Nauka dla Społeczeństwa

24.04.2024
PL EN
24.06.2018 aktualizacja 24.06.2018

Molekuły mogą pomóc w odkrywaniu planet pozasłonecznych

Planeta Beta Pictoris b staje się widoczna gdy patrzymy na cząsteczki wody i tlenku węgla, a pozostaje niedostrzegalna dla molekuł metanu i amoniaku. Gwiazdy macierzystej nie widać w każdym z tych przypadków. Źródło: UNIGE Planeta Beta Pictoris b staje się widoczna gdy patrzymy na cząsteczki wody i tlenku węgla, a pozostaje niedostrzegalna dla molekuł metanu i amoniaku. Gwiazdy macierzystej nie widać w każdym z tych przypadków. Źródło: UNIGE

Astronomowie zaprezentowali nowy sposób "polowania" na planety: obserwacje konkretnych molekuł obecnych na danej planecie, ale niewystępujących w przypadku ich gwiazdy – poinformował Uniwersytet Genewski.

Planety pozasłoneczne trudno dostrzec bezpośrednio – giną w blasku swojej gwiazdy. Najczęściej odkrywa się je i bada w sposób pośredni, analizując wpływ, jaki planeta wywiera na gwiazdę. W sposób bezpośredni sfotografowano jedynie kilka planet położonych względnie daleko od swoich gwiazd.

Jens Hoeijmakers z Uniwersytetu Genewskiego (UNIGE) zaczął się zastanawiać, że skoro na danej planecie mogą występować pewne cząsteczki, które nie występują na gwieździe macierzystej, to może warto ten fakt wykorzystać i przy pomocy odpowiedniej analizy danych spowodować, że gwiazda zniknie z naszego „pola widzenia”, a planeta zacznie być widoczna.

Aby przetestować swój pomysł, Jens Hoeijmakers wraz z międzynarodową grupą badawczą przeanalizował archiwalne zdjęcia gwiazdy Beta Pictoris uzyskane przy pomocy instrumentu SINFONI. Wiadomo, iż wokół tej gwiazdy krąży duża planeta Beta Pictoris b.

Astronomowie analizowali widmo dla każdego z pikseli obrazu. Porównywano je z widmem odpowiadającym danej cząsteczce i sprawdzano czy występuje jakiś związek (korelacja). Sprawdzono w ten sposób molekuły pary wodnej, tlenku węgla, metanu i amoniaku.

Okazało się, że planeta staje się widoczna w przypadku dwóch pierwszych cząsteczek (woda, tlenek węgla). Dla pozostałych dwóch pozostaje niewidoczna (metan, amoniak), co sugeruje, że w atmosferze Beta Pictoris b one nie występują.

Z kolei sama gwiazda pozostawała niewidoczna we wszystkich czterech przypadkach. Jest ona bardzo gorąca i w takiej temperaturze cząsteczki te ulegają zniszczeniu.

Jak wskazuje Hoeijmakers, nowa technika pozwala nie tylko wykryć pierwiastki na powierzchni planety, ale także zbadać temperaturę na niej panującą. Fakt, iż astronomowie nie mogli przy pomocy swojej techniki znaleźć Beta Pictoris b używając widm metanu i amoniaku, jest zgodny z tym, że szacowana temperatura planety to 1700 stopni Celsjusza, czyli zbyt wysoka, aby te molekuły mogły istnieć.

Nową technikę badań planet pozasłonecznych opisano w czasopiśmie naukowym „Astronomy & Astrophysics”. (PAP)

cza/ ekr/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024