WWF: ochrona tygrysów jest niewystarczająca

Populacja tygrysów na wolności liczy zaledwie 3,2 tys. osobników. WWF podkreśla, że parki, w których żyją, borykają się z problemami takimi jak nieefektywne zarządzanie, niewystarczające zasoby ludzkie i braki w wyposażeniu. Inwestowanie w sprzęt i szkolenia mogłoby zaowocować podwojeniem liczby tygrysów do 2022 roku.

Jednak głównym zagrożeniem dla przyszłości gatunku, oprócz kłusownictwa jest utrata naturalnych siedlisk.

WWF sprawdził, jak wygląda ochrona tygrysów w 135 kluczowych siedliskach występowania tych zwierząt na świecie. Raport obejmuje sześć elementów: ochrona prawna, zarządzanie, efektywne patrole, system komunikacji, wykrywalność przestępstw oraz dostępność szkoleń i sprzętu dla pracowników parków i rezerwatów.

Ponad 90 proc. sprawdzonych przez WWF siedlisk zostało objętych ochroną prawną, jednak w ponad połowie z nich nie istnieją plany zarządzania tym gatunkiem. Zgodnie z raportem brakuje tam także strażników. W południowej i południowo-wschodniej Azji jedynie 12 proc. parków narodowych i rezerwatów jest chronionych przez wystarczającą liczbę strażników. Ponad 50 proc. pracowników nie zostało przeszkolonych i nie dysponuje odpowiednim sprzętem.

"Objęcie ochroną miejsc, w których żyją tygrysy, nie wystarczy, by je ocalić - mówi Mike Baltzer z międzynarodowej organizacji ekologicznej WWF. - Potrzebne są plany ochrony gatunku, efektywne zarządzanie, inwestycje w kadrę oraz w sprzęt. Inaczej parki narodowe i rezerwaty będą istnieć jedynie na papierze".

Tygrys jest obecnie jednym z najbardziej zagrożonych gatunków na świecie. WWF we współpracy z rządami państw, w których żyją tygrysy, stara się ograniczyć kłusownictwo i podwoić liczbę tygrysów do 2022 roku. Wciąż największe zagrożenie stanowią dla tych zwierząt kłusownicy. Na tygrysy poluje się ze względu na ich skóry oraz części ciała wykorzystywane w tradycyjnej medycynie azjatyckiej. (PAP)

mrt/ tot/