Nauka dla Społeczeństwa

26.04.2024
PL EN
09.08.2017 aktualizacja 09.08.2017

W kuchennej gąbce jest tyle bakterii, ile w ludzkim stolcu

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Kuchenna gąbka to znakomita pożywka dla różnego typu bakterii; jest ich w niej tyle, co w ludzkim stolcu – alarmuje niemiecki specjalista na łamach „Scientific Reports”.

Dr Markus Egert z uniwersytetu Furtwangen w Schwarzwaldzie w Niemczech przebadał wraz ze swym zespołem, co zwiera gąbka używana w kuchni od kilku dni. Wyniki tych badań są przerażające.

Analizując materiał genetyczny niemieccy badacze wyliczyli, że w jednej kuchennej gąbce mogą być aż 362 odmiany bakterii, i to w dużym zagęszczeniu: w 16 cm sześciennych doliczono się aż 82 mld bakterii.

Dr Egert twierdzi, że w kuchennej gąbce jest tyle samo bakterii, co w ludzkim stolcu. "Raczej nie ma drugiego miejsca na Ziemi, w którym byłoby tak dużo tych mikroorganizmów" – podkreśla.

Gąbka jest znakomitym siedliskiem dla bakterii, ponieważ jest wilgotna, ciepła i jest w niej wiele substancji, którymi żywią się mikroby. Przenikają do niej bakterie znajdujące się w żywności, na powierzchni mebli kuchennych oraz z naszej skóry.

Niestety, gąbki żadnymi sposobami nie można zdezynfekować. Nie pomaga mycie jej detergentami lub w zmywarce ani potraktowanie mikrofalami w mikrofalówce. Dr Egert twierdzi, że w ten sposób można zlikwidować tylko część bakterii, i to jedynie te mniej szkodliwe. Te najgroźniejsze, takie jak Moraxella osloensis, pozostaną.

Moraxella osloensis jest bezrzęskową bakterią o kształcie ziarenkowca; występuje na powierzchni błony śluzowej i może wywołać zapalenie spojówek, które może przejść w owrzodzenie rogówki.

Dr Egert twierdzi, że jedyne, co można zrobić z kuchenną gąbką, to wyrzucić ją po kilku dniach używania, najpóźniej raz w tygodniu. Specjalista ma też radę dla oszczędnych: jeśli ktoś chce jej używać dłużej, to nie w kuchni, lecz w innym miejscu, np. w łazience. (PAP)

zbw/ zan/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024