Wielu ludzi dożywa osiemdziesiątki, niektórzy nawet stu lat. Tymczasem życie naszych najbliższych krewnych - szympansów - jest znacznie krótsze. Rzadko przekraczają one pięćdziesiątkę, mimo że ich informacja genetyczna aż w 90 proc. pokrywa się z naszą.
Chociaż ogromne znaczenie ma na pewno postęp w medycynie i żywieniu, który dokonał się w ciągu ostatnich 200 lat, przedłużając wyraźnie życie człowieka, to nowe badanie naukowców z Duke University i George Washington University sugeruje, że może istnieć bardziej pierwotne wyjaśnienie tego, dlaczego to ludzie są najbardziej długowiecznymi naczelnymi.
Chodzi o chemiczne zmiany w DNA, które doprowadziły do spowolnienia tempa starzenia się organizmu człowieka już po tym, jak rozdzieliły się nasze i szympansów gałęzie ewolucyjne, czyli w przeciągu ostatnich 7-8 milionów lat.
Artykuł na ten temat ukazał się w czasopiśmie „Philosophical Transactions of the Royal Society B” (http://dx.doi.org/10.1098/rstb.2019.0616).
Ostatnia dekada przyniosła dowody na to, że chemiczne ślady w ludzkim genomie, czyli modyfikacje, które mogą wpływać na aktywność genów bez zmiany podstawowej sekwencji DNA, zmieniają się wraz z wiekiem.
Jak tłumaczy główna autorka badania dr Elaine Guevara, niektóre miejsca w naszym DNA z czasem zyskują lub tracą chemiczne znaczniki, zwane grupami metylowymi. Zmiany te są tak konsekwentne, że można je uznać swoisty +zegar starzenia+ i na ich podstawie określać wiek osoby z dokładnością do czterech lat.
Guevara warz ze współpracownikami przeanalizowała około 850 tysięcy takich miejsc w próbkach pobranych od 83 szympansów w wieku od 1 do 59 lat.
Odkryła, że starzenie się odciska piętno na genomie szympansa, tak samo, jak ma to miejsce u ludzi. Ponad 65 tysięcy przebadanych rejonów DNA zmieniało się (w sposób powtarzalny, niczym w zegarze) na przestrzeni życia, przy czym niektóre ulegały metylacji, a inne ją traciły.
„Można powiedzieć, że w genomie tworzy się więc swoisty wzór związany z wiekiem” - mówi Guevara.
Wzór ten jest tak powtarzalny i stały, że naukowcy byli w stanie określić na jego podstawie wiek małp z dokładnością do 2,4 roku, czyli dużo dokładniej niż umożliwiają obecne metody szacowania wieku dzikich zwierzą† na podstawie stopnia zużycia ich zębów trzonowych.
Natomiast, kiedy badacze porównali tempo zmian, które zachodzą u szympansów, z opublikowanymi wcześniej danymi dotyczącymi ludzi, okazało się, że epigenetyczny zegar starzenia tykał dużo szybciej dla szympansów niż dla nas.
„Nie wiadomo, czy zmiany te jedynie podążają za procesem starzenia, a więc są jego skutkiem, czy też aktywnie się do niego przyczyniają, stanowiąc przyczynę” - podkreśla dr Guevara.
Autorka ma jednak nadzieję, że jej praca będzie jedną z pierwszych, które pozwolą wyjaśnić mechanizmy regulacyjne genów odpowiedzialnych za fizyczny i poznawczy spadek formy, który często towarzyszy starzeniu się. Mogłoby to doprowadzić do nowych sposobów walki z chorobami związanymi ze starzeniem. (PAP)
kap/ ekr/