Prezentacja książki o historii Górnego Śląska
<strong>W Opolu zaprezentowano wydaną przez Dom Współpracy Polsko Niemieckiej książkę "Historia Górnego Śląska. Polityka, gospodarka i kultura europejskiego regionu". </strong>Pisanie i redagowanie tekstów do publikacji zajęło prawie 10 lat. Od 2002 roku nad książką pracowało kilkadziesiąt osób - w tym naukowcy z uniwersytetów w Katowicach i Opolu, czeskiej Opavy i niemieckiego Stuttgartu. Koordynacją całości zajęli się profesorowie: Joachim Bahlcke ze Stuttgartu, Dan Gawrecki z Opavy i Ryszard Kaczmarek z Uniwersytetu Śląskiego w Kastowicach.
Zaznaczył, że publikacja jest syntezą, tekstem, który daje komplementarną wizję dziejów Górnego Śląska. "Nie było naszym zadaniem - jak w typowych pracach zbiorowych - zebranie tekstów, opatrzenie ich wstępem i powiedzenie, że to jest książka na jakiś temat. Naszym zadaniem - od samego początku - było, żeby ten tekst był zwarty. To też wpływało na dziesięcioletnią pracę nad jego opracowaniem" - tłumaczył Kaczmarek.
"Historia..." jest książką obejmującą szeroko historię i kulturę Górnego Śląska od czasów wczesnego osadnictwa do współczesności. Napisali ją autorzy z trzech krajów - Polski Niemiec i Czech - do których historycznie Górny Śląsk najdłużej należał. Książka nie unika także opisywania konfliktów, jakie istniały w historii regionu.
"Naszym zadaniem nie było napisanie politycznie poprawnej syntezy historii Górnego Śląska, bo wówczas nie miałaby ona żadnych odbiorców. Historia, która nie ma za sobą żywych ludzi, sporu i konfliktu jest martwa i nie wynikają z niej żadne wnioski na przyszłość" - argumentował Kaczmarek.
Podczas prezentacji książki w Opolu polski koordynator projektu mówił, że publikacja jest efektem trzech składowych - polskiego optymizmu, niemieckiej dokładności i czeskiej rzetelności.
"Polski optymizm oznaczał czasem, że +robimy to szybko i po łebkach+, niemiecka dokładność to poprawianie bez końca - czyli +nawet jeśli mamy wersję ostateczną, to trzeba ją jeszcze poprawić+, a czeska rzetelność to przede wszystkim cierpliwość. Taka szwejkowska cecha, że +jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było+, czyli +prędzej czy później wszyscy się poddadzą i książkę uda się wydać+" - wspominał Kaczmarek.
Podkreślił, że przez całe 10 lat pracy nad książką nigdy nie było żadnych nacisków ani sugestii dotyczących tekstu. "Ta publikacja jest efektem wyłącznie pracy autorów i redaktorów, i to oni ponoszą za nią pełną odpowiedzialność" - podsumował koordynator.
PAP - Nauka w Polsce
jsz/ hes/bsz