Nauka dla Społeczeństwa

23.04.2024
PL EN
06.07.2017 aktualizacja 06.07.2017

Czymże jest życie? Wywiad-rzeka z Magdaleną Fikus

Nie tylko o swoim życiu, ale i o tym, czym w ogóle jest życie, opowiada badaczka prof. Magdalena Fikus w cyklu rozmów z Ireną Cieślińską. No bo kiedy da się wolną rękę dwóm świetnym popularyzatorkom nauki, można być pewnym, że tematy rozmów nie skończą się na wspomnieniach z młodości...

\"Pani inżynier od życia\" to cykl rozmów, z których wyłania się ciekawa historia życia Magdaleny Fikus (ur. 1936 r.). Badaczka opowiada o trudnych latach studiów w ZSRR, pracy w zakładzie Davida Shugara, twórcy polskiej szkoły biofizyki molekularnej, małżeństwie z dziennikarzem Dariuszem Fikusem, stażu w USA na Uniwersytecie Stanforda. Opowiada też o początkach Warszawskiego Festiwalu Nauki - pierwszego w Polsce festiwalu nauki.

Oczywiście nie brakuje tu też opowieści o dzieciństwie, młodości, rodzinie, przyjaciołach, życiu uczuciowym.

Dobrze się jednak składa, że z jedną z najbardziej cenionych polskich popularyzatorek nauki rozmawia Irena Cieślińska, która również popularyzacją nauki zajmuje się nie od dziś (to dyrektor programowa Centrum Nauki Kopernik i dziennikarka naukowa). Zawsze więc, kiedy w rozmowie pojawia się temat zawadzający o naukę, Cieślińska zaczyna drążyć... Są więc rozmowy o GMO, o walce z otyłością czy o wadach gentycznych. Między paniami czuć sympatię i nić porozumienia, dzięki czemu książkę czyta się z przyjemnością.

Fikus nie wstydzi się mówić, o tym, z czym nierozłącznie wiąże się praca naukowca - setkach nieudanych prób i doświadczeń, a także o badaniach, które okazały się niepotrzebne. \"W naszym domu był duży stół, przy nim taka ława, a ja niemal codziennie siadałam po pracy na tej ławie i mówiłam: >>Znowu mi nie wyszło<<. Marta, moja córka, przywołuje to jako bodaj najsilniejsze wspomnienie z dzieciństwa. (...) Do tego, żeby być naukowcem, trzeba mieć szczególny charakter\" - mówi Fikus.

Opowiada, że \"jedyny taki prawdziwie twórczy okres w moim życiu to jest festiwal nauki\". I przypomina, jak wyglądały początki tego pierwszego w Polsce festiwalu, kiedy zwykli obywatele mieli okazję zajrzeć do laboratoriów i posłuchać o badaniach naukowców (Ja wybrałam swoją pracę dziennikarki naukowej między innymi dzięki temu, że jako dzieciak chodziłam na te festiwale, więc czytałam o tym z tym większą ciekawością).

Prof. Fikus opowiada, że w 1996 r. jej dawny szef, David Shugar był w Edynburgu podczas tamtejszego festiwalu nauki. \"Zgarnął fizyków, paru chemików, biologów i opowiedział o tym, co widział. Rzucił: >>Może byśmy się postarali zrobić coś takiego w Polsce?<<. Było nas ze dwadzieścia zaangażowanych w sprawę osób\" - wspomina prof. Fikus. To jej właśnie zaoferowano, aby została dyrektor pierwszego festiwalu, ale ona ze skromności odmówiła i zgodziła się tylko na funkcję wicedyrektor. Prof. Fikus teraz trochę żałuje, że nie zgodziła się wtedy szefować festiwalowi. Ale i tak zaznacza: \"to była bezwzględnie największa przygoda mojego życia\".

Moim zdaniem trochę zbyt wiele razy rozmowa schodzi na tematy polityczne... Jednak rozmowa o tym, czym według nauki jest życie, która zamyka książkę, to na pewno fragment, do którego warto dotrzeć.

Książka \"Pani inżynier od życia - rozmowa z Magdaleną Fikus\" Ireny Cieślińskiej ukazała się nakładem wydawnictwa Czarne.

PAP - Nauka w Polsce, Ludwika Tomala

lt/ agt/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Zapisz się na newsletter
Copyright © Fundacja PAP 2024