Chińska sonda Chang'e 5 przywiozła próbki księżycowej gleby

Fot. Fotolia
Fot. Fotolia

Jak podała Chińska Narodowa Agencja Kosmiczna, sonda Chang'e 5 we wtorek bezpiecznie wylądowała na zaplanowanym miejscu w rejonie autonomicznym Mongolii Wewnętrznej. Na pokładzie dostarczyła próbki gleby pobrane z powierzchni Księżyca i spod niej.

Tym samym Chiny stały się trzecim krajem, który przywiózł na Ziemię próbki pochodzące z Srebrnego Globu. Wcześniej dokonały tego Stany Zjednoczone i Związek Radziecki.

Ostatnie takie wydarzenie miało miejsce w 1976 roku wraz z powrotem radzieckiej sondy Łuna 24.

Państwu Środka udał się ten wyczyn dzięki 23-dniowej misji Chang'e 5.

Największa i najbardziej skomplikowana jak dotąd chińska sonda księżycowa składała się z czterech komponentów - orbitera, lądownika, modułu wznoszącego i kapsuły powrotnej.

24 listopada całość wystartowała na pokładzie rakiety Długi Marsz 5.

1 grudnia lądownik i moduł wznoszący wylądowały w pobliżu wulkanicznej formacji Mons Rümker na północy Oceanu Burz (północno-zachodnia część widocznej strony Księżyca). To dziewiczy rejon, jeśli chodzi o lądowania.

Krótko po dotarciu na miejsce sonda rozpoczęła swoje zadanie, które polegało na wywierceniu otworu i pobraniu 500 g materiału spod powierzchni oraz na zgromadzeniu 1,5 kg regolitu z powierzchni Księżyca.

Lądownik w swoim pobliżu umieścił także pierwszą, wolnostojącą księżycową flagę Chin.

3 grudnia moduł wznoszący wzbił się na orbitę, gdzie spotkał się z kapsułą powrotną, do której przeniósł próbki.

Po tym manewrze odłączył się i został skierowany na kolizyjny tor z Księżycem, z którym zderzył się 8 grudnia.

Po kilku dniach orbitowania wokół Srebrnego Globu i wykonaniu serii manewrów orbiter i kapsuła skierowały się w stronę Ziemi.

Na orbicie okołoziemskiej kapsuła odłączyła się od orbitera i z drugą prędkością kosmiczną (11,2 km/s) weszła w atmosferę, aby tym razem się od niej odbić, wytracając jednak część prędkości.

Przy ponownym wejściu pędziła już z pierwszą prędkością kosmiczną (7.9 km/s).

Na wysokości 10 km uwolniła spadochrony, z pomocą których łagodnie osiadła w miejscu lądowania.

Analiza księżycowych próbek to tylko jeden z celów misji. Miała też pozwolić na zbadanie topografii miejsca lądowania. Poza tym jej zadaniem była demonstracja i przetestowanie technologii pozwalających na lądowanie, autonomiczne zebrania próbek z Księżyca i dokowanie na jego orbicie.

Miała też pomóc w rozwoju kosmicznego know how i kadr na potrzeby przyszłych misji.

Część próbek trafi przy tym na publiczną wystawę.

Na Księżycu nadal działa próbnik Chang'e 4. To pierwsza sonda na świecie badająca niewidoczną z Ziemi stronę naszego naturalnego satelity.

Więcej informacji na stronie: http://www.cnsa.gov.cn/english/n6465652/n6465653/c6810898/content.html

(PAP)

mat/ agt/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Niski testosteron oznacza większe ryzyko zgonu

  • Fot. Adobe Stock

    Wulkaniczna planeta zaskoczyła naukowców

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera