Niezwykłe kryształy złożone z pierścieniowatych cząsteczek nie tylko szybko pochłaniają, ale i oddają wodę w temperaturze nawet minus 70 stopni Celsjusza - informuje „Nature”. W badaniach wzięli udział polscy naukowcy.
Dzięki rentgenowskim impulsom lasera można byłoby badać strukturę materii z wielką dokładnością, tylko że… niszczą one próbkę. Używając jednak dostatecznie krótkich impulsów laserowych będzie można oglądać niezaburzoną strukturę materii - uważają naukowcy z polsko-japońskiego zespołu. Pokazali oni, że atomy pewnego kryształu reagują na lawinę fotonów z lasera z pewnym opóźnieniem.
Defekty w kryształach wpływają na strukturę całego materiału. Fizycy na przykładzie kryształu węglika krzemu pokazali, że nawet tak wymagające obliczeniowo defekty można z powodzeniem badać z dokładnością atomową za pomocą umiejętnie skonstruowanego modelu.
W marcu świat obiegła wiadomość, że amerykańskim naukowcom udało się wytworzyć kryształy czasu. Również i Polacy mają swój udział w badaniach tego nowego stanu materii. Swój przepis na takie tzw. dyskretne kryształy czasowe zaproponował wcześniej prof. Krzysztof Sacha z UJ.
Nowe materiały - topologiczne izolatory krystaliczne - wytworzono i zbadano w Instytucie Fizyki PAN w Warszawie. Dzięki nim uzyskiwane są niezwykłe zjawiska, które mogą kiedyś znaleźć zastosowanie w urządzeniach elektronicznych czy w spintronice.