To, czego pozbywa się jeden, może być skarbem dla drugiego - taka zasada obowiązuje w przypadku... odchodów hipopotama. Mogą być one cennym źródłem odżywczych związków dla organizmów wodnych - czytamy w "Ecosphere".
Roślinożerne hipopotamy żerują głównie na lądzie. Każdy z nich co noc pochłania nawet 40–50 kilogramów roślin. W ciągu dnia przed upałem hipopotamy kryją się w wodzie; wtedy też trawią i wydalają większość tego, co pochłonęły w nocy. Dzięki temu te duże zwierzęta dostarczają do afrykańskich wód miliony ton materii organicznej w skali roku.
Ekologicznym potencjałem tak prozaicznego procesu zainteresowali się ostatnio naukowcy z USA i Kenii pod kierunkiem Douglasa McCauley z University of California w Santa Barbara. Sprawdzali oni, jak z zasobu odchodów hipopotama korzystają inni mieszkańcy wody. W tym celu porównywali ryby i wodne bezkręgowce z dwóch zatok rzeki Ewaso Ng\'iro w kenijskim regionie Laikipia.
Ich praca potwierdziła, że odchody hipopotama mogą być cennym źródłem odżywczych związków dla organizmów wodnych. Jak stwierdzili badacze, związki w nich obecne pojawiają się również np. w tkankach larw ważek, żyjących w wodzie. W okresie suszy składniki z odchodów są również przyswajane przez ryby.
To sprawia, że hipopotamy stanowią ważny łącznik pomiędzy ekosystemem lądowym i wodnym - zaznaczają.
Zwracają też uwagę, że w porze deszczowej proces związany z wykorzystaniem materii organicznej spowalnia, gdyż opady rozcieńczają wody rzeki, zaś jej woda płynie bardziej wartko niż zwykle. To sprawia, że materia organiczna jest spłukiwana szybciej, niż zwierzęta są w stanie z niej skorzystać. (PAP)
zan/ mrt/
