Nauka dla Społeczeństwa

28.03.2024
PL EN
06.11.2020 aktualizacja 06.11.2020

Pomysł, jak zahamować ostrą niewydolność wątroby

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Zatrucie grzybami czy przedawkowanie paracetamolu prowadzić może do ostrej niewydolności wątroby, w której ratunkiem jest przeszczep. Badania prowadzone przez Polkę w Izraelu pokazują jednak, że rozwój takiej ostrej niewydolności niepotrzebnie może być napędzany przez układ odpornościowy gospodarza i jego bakterie jelitowe. A tę reakcję być może da się zahamować.

Ostra niewydolność wątroby ma gwałtowny przebieg. W jej wyniku hepatocyty - komórki wchodzące w skład wątroby - przestają działać i rozpadają się. W ogromnej części przypadków właściwie jedynym ratunkiem jest tu przeszczep wątroby. Badacze z Izraela pokazują jednak pomysł na nowy lek przeciw tej chorobie. Spowalniałby on gwałtowną reakcję organizmu na zatrucie. A przez to zwiększał szanse chorego na przeżycie. Lub wydłużał czas oczekiwania na przeszczep.

Wyniki prac, których pierwszą autorką jest dr Aleksandra Kołodziejczyk z Izraelskiego Weizmann Institute, ukazały się w "Nature Medicine". Badania na zwierzętach są obiecujące. Specyfik nie był jednak jeszcze testowany na ludziach.

Zadaniem wątroby jest m.in. unieszkodliwianie toksyn. W razie zatrucia to właśnie ten organ jest więc szczególnie narażony na zniszczenie. Aleksandra Kołodziejczyk w rozmowie z PAP tłumaczy, że w USA, gdzie wiele osób nie ma dostępu do opieki zdrowotnej, najczęstszą przyczyną ostrej niewydolności wątroby jest przedawkowanie paracetamolu. Paracetamol dość łatwo przedawkować, ludzie chcąc uniknąć kosztownych zabiegów stosują zbyt duże ilości środków przeciwbólowych. Często nieświadomie łącząc ze sobą produkty zawierające paracetamol. To zaś prowadzić może do przedawkowania. W Niemczech z kolei częstą przyczyną rozwoju ostrej niewydolności wątroby wśród imigranckich dziewczyn są próby samobójcze z wykorzystaniem paracetamolu - najłatwiej dostępnego leku - m.in. u kobiet pod presją małżeństwa aranżowanego. W krajach rozwijających się do powstania choroby prowadzą często wirusy. A w Polsce jedna z częstszych przyczyn tej choroby jest zatrucie grzybami - m.in. muchomorem sromotnikowym.

"Ostra niewydolność wątroby rozwija się w dwóch etapach. Pierwszy etap to zniszczenie komórek wątroby wywoływane przez czynnik zewnętrzny. A drugi etap to stan zapalny, wywoływany przez komórki gospodarza. A to zapalenie niestety jest nadmierne i dodatkowo niszczy wątrobę i pogarsza stan pacjenta" - mówi dr Kołodziejczyk. W ramach swoich badań dr Kołodziejczyk odkryła, że do pogorszenia tego stanu zapalnego przyczyniać się mogą dodatkowo mikrobiom gospodarza, a więc bakterie, które zamieszkują chociażby układ pokarmowy.

Naukowcy - w badaniach na myszach - pokazali, jak zablokować ten dysfunkcyjny sygnał potęgujący odpowiedź organizmu na zagrożenie.

W ramach badań naukowcy sekwencjonowali RNA w pojedynczych komórkach. "Zrobiliśmy eksperyment na myszach - sprawdziliśmy, jak zachowują się poszczególne komórki ich wątroby przy niewydolności" - mówi Polka. I tłumaczy, że wątroba składa się z komórek, które pełnią różne funkcje - to nie tylko hepatocyty, ale i choćby komórki związane z układem odpornościowym czy komórki śródbłonka. "Odkryliśmy, że jest czynnik transkrypcyjny - MYC powstający w trzech rodzajach komórek. On powoduje duży stan zapalny" - mówi. Dodaje, że za jego pośrednictwem przekazywane są poprzez tzw. receptory TLR informacje o zniszczonych hepatocytach, ale i - jednocześnie - o związkach pochodzących z bakterii, mikrobiomu w organizmie. Sygnały z zniszczonych hepatocytów i mikrobiomu dodają się więc do siebie, a przez to powstaje ostrzejszy stan zapalny. Naukowcy postanowili zablokować ten sygnał wzywający organizm do tworzenia zapalenia - podawali myszom inhibitor MYC, a więc związek, który niejako "wygłuszał" tam nawoływanie, by tworzyć stan zapalny.

"Kiedy podawaliśmy myszom inhibitor czynnika transkrypcyjnego MYC, przeżywalność wzrastała. Mamy więc nadzieję, że to może się okazać potencjalnym sposobem leczenia ostrej niewydolności wątroby" - mówi. Zaznacza, że sposób ten hamuje tylko przebieg drugiego etapu choroby. Nie zapobiega więc całkowicie niewydolności wątroby. Być może jednak sprawi, że choroba będzie miała lżejszy przebieg. Albo chociaż wydłuży czas oczekiwania pacjentów na przeszczep.

Aby to jednak potwierdzić, czy podobny efekt będzie występował u ludzi, trzeba wielu lat badań.

PAP - Nauka w Polsce, Ludwika Tomala

lt/ agt/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024