Nauka dla Społeczeństwa

04.05.2024
PL EN
23.12.2018 aktualizacja 23.12.2018

Mniej "hojne" algi ratują koralowce po blaknięciu

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Przetrwanie koralowców w trudnych warunkach może być związane z rodzajem alg, z którymi tworzą symbiozę. Po wystąpieniu zjawiska blaknięcia nawet kiepski dostawca składników odżywczych okazuje się być lepszy niż żaden – uznali naukowcy m.in. z Nowej Zelandii i USA.

Koralowce, należące do typu parzydełkowców organizmy morskie, tworzą rozległe egzoszkielety, z których zbudowane są kolorowe rafy koralowe. Budowanie takich raf jest możliwe dzięki obustronnie korzystnej relacji między koralami a różnego rodzaju jednokomórkowymi algami bruzdnicami, które żyją w polipach swoich gospodarzy.

Algi przeprowadzają proces fotosyntezy, dzięki któremu są w stanie zapewnić składniki odżywcze koralowcom, stymulujące ich wzrost. Gospodarze z kolei przekazują organizmom symbiotycznym dwutlenek węgla, azot i inne składniki, których te potrzebują do procesu fotosyntezy. Ta wymiana składników jest kluczowa dla zdrowia raf koralowych.

Międzynarodowy zespół, w skład którego wchodził m.in. Arthur Grossman z amerykańskiego Carnegie Institution for Science, postawił sobie za cel prześledzenie, jak obfitość i różnorodność cukrów i innych związków węgla dzielonych z koralowcami różni się w zależności od rodzaju alg i jakie może mieć to znaczenie dla przetrwania tych organizmów w stresujących warunkach powodowanych przez zmiany klimatu.

Badacze skupili się na ukwiałach z rodzaju Aiptasia, który również gości symbiotyczne bruzdnice i charakteryzuje się szybkim wzrostem, więc łatwiej poddawać go badaniom. „Interesowało nas, co dzieje się, kiedy warunki zewnętrzne zmuszają koralowce do przestawienia się z symbiozy z jednym gatunkiem alg na inny – powiedział Grossman. - Długoterminowe relacje z rodzimym gatunkiem są korzystne dla korali. Ale jeśli warunki zewnętrzne ulegają zmianie razem z klimatem, to czy inny gatunek alg zapewnia im lepszą kondycję i szanse przetrwania?”.

Po porównaniu cukrów, kwasów tłuszczowych i innych związków przekazywanych ukwiałom przez dwa różne gatunki alg – jednego rodzimego, a drugiego zaszczepionego, normalnie niewystępującego w symbiozie z koralowcami – okazało się, że ten pierwszy dostarczał więcej składników odżywczych niż ten drugi.

Jednak „gorszy żywiciel”, Durusdinium trenchii, znany jest z dużej wytrzymałości na ciepło. Gatunek ten obserwowano, jak ponownie zasiedlał skupiska korali zdewastowane przez zjawisko blaknięcia, które straciły swoje symbionty.

„W normalnych warunkach koralowce, które goszczą mało wydajny gatunek alg, byłyby zmuszone do spalania własnych zasobów energii i pobierania składników odżywczych z wody. Ale po wystąpieniu zjawiska blaknięcia, nawet kiepski żywiciel jest lepszy niż żaden” - wyjaśnił Grossman.

Wyniki ukazały się na łamach „Proceedings of the Royal Society B”.

W ramach dalszych badań naukowcy zamierzają wziąć pod lupę większą grupę alg i sprawdzić przepływ składników między organizmami, żeby dowiedzieć się, czy bardziej tolerancyjne na ciepło, ale mniej hojne jednokomórkowce mogą pomóc przetrwać tym kruchym ekosystemom w obliczu zmian klimatu. (PAP)

mrt/ ekr/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024