W odróżnieniu od tłuszczu białego, który magazynuje kalorie, tłuszcz brunatny spala energię, generując ciepło. Poziom brunatnego tłuszczu można zidentyfikować jedynie podczas pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Zlokalizowany jest on głównie w okolicy ramion i szyi.

„Badanie PET jest drogie, a co ważniejsze – wykorzystuje się w nim promieniowanie. Z tego powodu nie chcemy narażać zdrowych osób” – mówi autor analizy dr Tobias Becher Rockefeller University Hospital w Nowym Jorku.

Zgromadzone przez naukowców dane pochodziły z wyników badań PET ponad 52 tys. osób, które przechodziły je w związku z podejrzeniem nowotworów. Tłuszcz brunatny obecny był u blisko 10 proc. pacjentów, jednak autorzy zauważają, że jest to niedoszacowanie, gdyż przed badaniem poinstruowano ich, by unikali zimna, ćwiczeń i kofeiny (czynników stymulujących aktywność brązowej tkanki tłuszczowej).

U osób z wykrywalną brązową tkanką tłuszczową zaobserwowano mniejsze ryzyko cukrzycy typu 2, wysokiego poziomu cholesterolu, choroby niedokrwiennej serca, zastoinowej niewydolności serca czy nadciśnienia tętniczego.

Wyniki (doi.org/10.1038/s41591-020-1126-7) sugerują także, że brązowa tkanka tłuszczowa może zmniejszać negatywny wpływ otyłości na zdrowie. Wśród otyłych pacjentów, u których występowała, ryzyko chorób układu sercowo-naczyniowego i zaburzeń metabolicznych było podobne do tego, które występowało u osób o wadze w normie.

Choć mechanizmy działania brązowej tkanki tłuszczowej nie zostały jeszcze dobrze poznane, badania wskazują, że poprzez spalanie kalorii przyczynia się ona do obniżenia poziomu glukozy w organizmie. Naukowcy podejrzewają, że może ona także wchodzić w interakcję z układem hormonalnym.(PAP)

koc/ agt/