Nauka dla Społeczeństwa

29.03.2024
PL EN
13.11.2014 aktualizacja 13.11.2014

Otyłość sprzyja rozwojowi chorób autoimmunologicznych

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Nadmierna ilość tkanki tłuszczowej w organizmie zwiększa ryzyko rozwoju chorób autoimmunologicznych, takich jak stwardnienie rozsiane czy choroba Leśniowskiego-Crohna - wynika z badań izraelskich naukowców. Ich wnioski publikuje pismo" Autoimmunity Reviews".

Choroby autoimmunologiczne, podczas których układ odpornościowy atakuje komórki własnego organizmu, dotykają od 5 do 20 proc. ludzi na świecie. Jak dowodzą naukowcy z Uniwersytetu Tel Awiwu, otyłość może prowadzić do zaburzenia mechanizmów autotolerancji immunologicznej (układ odpornościowy nie reaguje na autoantygeny występujące w prawidłowych tkankach), co stwarza podłoże do rozwoju tego rodzaju chorób oraz generuje środowisko prozapalne, które może utrudniać leczenie.

"Istnieje długa lista przyczyn chorób autoimmunologicznych - infekcje, palenie papierosów, pestycydy, niedobór witamin itd. W ciągu ostatnich pięciu lat zaczęliśmy jednak zwracać większą uwagę na kolejny czynnik, którego nie możemy ignorować - otyłość. Zgodnie z danymi Światowej Organizacji Zdrowia, otyłość lub nadwaga występuje u około 35 proc. ludzi na świecie. Z nadmierną ilością tkanki tłuszczowej ma związek ponad dziesięć chorób autoimmunologicznych. Jest więc niezwykle istotne, by badać znaczenie otyłości w patologii tych chorób" - podkreśla autor analizy prof. Yehuda Shoenfeld.

Badania prof. Shoenfelda, a także analiza 329 innych badań wykazały, że głównymi winowajcami są adipocytokininy, tj. związki wydzielane przez komórki tkanki tłuszczowej i biorące udział m.in. w odpowiedzi immunologicznej. Jak zaobserwowano, adipocytokininy uczestniczyły w patogenezie takich chorób jak reumatoidalne zapalenie stawów, stwardnienie rozsiane, choroba Leśniowskiego-Crohna (zaliczana do nieswoistych zapaleń jelit), cukrzyca typu 1, łuszczyca, łuszczycowe zapalenie stawów czy choroba Hashimoto (przewlekłe zapalenie tarczycy).

Dodatkowo prof. Shoenfeld przeprowadził badania na myszach stanowiących model stwardnienia rozsianego. Zaobserwował wówczas, że skutkiem otyłości był deficyt witaminy D. Po suplementacji u gryzoni nastąpiło złagodzenie objawów choroby oraz poprawiła się przeżywalność. (PAP)

koc/ mrt/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024