Językoznawca: Politycy wykorzystują język dla perswazji i manipulacji

Fot. Fotolia
Fot. Fotolia

Politycy często wykorzystują język instrumentalnie, dla perswazji i manipulacji. Język wartości z rzadka przebija się do politycznego dyskursu - mówiła Anna Mróz z Koła Naukowego "Lingua Iuris" na środowej konferencji na Uniwersytecie Warszawskim.

\"Język wpływa na sposób prowadzenia polityki przez konkretne podmioty polityczne\" - zauważyła Anna Mróz na ogólnopolskiej konferencji \"Język współczesnego prawa: polityka a język\" w wykładzie poświęconym językowi wartości i manipulacji językowej. Jej zdaniem w języku używanym przez polityków ideologia nierzadko przeważa nad sensem wypowiedzi. Pojawia się też wielosłowie i pustosłowie, abstrakcyjne ogólniki i twierdzenia nieweryfikowalne, np. \"przejawia się to w pewien właściwy sobie sposób\" czy \"to wydaje się prawie na pewno niemożliwe\" - zauważyła.

Jak dodała Mróz, obecni w mediach politycy posługują się językiem, w którym rzeczywistość istniejąca często miesza się z rzeczywistością oczekiwaną. Stosują też insynuacje i posługują się watą słowną czyli treściami i wyrażeniami, które tylko z pozoru sprawiają wrażenie wypowiedzi konkretnej. Przemawiający publicznie politycy uciekają się również do patetycznej teatralizacji i budują wrażenie mowy wysokiej i intelektualnej, podsyconej wartościami. Wykorzystują też \"czarną odmianę patosu przez słowa takie, jak +zbrodnia+, +hańba+, +wyniszczenie narodu+, +demoralizacja+, +śmietnik historii+ czy też +cywilizacja śmierci+\" - wyliczała Anna Mróz.

Jak zauważyła, w polityczno-ideologicznych tekstach często pojawia się \"my inkluzyjne\" czyli forma pierwszej osoby liczby mnogiej, która obejmuje jednocześnie mówiącego i słuchaczy. \"Tego typu sformułowania, np. +my naród+, +państwo to my+, +my Polacy+, mają wyrażać wolę całego społeczeństwa\" - tłumaczyła Mróz. Jak jednak zaznaczyła, przemawiając w ten sposób, w imieniu innych, politycy bywają uzurpacyjni i szybko przechodzą do sformułowań emocjonalno-ocennych wyrażających ogólną wolę: \"naród pragnie\", \"społeczeństwo na to nie pozwoli\", \"my Polacy godzimy (bądź nie godzimy) się na to\".

Politycy używają też języka w sposób, który prowadzi do stygmatyzacji osób, sytuacji i rzeczy. Używają stygmatyzujących etykietek takich, jak \"lemingi\", \"wykształciuchy\", \"wrogowie narodu\" czy \"moherowe berety\" - zauważyła Anna Mróz. Jej zdaniem takie formułki upraszczają rzeczywistość, ale mogą się wydawać mówcom atrakcyjne, gdyż pozwalają jednocześnie tworzyć myślowe skróty - i automatycznie nacechować omawiany obiekt czy zjawisko. Takie określenia \"stają się też pożywką dla mediów, które nawet niekiedy tonem oburzenia, ale jednak z wielką siłą upowszechniają tego rodzaju okazjonalizmy, gwarantując im zadomowienie się w języku\" - zaznaczyła językoznawca.

Jak zauważyła Anna Mróz, aby przekazać ludziom konkretną ideologię, reprezentatywną dla swojej partii, politycy posługują się również pojęciami - wzorcami, takimi jak np. \"normalność\", \"polskość\", \"naród\", \"patriotyzm \"czy \"katolik\". Wykorzystanie takich słów w pewnych kontekstach daje jednak nierzadko pole do manipulacji językowej. \"Jest to bowiem celowe wykorzystania wartości uznanych za ważne do budowania nowych znaczeń i przypisywania wzorcom nowego horyzontu wartości\" - mówiła Mróz.

Językoznawca zauważyła, że polityka jest uwikłana w świat mediów, które z upodobaniem przedstawiają konflikty. Dlatego też \"najbardziej chwytliwe są sądy negatywne, takie jak np. +siła, która wyniszcza naród+; +szara sieć układu+ czy +stoimy u progu katastrofy+\" - zwróciła uwagę. Jej zdaniem w przypadku takich sformułowań \"bardziej liczy się siła negatywnego przekazu, wzbudzającego uśpione w odbiorach lęki, niż konkretyzacja złowieszczych przepowiedni\", natomiast tak zbudowane sądy \"nie podlegają w rzeczywistości kryterium prawdy i fałszu, ujawniają jednak pewną wizję rzeczywistości\".

PAP - Nauka w Polsce

zan/ ula/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Warszawa, 18.09.2013. Siedziba Szkoły Głównej Handlowej w Alejach Niepodległości 162 w Warszawie. (rp/awol) PAP/Radek Pietruszka

    Naukowcy z SGH opracowali Indeks Cyfryzacji Przedsiębiorstw (ICP)

  • Fot. Adobe Stock

    Polski astronauta zrealizuje na ISS badanie psychologiczne przygotowane przez Uniwersytet Śląski

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera