Łodzie z turystami płoszą foki

Fot. Fotolia
Fot. Fotolia

Przepływające w okolicach kolonii fok statki turystyczne zakłócają spokój zwierząt – uznali naukowcy z Australii. Foki, które nie odróżniają w pierwszej chwili drapieżnika od łodzi, niepokoją się, gdy tylko wyczują zagrożenie, a spłoszone mogą zrobić sobie krzywdę lub paść ofiarą prawdziwych wrogów.

Im bliżej podpływa jednostka, tym większe istnieje prawdopodobieństwo, że zwierzęta ruszą do morza w próbie ucieczki. Zwiększa się wtedy ryzyko urazów, a nawet śmierci, także ze strony drapieżników. Ponadto pozostawanie w stanie pogotowia to wysoki koszt energetyczny dla fok.

Australijski zespół naukowców: Julia Back i prof. John Arnould z Deakin University, dr Andrew Hoskins z agencji rządowej Commonwealth Scientific and Industrial Research Organisation (CSIRO) oraz dr Roger Kirkwood z Phillip Island Nature Park – obserwował kolonię uchatek karłowatych (Arctocephalus pusillus) na Kanowna Island u połoudniowo-wschodniego wybrzeża Australii.

„Choć celem ekoturystyki jest dać możliwość obserwowania zwierząt na wolności w trakcie typowych zachowań, to zamiast tego kontakt z człowiekiem może zmieniać reakcje płetwonogich, inicjując zachowania unikające drapieżników” - wyjaśniają naukowcy na łamach „Nature Conservation”.

Jak podkreślają badacze, czas spędzany przez foki na brzegu jest szczególnie istotny z uwagi na odpoczynek, unikanie wrogów, rozmnażanie czy wychowywanie młodych. Zachowania związane z ucieczką zużywają energię, a czas spędzony w wodzie może być także energetycznie kosztowny.

Kiedy tylko uchatki wykrywały zagrożenie ze strony człowieka, zmieniały pozycję, obserwowały obiekt i pozostawały w pogotowiu aż do momentu oddalenia się niebezpieczeństwa. Taką reakcję obserwowano, kiedy łódź zbliżała się do kolonii na odległość 75 metrów. Intensywniejsza była rano niż po południu.

Natomiast, kiedy jednostka podpływała na odległość 25 metrów, naukowcy odnotowali, że wiele zwierząt uciekało w popłochu do wody. Jest to szczególnie niebezpieczne dla młodych, gdyż zwierzęta reagują w oparciu o reakcje otaczających je osobników. W wyniku takiej panicznej ucieczki młode mogłyby spaść z klifów lub zostać stratowane.

W efekcie badania zaktualizowano miejscowe regulacje – od marca do października, kiedy odchowywane są młode, łodzie nie mogą zbliżać się do Kanowna Island na odległość mniejszą niż 100 metrów. W trakcie sezonu godowego ludzie muszą trzymać się na dystans co najmniej 200 metrów, jak do tej pory.

Naukowcy zastrzegają, że ich wnioski dotyczą jednej kolonii i nie mogą mieć odniesienia do innych gatunków czy nawet innych populacji uchatek karłowatych. (PAP)

mrt/ ekr/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Planeta wielkości Ziemi odkryta wokół małej zimnej gwiazdy

  • Fot. Adobe Stock

    Naukowcy zbadali interakcję papugi z tabletem

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera