Nauka dla Społeczeństwa

29.03.2024
PL EN
26.10.2021 aktualizacja 26.10.2021

Senacka komisja za odrzuceniem pakietu wolności akademickiej

Fot. Adobe Stock Fot. Adobe Stock

Senacka Komisja Nauki, Edukacji i Sportu opowiedziała się we wtorek za odrzuceniem nowelizacji ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, nazywanej pakietem wolności akademickiej i takie stanowisko będzie rekomendować Senatowi.

Zgodnie z nowelizacją, której projekt przygotowało Ministerstwo Edukacji i Nauki, wyrażanie przez nauczycieli akademickich przekonań religijnych, światopoglądowych lub filozoficznych nie będzie stanowiło przewinienia dyscyplinarnego. Regulacja ta nie wyłączy możliwości pociągnięcia nauczyciela akademickiego do odpowiedzialności cywilnej lub karnej, jeżeli będą spełnione przesłanki do jej zastosowania.

Wniosek o odrzucenie nowelizacji złożył senator Bogdan Zdrojewski (KO). "Ta ustawa jest o tyle zbędna, że mamy artykuł 53. Konstytucji, który jest absolutnie ważniejszy od ustawy i tam zapewnia się wolność sumienia i religii. Uważam, ze generalnie rzecz biorąc projekt tej ustawy ma służyć nie wolności sumienia i wolności religii, ale przede wszystkim ochronie tych, którzy w uczelniach, w określony sposób wyrażając swój pogląd niestety obniżają autorytet uczelni, jako jednostki naukowej" - powiedział.

"Nie chce tu mówić o płaskoziemcach, o przeciwnikach istnienia covid, o różnych innych kwestiach, które pojawiają się bardzo często na uczelniach i same uczelnie na to reagują. Uważam, że autonomia uczelni powinna być poszanowana, a budowanie komisji dyscyplinarnych poza uczelnią, jeszcze z tak szerokimi kompetencjami narusza nie tylko autonomię uczelni, ale jest powrotem do lat 50." - dodał.

Nowelizacji bronił wiceminister edukacji i nauki Włodzimierz Bernacki. Wymienił trzech nieżyjących profesorów Lecha Morawskiego, Bogusława Banaszaka, Henryka Ciocha, którzy "reprezentowali bardzo określone poglądy i interpretacje w zakresie prawa i zostali (...) zaszczuci przez swoje środowiska akademickie". Wskazał, że nie są to wszystkie nazwiska, które należy wymienić w kontekście nowelizacji i przywołał m.in. profesorów Aleksandra Nalaskowskiego, Wojciecha Polaka, Ewę Budzyńską, Jakuba Stelinę, ks. Pawła Bortkiewicza. Mówił też o doktorantach, którzy ze względu na osobę promotora, nie mogli przejść procedury doktoryzowania.

"Jeśli nie dostrzegamy problemu dyktatury poprawności politycznej panującej dziś na uniwersytetach, to popełniamy błąd. To nie jest tylko sprawa swobody wypowiedzi, swobody debaty akademickiej, to nie jest tylko swoboda w tym wymiarze również zewnętrznym, ale to jest (...) wszystko to, co jest związane z promocją pewnego określonego typu grantów, grantów nakierowanych tylko i wyłącznie na pewne koncepcje, którymi jesteśmy bombardowani" - wskazał Bernacki. "Proszę, na prawdę bardzo proszę, aby tutaj zachować równowagę" - dodał.

"Nie rozumiem, do jakiego punktu dotarliśmy dzisiaj w Polsce, że zaproponowanie nowelizacji otwierającej swobodę dyskusji, swobodę debaty we wszystkich wymiarach, bo tu nie chodzi o płaskoziemców, ale chodzi - przepraszam, powiem brutalnie - również i radykalne pod względem lewicowym koncepty, czy teorie. To nie jest tak, że ktoś tutaj próbuje tworzyć jakieś nowe komisje (...) ta komisja istnieje, została powołana za czasów minister (szkolnictwa wyższego Barbary) Kudryckiej, a nie w czasach PiS, czy rządów Zjednoczonej Prawicy. Mamy do czynienia tutaj z totalnym, zupełnym nieporozumieniem" - dodał.

Za rekomendowaniem Senatowi odrzucenia pakietu wolności akademickiej opowiedziało się w głosowaniu pięciu senatorów z Komisji Nauki, Edukacji i Sportu, czterech było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.

Senat o tym czy jest za odrzucenie pakietu, czy też nie, zdecyduje na posiedzeniu, które rozpocznie się w środę. Jeśli Senat opowie się za odrzuceniem nowelizacja ustawy o szkolnictwie wyższym wróci z powrotem do Sejmu, jeśli nie, to nowela trafi do prezydenta.

Nowela dodaje do katalogu zadań rektora dodatkowe zadanie polegające na "zapewnieniu w uczelni poszanowania wolności nauczania, wolności słowa, badań naukowych, ogłaszania ich wyników, a także debaty akademickiej organizowanej przez członków wspólnoty uczelni z zachowaniem zasad pluralizmu światopoglądowego i przepisów porządkowych uczelni". Przepis ten – jak czytamy w uzasadnieniu projektu – ma na celu zobligowanie rektora do podejmowania w większym zakresie działań ukierunkowanych na zapewnienie członkom wspólnoty uczelni możliwości swobodnego wyrażania poglądów na jej forum".

Wprowadza postanowienie, jako formę prawną, w jakiej rektorzy będą wydawali rzecznikom dyscyplinarnym polecenia rozpoczęcia prowadzenia sprawy o charakterze dyscyplinarnym.

Wprowadza też możliwości wniesienia środka zaskarżenia od postanowienia rektora o poleceniu rzecznikowi dyscyplinarnemu rozpoczęcia prowadzenia sprawy. Zażalenie na postanowienie będzie wnoszone w terminie 7 dni od dnia doręczenia postanowienia za pośrednictwem rzecznika dyscyplinarnego, któremu rektor wydał polecenie prowadzenia sprawy.

Komisja dyscyplinarna przy ministrze po przeprowadzeniu weryfikacji zaskarżonego postanowienia albo je uchyli – gdy sprawa objęta tym postanowieniem będzie dotyczyła wyrażania przekonań religijnych, światopoglądowych lub filozoficznych, albo utrzyma je w mocy – jeżeli zarzuty nauczyciela akademickiego co do treści postanowienia będą bezzasadne. Zgodnie z projektowanymi rozwiązaniami od orzeczenia komisji dyscyplinarnej przy ministrze będzie przysługiwało zażalenie do Sądu Apelacyjnego w Warszawie – Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.

Nowelizacja znosi istniejącą obecnie możliwości zawieszenia przez rektora nauczyciela akademickiego w pełnieniu obowiązków w toku postępowania wyjaśniającego prowadzonego w jego sprawie.

Rozszerza katalog przesłanek wznowienia postępowania dyscyplinarnego zakończonego prawomocnym orzeczeniem. Wznowienie postępowania dyscyplinarnego będzie możliwe, gdy po wydaniu orzeczenia zostaną ujawnione nowe fakty lub dowody nieznane w chwili jego wydania, wskazujące na to, że obwinionego ukarano za czyn niebędący przewinieniem dyscyplinarnym.

W nowelizacji znajdują się też zapisy, zgodnie z którymi środki finansowe na szkolnictwo wyższe i naukę przyznane w formie dotacji celowej na 2020 r., niewykorzystane w 2021 r., pozostają w dyspozycji podmiotu, któremu zostały przyznane, i mogą zostać wykorzystane w 2022 r. na finansowanie realizacji zadań, na które zostały przyznane. Zapisy te są wyjście na przeciw problemom dotyczącym prowadzenia inwestycji na uczelniach, które wywołała pandemia COVD-19. (PAP)

Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka

dsr/ mir/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024