Nauka dla Społeczeństwa

19.04.2024
PL EN
24.05.2013 aktualizacja 24.05.2013

Theremin tajemniczy instrument, który doprowadza początkujących do "rozpaczy"/XIII Festiwal Nauki w Krakowie

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Nie ma strun, ani klawiszy, nie trzeba w niego uderzać jak w bęben, a jedynie unosić w powietrzu dłoń i odpowiednio układać palce. Jednak theremin to instrument, którego samo strojenie może zająć godzinę, a początkujących muzyków brak „progów” może doprowadzić niemal do rozpaczy.

Theremin to instrument elektroniczny, który na początku lat 20. XX wieku wynalazł rosyjski fizyk i konstruktor Lew Termen. Wydaje on dźwięk podobny do wiolonczeli, skrzypiec, może imitować ludzki głos, jęk czy gwizd. Przypomina nieco odbiornik radiowy z dwiema antenami. Zmiany w częstotliwości dźwięku i wysokości tonu wywoływane są ruchem rąk wokół jednej z anten.

Istnieje grupa artystów, którzy specjalizują się w grze na therminie. Jest to jednak bardzo trudne zajęcie. „Theremin ma opinię instrumentu bardzo trudnego w obsłudze. O ile opanowanie podstaw nie jest specjalnie trudne i wielu amatorów chętnie sięga po ten instrument, to osiągnięcie prawdziwej wirtuozerii wymaga wielu lat ciężkiej pracy” – powiedział Marek Więcek z Muzeum Inżynierii Miejskiej w Krakowie.

Mirosław Kołodziej grę na thereminie ćwiczy od kilku tygodni i podkreślił, że trudno jest go porównać do jakiegokolwiek innego instrumentu. „Jest to instrument bezprogowy i zetknięcie z nim było dramatyczne” - dodał.

„W instrumentach klawiszowych jestem pewien, że naciśnięcie jednego klawisza da konkretny dźwięk. Tutaj nie ma jasnego, zawsze tego samego wyznacznika między jednym a drugim dźwiękiem. Strojenie może zająć całą godzinę ćwiczeń” – powiedział Kołodziej.

Jego zdaniem najważniejsze to znaleźć sposób na wyznaczenie odległości między dźwiękami. „Operujemy palcami, dlatego odległości można dobierać na zasadzie grubości palców. Jeżeli zmienię ruch ręki o grubość palca, to mogę tak dostroić instrument, by zmiana tej grubości była odległością do następnego tonu. Największym problemem po przesunięciu ręki jest powrót do tej samej pozycji” - opisał.

Na początku lat 20. XX wieku Lew Termen rozpoczął eksperymenty nad konstrukcjami radiowymi i próbował skonstruować czujnik zbliżeniowy, który będzie wykrywał obecność człowieka. \"Uczony zwrócił uwagę na zjawisko powstawania dźwięku w wyniku zbliżenia ręki do niektórych części odbiornika radiowego\" - powiedział Marek Więcek.

Teremen, który miał doświadczenie muzyczne i grał na wiolonczeli, postanowił wykorzystać to zjawisko do stworzenia instrumentu muzycznego. Początkowo regulował głośność za pomocą osobnego pokrętła. Jednak potem wpadł na pomysł dodania drugiej anteny, która regulowałaby głośność.

„Urządzenie zostało pozytywnie przyjęte przez władze komunistyczne Związku Radzieckiego, bo doskonale nadawało się do celów propagandowych. Nagle młody radziecki konstruktor przygotowuje urządzenie w całości elektroniczne, wykorzystujące nowoodkryte zjawiska fizyczne, generując dźwięk bez fizycznego kontaktu z instrumentem” – powiedział Więcek.

Termen odwiedził m.in. Niemcy i Francję, a pod koniec 1927 roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Tam zebrał grupę muzyków, którzy nauczyli się grać na thereminach i koncertował wraz z nimi. Ich muzyka spotkała się z dużym zainteresowaniem publiczności.

W 1938 roku w tajemniczych okolicznościach Termen wrócił do Związku Radzieckiego. Tam pod przymusem opracowywał urządzenia podsłuchowe dla władz. Jedno z nich zainstalowane w 1945 roku w ambasadzie amerykańskiej odkryto dopiero po siedmiu latach. Urządzenia podsłuchowe projektował dla władz radzieckich do lat 60., a potem znów zajął się muzyką. Zmarł w roku 1993.

Skonstruowany przez niego instrument był było bardzo popularny w latach 20. i 30. XX wieku, a potem zniknął ze społecznej świadomości. Czasem można było go usłyszeć w filmach kina grozy i science-fiction jak „Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia”.

Zajęcia poświęcone theremionowi odbyły się w ramach XIII Festiwalu Nauki w Krakowie.

PAP – Nauka w Polsce

ekr/ agt/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024