Nauka dla Społeczeństwa

03.05.2024
PL EN
24.10.2018 aktualizacja 24.10.2018

Naukowcy odkryli, że lodowiec potrafi ”śpiewać”

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Amerykańscy naukowcy nagrali dźwięki wydawane przez wibrujący pod wpływem uderzających w niego wiatrów Lodowiec Szelfowy Rossa na Antarktydzie. Uważają, że ”śpiew” lodowca może im pomóc w monitorowaniu zmian zachodzących w jego wnętrzu.

Zespół badaczy zakopał pod warstwą śniegu na Lodowcu Szelfowym Rossa 34 bardzo czułe czujniki sejsmiczne, za pomocą których przez ponad dwa lata, od końca 2014 do początku 2107 roku, monitorowano wszystkie wstrząsy i drgania oraz badano ruchy i strukturę lodowca.

Kiedy naukowcy zaczęli analizować zarejestrowane dane sejsmiczne, zauważyli coś dziwnego: pokrywa śnieżna lodowca niemal cały czas wibruje. Odgłosy wydawane przez nią pod wpływem wiejących na powierzchni silnych wiatrów są niesłyszalne dla ludzkiego ucha - mają zbyt niską częstotliwość – nagranie przyspieszono więc o 1200 razy. Dzięki temu udało się usłyszeć, jak ”śpiewa” lodowiec.

Analizując nagrania, naukowcy zaobserwowali, że zmiany zachodzące na powierzchni pokrywy śnieżnej wpływały na tonację rejestrowanych dźwięków. Lód wibrował inaczej, gdy silne wiatry przesuwały duże ilości śniegu lub gdy temperatury powietrza na powierzchni rosły lub malały, co przekładało się na szybkość przemieszczania się fal sejsmicznych w śniegu.

”To tak, jakby grać na flecie, cały czas, na lodowcu szelfowym” – porównuje geofizyk i matematyk Julien Chaput ze Stanowego Uniwersytetu Kolorado w Fort Collins, który kierował badaniem.

I tak jak muzycy zmieniają zakres dźwięku na flecie sprawiając, że powietrze wylatuje innym otworem i z inną szybkością – opisuje naukowiec – podobnie warunki pogodowe na lodowcu szelfowym mogą zmienić częstotliwość wibracji przez zmianę topografii terenu. ”Albo zmieniasz właściwości śniegu przez jego ogrzanie lub ochłodzenie, albo wpływasz na to (...), gdzie przybywa lub ubywa wydm śnieżnych. I to są dwie główne siły, jakie obserwujemy” – mówi Chaput.

Analiza wibracji warstwy śniegu pokrywającej lodowiec może dać naukowcom wskazówki, jak reaguje ona na zmieniające się wraz z klimatem warunki, uważa glacjolog Douglas MacAyeal z Uniwersytetu Chicago. Zmiany ”melodii” lodowca pokażą, czy w lodzie tworzą się szczeliny lub czy się on topi, co może być sygnałem ostrzegawczym, że lodowcowi grozi rozpad.

Zgadzają się z tym autorzy badania, nakłaniając do wykorzystania stacji sejsmicznych do stałego monitorowania warunków na lodowcach szelfowych niemal w czasie rzeczywistym.

„Mówiąc wprost: uzyskaliśmy narzędzie do monitorowania środowiska naturalnego. I jego wpływu na lodowiec szelfowy” – podsumowuje Chaput.

Publikacja z wynikami badania ukazała się w nowym ”Geophysical Research Letters”, czasopiśmie Amerykańskiej Unii Geofizycznej (DOI: 10.1029/2018GL079665).

Lodowiec Szelfowy Rossa to największy lodowiec szelfowy w Antarktyce, o powierzchni 487 tys. km kwadratowych. Pokrywa go gruba, często na kilka metrów, pokrywa śnieżna z ogromnymi wydmami śnieżnymi na powierzchni. Warstwa śniegu izoluje lód, chroniąc go przed wyższymi temperaturami i topnieniem. (PAP)

dwo/ agt/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024