Nauka dla Społeczeństwa

29.03.2024
PL EN
06.10.2020 aktualizacja 06.10.2020

Na Wenus być może istniałoby życie. Gdyby nie Jowisz

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Druga planeta od Słońca jest tak gorąca, że topi się na niej ołów. Mogłaby jednak wyglądać zupełnie inaczej, gdyby Jowisz nie zmienił kiedyś jej orbity - sugerują badacze.

Temperatura na powierzchni Wenus wynosi prawie 500 stopni C., a ciśnienie niemal 100 razy przekracza Ziemskie. Życie, przynajmniej w znanej nam postaci, niemal na pewno tam nie istnieje.

Planeta nazywana czasami siostrą Ziemi mogłaby jednak wyglądać dużo bardziej przyjaźnie - twierdzą naukowcy z University of California. Wina ma leżeć po stronie Jowisza - planety, która z kolei waży 2,5 raza tyle, ile wszystkie pozostałe razem wzięte i odpowiednio silnie oddziałuje na swoje otoczenie grawitacyjnie.

Badacze tłumaczą, że Jowisz, w dalekiej przeszłości zbliżył się do Słońca, a następnie się od niego oddalił. Spowodowane to było oddziaływaniami z dyskiem pyłu i gazu, z którego planety powstały oraz z innymi dużymi planetami Układu Słonecznego.

Ta wycieczka Jowisza miała zmienić orbitę Wenus.

Obserwacje innych układów planetarnych wskazują, że takie ruchy planet krótko po ich uformowaniu są dosyć częste.

„Jedną z ciekawych cech dzisiejszej Wenus jest to, że jej orbita ma niemal idealnie kształt okręgu. W naszym projekcie chcieliśmy sprawdzić, czy orbita była kolista przez cały czas, a jeśli nie, jakie są tego konsekwencje” - mówi Stephen Kane, autor pracy opublikowanej w piśmie „Planetary Science Journal”.

Aby odpowiedzieć na te pytania, badacze stworzyli symulację Układu Słonecznego, który pozwolił na obliczenie położenia planet w dowolnym momencie i pokazywał, jak oddziaływały na siebie nawzajem.

Astronomowie określają kolistość planety z pomocą parametru o nazwie ekscentryczność mierzonego w skali od 0 do 1. Liczba "0" oznacza równy okrąg, a "1" orbitę tak rozciągniętą, że planeta uciekłaby w przestrzeń.

Obecnie ekscentryczność Wenus wynosi tylko 0,006. Jednak, według stworzonego modelu, kiedy Jowisz znajdował się bliżej Słońca, ekscentryczność Wenus wynosiła 0,3.

Zdaniem badaczy to oznacza, że planeta mogła dużo łatwiej podtrzymywać ewentualne życie.

„Kiedy Jowisz się przesunął, Wenus przeszła przez dramatyczne zmiany klimatu - ogrzewając się, a potem ochładzając i tracąc wodę, która ulatywała do atmosfery” - wyjaśnia prof. Kane.

Badacze jednak podkreślają, że Wenus mogła utracić znaczną część wody także z innych przyczyn.

Dzisiejsze ekstremalne temperatury są natomiast skutkiem silnego efektu cieplarnianego, który zachodzi w atmosferze niemal całkowicie złożonego z dwutlenku węgla.

Niedawno o Wenus zrobiło się głośno po tym, jak grupa astronomów odkryła w atmosferze planety fosfinę - gaz, którego istnienie trudno jest wytłumaczyć inaczej niż obecnością żywych organizmów.

Życie teoretycznie mogłoby przetrwać wysoko w wenusjańskiej atmosferze. Panują w niej stosunkowo łagodne warunki, choć w górze unoszą się chmury z kwasu siarkowego

Jak mówi prof. Kane, takie mikroorganizmy „mogłyby być ostatnimi gatunkami, które przetrwały na planecie po dramatycznych zmianach w środowisku”. Mikroby musiałyby jednak przeżyć atmosferze przez około miliarda lat, kiedy to na Wenus prawdopodobnie przestała istnieć ciekła woda.

„Istnieją prawdopodobnie także inne nieuwzględnione procesy, które mogły wytworzyć taki gaz” - podkreśla prof. Kane.

Jak mówi, dla niego najważniejsze jest zrozumienie, co stało się na Wenus, która kiedyś prawdopodobnie sprzyjała życiu.

„Koncentruję się na różnicach między Wenus i Ziemią i na tym, co na Wenus poszło nie tak. Dzięki temu możemy zrozumieć, dlaczego Ziemia utrzymuje życie i co możemy zrobić, aby jak najlepiej się o nią zatroszczyć” - mówi badacz.

Więcej informacji na stronie:

https://news.ucr.edu/articles/2020/09/30/venus-might-be-habitable-today-if-not-jupiter (PAP)

mat/ zan/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024