Nauka dla Społeczeństwa

06.05.2024
PL EN
07.04.2019 aktualizacja 07.04.2019

Ludzie otyli często są odczłowieczani

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Ludzie z otyłością są nie tylko napiętnowani, ale wręcz rażąco dehumanizowani w dzisiejszym świecie - czytamy na łamach pisma „Obesity” .

Nowe badanie (http://dx.doi.org/10.1002/oby.22460) przeprowadzone na Uniwersytecie w Liverpoolu, prowadzone przez dr Inge Kersbergen i dr. Erica Robinsona, wykazały, że stygmatyzacja osób otyłych może być jeszcze bardziej ekstremalna niż sądzono wcześniej.

Otyłość jest obecnie ogromnym problemem, z którym zmaga się znaczna większości krajów rozwiniętych. To złożony stan medyczny, na który wpływają czynniki genetyczne, środowiskowe i społeczne. Szacuje się, że około jedna trzecia dorosłych Amerykanów i jedna czwarta dorosłych Brytyjczyków jest zdiagnozowana jako otyła.

W omawianym badaniu sprawdzono, jak społeczeństwo postrzega osoby otyłe, a dokładniej, czy uważa się je powszechnie za mniej ludzkie, mniej rozwinięte i mniej inteligentne niż osoby bez otyłości.

Poprzednie badania sugerowały bowiem, że ludzie często mają piętnujące i pełne uprzedzeń poglądy na temat otyłości.

W ramach eksperymentu ponad 1500 uczestników z Wielkiej Brytanii, USA i Indii poproszono o wypełnienie ankiet internetowych, aby określić, jak - w skali od 0 do 100 - rozkładają się ich poglądy na różne grupy ludzi.

Autorzy badania notowali również BMI osób wypełniających ankietę, aby sprawdzić, czy dehumanizacja otyłości zależy od masy ciała osób oceniających (czy jest bardziej powszechna wśród szczupłych). Zbadano także poparcie ankietowanych dla polityki zdrowotnej dyskryminującej ludzi z powodu ich masy ciała.

Okazało się, że średnio uczestnicy oceniali osoby z otyłością jako mniej rozwinięte i mniej ludzkie niż osoby bez otyłości. Na zaproponowanej skali umieszczali otyłych około 10 punktów niżej niż pozostałych przedstawicieli populacji. Rażąca dehumanizacja była najbardziej powszechna wśród szczupłych ankietowanych, jednak dało się ją także zaobserwować wśród uczestników, którzy byliby medycznie klasyfikowani jako osoby z nadwagą lub nawet przez innych otyłych.

Wyniki pokazały też, że osoby, które rażąco dehumanizowały otyłych, były bardziej skłonne wspierać politykę zdrowotną dyskryminującą ludzi ze względu na ich wagę.

Eric Robinson, jeden z autorów badania, mówi: „Jest to jeden z pierwszych dowodów na to, że ludzie z otyłością są faktycznie rażąco odczłowieczani przez resztę społeczeństwa. Ta tendencja do postrzegania osób z otyłością jako +mniej ludzkie+ ujawnia skalę problemu i zatrważający poziom piętnowania otyłości”.

„Społeczeństwo zbyt często przedstawia otyłość i mówi o niej w sposób nieludzki, używając słów związanych ze zwierzętami (np. żreć, ześwinić się itp.) lub wykorzystuje obrazy, które pozbawiają godności osoby otyłe” - dodaje naukowiec.

A otyłość, jak wyjaśnia, to bardzo złożony problem, warunkowany przez czynniki genetyczne, psychologiczne i środowiskowe. „Zarówno rażąca, jak i subtelna dehumanizacja jakiejkolwiek grupy jest moralnie zła, a w kontekście otyłości dochodzi to, że piętno naznaczające chore osoby jest rzeczywistą barierą dla długotrwałego wyleczenia i przejścia na zdrowy styl życia” - dodaje.

„Nasze wyniki poszerzają dotychczasową wiedzę na temat stygmatyzacji otyłości, pokazując, że ludzie otyli są nie tylko nielubiani i napiętnowani, ale wręcz uważani za mniej ludzkich - podsumowuje dr Inge Kersbergen. - Fakt, że to odczłowieczone postrzeganie przekłada się na wsparcie dla polityki dyskryminującej osoby z otyłością sugeruje, że może to postępować jeszcze dalej i rodzić kolejne uprzedzenia”.(PAP)

kap/ agt/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024