Brak wody może ujść pomidorom na sucho?
Przy odpowiednim dawkowaniu wystarczy połowa zwykle zużywanej wody, aby pomidory zachowały właściwą jakość, a nawet były bogatsze w substancje odżywcze – informuje pismo „Food Chemistry”.
Podczas trwających trzy lata badań naukowcy z Uniwersytetu w Sewilli wykazali, że gdy do podlewania dwóch odmian pomidorów wiśniowych użyto mniej, niż połowy typowej ilości wody, to nie tylko zachowały one odpowiednią jakość, ale nawet wzrosła w nich zawartość korzystnych dla zdrowia karotenoidów. Karotenoidy są atrakcyjnymi dla oka barwnikami, ponadto niektóre z nich przekształcają się w witaminę A. Odpowiedni poziom karotenoidów w diecie może chronić przed chorobami oczu, serca oraz niektórymi nowotworami.
Metoda "kontrolowanego deficytu” wody polega na ograniczaniu podlewania w tej fazie rozwoju rośliny, w której jest ona najbardziej odporna, zaś obfitszym nawadnianiu wtedy, gdy zaczyna się okres największej podatności na stres. W sumie zużycie wody jest mniejsze o połowę.
Dające nadzieję na ograniczenie zużycia wody i energii oraz uzyskanie lepszego produktu wyniki badań już spotkały się z zainteresowaniem hiszpańskich rolników. W podobny sposób można by ograniczyć zapotrzebowanie na wodę oliwek oraz migdałów.(PAP)
Autor: Paweł Wernicki
pmw/ zan/
Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.