującego, które w ostatnich latach znacząco się zwiększyło. Coraz więcej interwencji medycznych wiąże się z promieniowaniem jonizującym. Rozpowszechnienie tomografii komputerowej, katastrofa w Czarnobylu czy też niedobór jodu niewątpliwie oddziałują na polską populację. Trzeba przy tym zaznaczyć, że jedno badanie tomograficzne rocznie jest dla pacjenta całkowicie bezpieczne” – zapewnia specjalista.

Większość zmian w obrębie tarczycy nie wymaga ingerencji chirurgicznej. Chorzy, którzy mają zaburzoną czynność tarczycy, czyli nadczynność lub niedoczynność wymagają na ogół jedynie leczenia farmakologicznego. Niektóre choroby tarczycy mogą być jednak niebezpieczne, dlatego bardzo ważne jest wczesne ich wykrycie. Duże guzowate rozrosty w tarczycy przesuwają lub wręcz zwężają światło tchawicy, czasami uniemożliwiając normalne funkcjonowanie.

Specjalista wymienia dwie grupy niepokojących objawów. Jedne wynikają z zakłócenia czynności tarczycy, a drugie ze zmian ogniskowych. „Niedoczynności tarczycy – podkreśla - towarzyszy spowolnienie, ospałość, brak napędu do pracy, niechęć. Pewnie wszyscy doświadczamy tego w sezonie jesienno-zimowym. Na drugim biegunie są objawy nadczynności tarczycy: nadmiar energii, pobudzenie, tachykardia, zaburzenia rytmu serca, zwłaszcza u osób starszych” - mówi.

Zmiany ogniskowe w obrębie tarczycy badane są przy użyciu USG, które jest podstawą diagnostyki tego narządu i pozwala wstępnie ocenić ich charakter. Najbardziej niepokojące są tzw. zmiany hypoechogeniczne, z mikrozwapnieniami, o nieregularnych kształtach i obrysach. USG pozwala ocenić czy potrzebne jest wykonanie biopsji aspiracyjnej cienkoigłowej. „Ocena cytologiczna materiału w wielu wypadkach pozwala ustalić rozpoznanie, co z kolei pomaga w zakwalifikowaniu pacjenta do ewentualnego zabiegu operacyjnego” – wyjaśnia prof. Barczyński.

Rak tarczycy najczęściej występuje u osób od 40. do 50. roku życia, głównie u kobiet, ale może wystąpić w każdym wieku. W ostatnich latach wykrywany jest coraz częściej, ale jak przyznaje specjalista, w 60 proc. za ten wzrost odpowiada lepsze rozpoznawanie tego nowotworu.

Według Krajowego Rejestru Nowotworów w 2016 r. rozpoznano w Polce 4015 przypadków raka tarczycy, co stanowiło ok. 13,5 proc. wszystkich operacji tarczycy w Polsce (to najnowsze oficjalne dane). U kobiet jest obecnie szóstym najczęściej wykrywanym nowotworem, ale jeszcze niedawno był na dziesiątym miejscu (u mężczyzn jest wciąż poza pierwszą dziesiątką).

Rak tarczycy najczęściej rozpoznawany jest u osób, które nie odczuwają jeszcze żadnych objawów. Jeśli wcześniej pojawią się jakieś dolegliwości, to zwykle są to duszność (wywołana rozrostem guzków), chrypka, dysfagia (trudność w połykaniu) oraz ból szyi i ucisk na okoliczne naczynia krwionośne.

Duszność oraz męczliwość, osłabienie i ból, np. kości lub w okolicy klatki piersiowej, pojawiają się, gdy nowotwór jest już zaawansowany i doszło do odległych przerzutów, na przykład do płuc. To jednak raczej rzadko się zdarza, bo rak tarczycy zwykle wcześniej jest wykrywany i skutecznie leczony.

Prof. Barczyński zwraca uwagę na czynniki ryzyka rozwoju chorób tarczycy. Jego zdaniem jednym z najważniejszych jest stres osłabiający układ immunologiczny. Niekorzystne są używki i różnego rodzaju toksyny środowiskowe, w tym m.in. smog.

W Polsce raczej nie zdarza się już niekorzystny dla tarczycy niedobór jodu (pomogło obowiązkowe jodowanie soli kuchennej). Jednak groźny może być też nadmiar jodu. „Nadmiar jodu w diecie może wywołać m.in. autoimmunologiczne choroby tarczycy, takie jak choroba Gravesa-Basedowa czy choroba Hashimoto” – ostrzega specjalista.

Coraz częstszym czynnikiem ryzyka chorób tarczycy jest narastająca otyłość i związana z nią insulinooporność. Tkanka tłuszczowa – wyjaśnia prof. Barczyński - stanowi rezerwuar dla toksyn, rozpuszczalnych w tłuszczach, które mają potencjał uszkadzania DNA komórek. (PAP)

Autor: Zbigniew Wojtasiński

zbw/ ekr/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024