Nauka dla Społeczeństwa

20.04.2024
PL EN
28.12.2006 aktualizacja 28.12.2006

Relikwie świętych odgrywały w Polsce średniowiecznej wielką rolę

relikwie_sw._stanislawa_w_krakowie.jpeg relikwie_sw._stanislawa_w_krakowie.jpeg

<p><strong>Pod względem intensywności kultu relikwii średniowieczna Polska nie odbiegała od Europy</strong>. Brakowało nam jedynie świętego władcy. &#8222;Mieszko I lub Bolesław Chrobry spełniali wszelkie ówcześnie przyjmowane w Europie środkowej i północnej kryteria, by zostać kanonizowanymi świętymi królami. Byli wszak chrystianizatorami kraju, podobnie jak św. Stefan węgierski lub św. Włodzimierz kijowski. Piastowie jednak &#8211; być może z powodu konfliktu z Cesarstwem &#8211; mieli słabą siłę przebicia w Rzymie&#8221; &#8211; mówi doktor Jerzy Pysiak z <a href="http://www.historia.uw.edu.pl/">Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego</a>. </p>

„A niemieccy cesarze na politykę Papiestwa w X i XI wieku mieli ogromny, wręcz decydujący wpływ” – podkreśla naukowiec, badacz europejskich relikwii.

BRAK SZANS NA ŚWIĘTEGO WŁADCĘ

Przyjaźń Ottona III i Bolesława Chrobrego pozwoliła Piastom stworzyć niezależną organizację kościelną w Polsce, powołać arcybiskupstwo gnieźnieńskie.

Niestety, wrogość następców Ottona III do władców Polski, uprawiających zbyt niezależną politykę - potwierdzoną koronacją królewską, budzącą żywą niechęć w Niemczech - prawdopodobnie przyczyniła się do tego, że o świętym władcy trzeba było zapomnieć.

W średniowieczu, zwłaszcza przed reformą gregoriańską, zapoczątkowaną w drugiej połowie XI wieku przez papieża Grzegorza VII, nie istniało pojęcie rozdziału Kościoła od państwa. Kult świętych miał wtedy ogromne znaczenie w życiu państw i społeczeństw. Posiadanie przez władcę ważnych relikwii (łac. „resztki, szczątki”), czyli doczesnych szczątków zmarłych świętych lub przedmiotów należących do nich za życia, podnosiło automatycznie rangę monarchy i podkreślało świętość królewskiego urzędu.

„Relikwie świętych królów, poprzedników, a nawet przodków panującego, dodawały władzy monarszej sakralnego autorytetu. Dania miała św. Kanuta, Węgry św. Stefana, Czechy św. Wacława, Ruś św. Włodzimierza, Norwegia św. Olafa, a panujący w XIII wieku król Anglii, Henryk III, często podkreślał, że aż 12 spośród jego królewskich przodków było świętymi. Święty król stawał się patronem monarchii i całego państwa.

W Polsce funkcję głównego patrona Królestwa pełnili święci biskupi: najpierw św. Wojciech, a od XIII wieku – św. Stanisław. Ich kult, z braku świętych władców, nie miał konkurencji” – wyjaśnia badacz średniowiecza.

ŚWIĘCI WOJCIECH I STANISŁAW

Święci byli na wagę złota. Zrozumiał to, i to dosłownie, Bolesław Chrobry. Wykupił on od Prusów ciało zamordowanego misjonarza, św. Wojciecha, płacąc złotem tyle, ile ważyły jego szczątki.

„Ciało świętego Wojciecha było fundamentem monarchii polskiej i polskiej organizacji kościelnej. W ołtarzu katedry gnieźnieńskiej, w czasie słynnego Zjazdu Gnieźnieńskiego w 1000 roku, relikwie świętego złożył sam cesarz Otto III. O wielkim znaczeniu tych relikwii świadczą również słowa kronikarza Galla Anonima, który wywiezienie relikwii Wojciecha przez Czechów pod koniec lat trzydziestych XI wieku uznał za apogeum kryzysu państwa po upadku panowania Piastów” – mówi Pysiak.

Równie ważne stały się (lecz dopiero w połowie XIII wieku), relikwie św. Stanisława, biskupa krakowskiego zamordowanego przez Bolesława Śmiałego w 1079 roku.

„Autor +Żywota świętego Stanisława,+ Wincenty z Kielczy, pisze, że los świętego odzwierciedla losy Polski. Hagiograf sądził, że rozbicie dzielnicowe, które stało się faktem 60 lat po śmierci biskupa, a także  utrata korony przez władców Polski były konsekwencją zbrodni króla; jednakże - tak jak porąbane z rozkazu Bolesława ciało Stanisława zrosło się w cudowny sposób - tak też, dzięki zasługom świętego, Królestwo Polskie zostanie na powrót zjednoczone.

Rozwój kultu św. Stanisława był też związany z przejęciem przez Małopolskę i Kraków wiodącej roli w państwie. Był to tak znaczący kult, że od czasów Władysława Łokietka (król 1320 – 1333), twórcy odrodzonego Królestwa w XIV wieku, to Kraków stał się stolicą i miejscem koronacji królów Polski, a kolejni królowie przed koronacją pielgrzymowali na Skałkę gdzie, według legendy, doszło do mordu na św. Stanisławie” – wyjaśnia doktor.

NARODZINY KRZYWOUSTEGO JAKO CUD

„Zarówno władcy, jak i zwykli wierni zanosili do świętego Stanisława prośby o wstawiennictwo. W połowie XIII wieku zapisano na przykład, że matka dziecka uzdrowionego ze ślepoty zawiesiła nad grobem świętego wotum (przedmiot dziękczynny), parę oczu ulepionych z wosku. Do tej pory w kaplicach można spotkać wota wykonane ze złota lub srebra w postaci rąk i nóg” – mówi dr Pysiak.

Jednym z pierwszych przypadków cudu dokonanego na ziemiach polskich za sprawą wstawiennictwa świętych, dzięki oddawaniu czci ich relikwiom, opisuje Gall Anonim.

„Jest to historia narodzin Bolesława Krzywoustego. Władysław Herman z żoną Judytą nie mogli doczekać się męskiego potomka. Wysłali więc poselstwo do klasztoru w Saint-Gilles w Prowansji (dziś we Francji, lecz w XI wieku były to tereny wchodzące w skład Cesarstwa) z prośbą o zwrócenie się do spoczywającego tam św. Idziego, uznawanego za świętego najszybciej spełniającego prośby wiernych, aby orędował przed tronem Boskim o narodziny polskiego następcy tronu. Ofiarowali obecnemu w relikwiach świętemu złotą figurkę dziecka. Gall Anonim nie miał najmniejszych wątpliwości, że narodziny Bolesława Krzywoustego  to cudem boskim. Wynikiem tego zdarzenia był wzmożony kult św. Idziego w Polsce, m.in. w postaci licznych fundacji kościelnych” – opowiada dr Pysiak.

ŚWIĘTY KRZYŻ OPIEKOWAŁ SIĘ POLSKĄ

W Polsce średniowiecznej było wiele różnych relikwii, choć niektóre z nich uchodziły za ważniejsze od innych. „Na pierwszym miejscu trzeba wymienić włócznię św. Maurycego, a właściwie jej kopię, ofiarowaną Chrobremu przez Ottona III, na wspomnianym wcześniej zjeździe gnieźnieńskim. Włócznia św. Maurycego zawierała cząstkę gwoździa z Krzyża Świętego. Była ona niemieckim insygnium królewskim i cesarskim. Pradziadek Ottona III, król Henryk I, tak bardzo pragnął ją posiadać, że, aby uzyskać ją od króla Burgundii, groził mu wojną w razie odmowy, a w zamian oddał mu hrabstwo Alzacji. Podarowanie Bolesławowi Chrobremu podobnego insygnium, także zawierającego cząstkę gwoździa z Krzyża, miało wagę niezwykle istotnego symbolu politycznego i religijnego. Potwierdza to fakt, że włócznia krakowska (przechowywana w skarbcu na Wawelu – PAP) także stała się insygnium władzy monarszej” – tłumaczy dr Pysiak.

Inne znaczące relikwie z ziem polskich w średniowieczu, to:
- ciernie z Korony Cierniowej pochodzące ze skarbca relikwii książąt mazowieckich w Czersku, w 1398 r. przeniesione do kolegiaty św. Jana w Warszawie – nie bez związku z przeniesieniem w tym czasie stolicy południowego Mazowsza z Czerska do Warszawy,
- ciernie z korony cierniowej podarowane Władysławowi Jagielle przez przybywających z Ziemi Świętej mnichów-rycerzy z rycerskiego zakonu Joannitów,
- relikwie krwi Chrystusa znajdujące się w katedrze płockiej z XIV wieku,
- fragmenty Krzyża Świętego w kolegiacie łęczyckiej, prawdopodobnie własność Salomei, żony Bolesława Krzywoustego, znanej z posiadania licznych relikwii, w tym relikwii Chrystusowych, których znaczną kolekcję (w tym cząstki Krwi Chrystusa) podarowała związanemu z jej rodziną niemieckiemu klasztorowi w Zwiefalten,
- relikwie Krzyża Świętego w Strzelnie (woj. kujawsko-pomorskie),
- ułamki rozmaitych relikwii, w tym cierń z Korony Cierniowej, zapewne zamurowane w ołtarzu podczas konsekracji pierwszej katedry płockiej pod koniec XI wieku; zostały one znalezione podczas przebudowy katedry w 1148 r. i złożone w niecodziennym relikwiarzu wykonanym ze strusiego jaja, który zawieszono nad nowym ołtarzem,
- czczona najpóźniej w I ćwierci XV w. partykuła Krzyża Świętego u dominikanów w Lublinie.

Szczególnym miejscem, przez wzgląd na przechowywane w nim relikwie, nazwał kronikarz Jan Długosz benedyktyński klasztor na Świętym Krzyżu w Górach Świętokrzyskich. „Pisał on, że znajdujące się na Łyścu, będącym przed przyjęciem chrześcijaństwa siedzibą sił diabelskich – zwanym do dziś Świętym Krzyżem – relikwie Krzyża Świętego roztaczają nad Polską opiekę” – tłumaczy Pysiak.

PYTANIE O AUTENTYCZNOŚĆ RELIKWII

W zjawisku kultu relikwii nie różniliśmy się od Zachodu. Naukowiec uważa, że w skali europejskiej nie mieliśmy jednak tak ważnych relikwii, jak np. Francja.
„W 1239 roku Ludwik IX Święty, król Francji, sprowadził do Paryża Koronę Cierniową. Miało to ogromne znaczenie dla uświęcenia instytucji monarchii we Francji, o co bardzo zabiegał Ludwik IX. Narzędzia Męki Pańskiej już od czasów starochrześcijańskich uznawano za insygnia królewskiej godności Jezusa Chrystusa. Świadczy o tym np. jeden z najstarszych hymnów chrześcijańskich, autorstwa galijskiego poety, Wenancjusza Fortunata, +Vexilla Regis prodeunt+ (Postępują chorągwie Króla), napisany przy okazji przesłania przez cesarza Wschodu relikwii Krzyża Świętego do Poitiers w 569 roku. A zatem religijna powaga króla Francji, który stał się posiadaczem królewskiej Korony Cierniowej Chrystusa i złożył ją w swej kaplicy pałacowej (zbudowanej specjalnie na jej przyjęcie i istniejącej do dzisiaj Sainte-Chapelle w Paryżu) znacznie wzrosła. Modlitwy napisane na potrzeby święta Korony Cierniowej, odbywającego się we Francji w rocznicę translacji tej relikwii, a także ówczesne kroniki głosiły, że dzięki posiadaniu Korony Cierniowej - będącej pierwowzorem wszystkich koron, a zatem i władzy królewskiej w ogóle - król Francji i jego królestwo mogą być uważane za przeznaczone do odegrania szczególnej roli w historii Zbawienia” – podkreśla naukowiec.

Na pytanie o autentyczność tych relikwii dr Pysiak odpowiada: „są relikwie, których autentyczność jest poświadczona. W przypadku Bolesława Chrobrego i wykupienia zwłok św. Wojciecha sprawa jest pewna, Skoro Chrobry znał osobiście Wojciecha, to z pewnością dokładnie przyjrzał się ciału, za które zapłacił równoważność w złocie. Za czasów pierwszej monarchii piastowskiej cześć oddawano więc +oryginałowi+. Jak było później, po wywiezieniu szczątków św. Wojciecha przez Czechów, nie wiadomo” – wyjaśnia badacz.

„Ludzie średniowiecza przykładali do kwestii autentyczności ogromną wagę, jednak stosowali odmienne kryteria niż my. Uwiarygodniało relikwie ich pochodzenie ze źródła obdarzanego zaufaniem ze względu na autorytet darczyńcy – cesarza lub papieża, a więc np. z Rzymu czy Konstantynopola. Uwiarygodnieniem autentyczności relikwii były też cuda, które Bóg sprawiał za sprawą świętych obecnych w relikwiach. Z pewnością nie stosowano fizyko-chemicznych metod badawczych, stosowanych przez dzisiejszych naukowców”.

Historia pokazuje, że relikwie jednoczyły wiernych w Kościele, ale i wzmacniały państwo. Przykład legendy związanej z ciałem patrona Polski, św. Stanisława potwierdza, że odegrały w ten sposób bardzo ważną rolę. Dziś, relikwie, trochę zapomniane, są przedmiotem badań naukowych, stanowiąc ważne świadectwo czasów średniowiecznych.

PAP - Nauka w Polsce, Adam Lisiecki
reo
 

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024