Nauka dla Społeczeństwa

20.04.2024
PL EN
17.01.2021 aktualizacja 17.01.2021

W ciepłych oceanach rozgwiazdy mogą „tonąć”

Fot. Adobe Stock Fot. Adobe Stock

Od ponad siedmiu lat tajemnicza choroba dziesiątkuje populację rozgwiazd w oceanach na całym świecie. Niektóre gatunki są na skraju wymarcia. Naukowcy z Cornell University twierdzą, że może ona powodować niewydolność oddechową, sprawiającą, że zwierzęta te dosłownie „toną” w swoim własnym środowisku.

Rozgwiazdy, ofiary SSWD (ang. sea star wasting disease) nie są w stanie pobierać tlenu w związku z podwyższoną aktywnością mikroorganizmów w oceanie i rosnącą temperaturą wody – sugeruje badanie opisane w magazynie „Frontiers in Microbiology”.

„Ludzie oddychają poprzez wprowadzanie powietrza do płuc, a następnie wydychanie go – wyjaśnia prof. mikrobiologii z Cornell University Ian Hewson. – Rozgwiazdy pobierają tlen całą swoją powierzchnią poprzez małe struktury zwane papulami - skrzelami skórnymi. Jeśli w ich otoczeniu nie ma wystarczającej ilości tlenu, zwierzęta nie mogą oddychać”.

Hewson utrzymuje, że warunki w oceanach doprowadziły do produkcji nietypowych ilości materii organicznej, która sprzyja rozwojowi bakterii. Podczas przetwarzania organicznych resztek mikroorganizmy zmniejszają poziom tlenu w wodzie, tworząc w otoczeniu rozgwiazd mikrośrodowisko o niskiej zawartości tlenu. Ciała zwierząt stają się przez to mniej jędrne, tracą kolor, puchną, a ich kończyny mogą się skręcać.

„Od zmian w środowisku zaczyna się lawina problemów” – powiedział Hewson, dodając, że materia organiczna pochodzi m.in. z rozkładających się szczątków zwierząt czy wydalin zooplanktonu. Stymuluje to bakterie kopiotrofy przetwarzające materiał organiczny, przy okazji pozbawiając rozgwiazdy tlenu.

„Jeśli mamy rozkładającą się rozgwiazdę koło zdrowej, to materia organiczna napędza bakterie, a w środowisku zaczyna brakować tlenu. Wygląda na to, że tak przenosi się ta choroba” – podkreślił Hewson.

Badacz uważa, że należy zmienić sposób postrzegania morskich chorób, gdyż nie muszą być one bezpośrednio związane z patogenami. „Należy włączyć w badania także mikroorganizmy, które nie powodują choroby bezpośrednio, ale mogą być kluczowe dla zdrowia zwierząt” – ocenił naukowiec. (PAP)

mrt/ ekr/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024