Mniejsze porcje mogą powstrzymać epidemię otyłości
Zmniejszenie wielkości porcji oferowanych w supermarketach i restauracjach oraz spożywanych w domu mogłoby powstrzymać epidemię otyłości - informuje serwis BBC News/Health.
Zespół naukowców z University of Cambridge dokonał przeglądu 61 badań, w których brało udział 6711 osób. Uzyskano najbardziej jak dotąd przekonywujące dowody, że wielkość porcji wpływa na to, ile nieświadomie zjadamy – bowiem ludzie niechętnie zostawiają jedzenie na talerzu i jeśli dostają więcej, zjadają więcej.
Eliminacja dużych porcji mogłaby zmniejszyć dzienną dawkę kalorii o 279. Naukowcy wykazali również, że mniejsze talerze, szklanki i sztućce pomagają ograniczyć ilość spożywanego pokarmu. W pubach i restauracjach dbający o linię klienci powinni prosić o mniejsze porcje. Państwo mogłoby podjąć kroki na rzecz większej opłacalności kupowania małych porcji (kupowanie większej zwykle jest bardziej opłacalne) oraz ograniczenie wielkości w przypadku pokarmów wysokokalorycznych.
W ostatnich latach porcje w Wielkiej Brytanii stale rosły. Pomiędzy rokiem 1993 a 2013 sprzedawana w sklepach gotowa zapiekanka pasterska niemal dwukrotnie zwiększyła swoje wymiary. W tym samym czasie bajgle utyły z 70 do 86 gramów, stugramowa „rodzinna” paczka chipsów doszła do 150 gramów, paczka orzeszków ziemnych urosła o 80 proc., a placek z kurczakiem (chicken pie) o 40 proc.
Dwaj na każdych trzech Brytyjczyków mają nadwagę lub są otyli, co zwiększa ryzyko problemów z sercem, cukrzycy typu 2 i nowotworów.(PAP)
pmw/ krf/
Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.