Samochody zanieczyszczają miasta także amoniakiem

Fot. Fotolia
Fot. Fotolia

Pojazdy są niedocenianym źródłem miejskiego zanieczyszczenia amoniakiem, który reagując z innymi związkami tworzy unoszące się w powietrzu drobne cząstki stałe - informuje pismo „ACS’ Environmental Science & Technology Letters“.

Po wyemitowaniu do atmosfery amoniak (NH3) przekształca się w maleńkie cząstki stałe związków nieorganicznych, w tym siarczanu amonu i azotanu amonu. Cząstki te zanieczyszczają powietrze i są szkodliwe dla zdrowia człowieka.

Globalnie większość zanieczyszczającego powietrze amoniaku pochodzi ze źródeł rolniczych, - na przykład z rozkładającego się zwierzęcego obornika. Jednak emitują go również pojazdy o napędzie spalinowym. Ich katalizatory lub systemy selektywnej redukcji katalitycznej — zaprojektowane w celu zmniejszenia emisji zanieczyszczeń tlenkiem azotu (NOx), w tym NO2 — mają niepożądany efekt uboczny w postaci emisji amoniaku.

W miastach trudno stwierdzić, czy więcej NH3 emituje rolnictwo, czy też ruch uliczny. Dotychczas zakładano, że głównym winowajcą jest rolnictwo, choć pracochłonne pomiary w kilku miastach sugerowały inaczej.

Lockdowny związane z COVID-19 dały zespołowi prof. Davena K. Henze z University of Colorado w Boulder wyjątkową okazję do zbadania wpływu pojazdów na środowisko. Dane satelitarne zarejestrowane wiosną roku 2020 przed i podczas lockdownu w Los Angeles wskazują, że to pojazdy, a nie rolnictwo są głównym źródłem amoniaku w miejskim powietrzu.

Badania sfinansowała NASA.

Naukowcy skupili się na zachodnim Los Angeles, gdzie poprzednie pomiary naziemne wykazały, że emisje NH3 z pojazdów były niedoszacowane. Zespół przeanalizował odczyty satelitarne dotyczące NH3, a także NO2. Ponieważ głównym źródłem NO2 w regionie jest transport drogowy, związek ten może służyć jako wskaźnik zmian natężenia ruchu oraz wskaźnik emisji amoniaku z pojazdów samochodowych, a nie rolniczych.

Zespół skorelował stężenia dwóch zanieczyszczeń, a także uwzględnił efekty meteorologiczne, aby obliczyć emisję amoniaku, którą można przypisać pojazdom. Jak się okazało, pojazdy odpowiadały za 60 do 84 proc. całkowitej emisji amoniaku w tej lokalizacji, zgodnie z szacunkami dostarczonymi przez modelowanie.

Wcześniej agencje rządowe szacowały udział pojazdów w emisji na zaledwie 13 do 22 proc. Autorzy uważają, że wpływ amoniaku związanego z pojazdami na zdrowie może konkurować z NOx, ale jest on w dużej mierze niedoceniany i niekontrolowany.

Podobne pomiary satelitarne można by zastosować szerzej na obszarach miejskich na całym świecie. (PAP)

Autor: Paweł Wernicki

pmw/ agt/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Hiszpania/ Co najmniej 17 par sokołów wędrownych wychowuje pisklęta na madryckich wieżowcach

  • Fot. Adobe Stock

    Naukowcy: meduzy mogą zdominować Ocean Arktyczny

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera