Nauka dla Społeczeństwa

26.04.2024
PL EN
10.06.2019 aktualizacja 10.06.2019

Gąbki zbierają DNA pingwinów, fok i ryb

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Gąbki z Antarktyki i Morza Śródziemnego, które mogą filtrować 10 tys. litrów wody dziennie, wyłapują fragmenty DNA. W tkankach gąbek naukowcy zidentyfikowali materiał genetyczny ryb, fok i pingwinów, co dowodzi, że mogą być one wykorzystywane do monitorowania bioróżnorodności.

Tak, jak ludzie pozostawiają DNA w miejscach, które zasiedlają, zwierzęta zamieszkujące zbiorniki wodne zostawiają jego ślady w wodzie. Naukowcy donoszą na łamach „Current Biology”, że gąbki, które mogą filtrować 10 tys. litrów wody dziennie, wyłapują DNA za pomocą swoich tkanek.

„Gąbki są idealnymi jednostkami do pobierania próbek, bo można je znaleźć wszędzie, w każdym środowisku wodnym, w tym w wodzie słodkiej - uważa ekolog morski i genetyk populacyjny Stefano Mariani z Uniwersytetu Salfordzkiego. - Ponadto nie są zbyt wybrednymi filtratorami, nie uciekają i przy pobieraniu próbek nie dzieje im się krzywda – wystarczy oderwać kawałek, a one świetnie się zregenerują”.

Naukowcom udało się zidentyfikować 31 taksonów w tkankach gąbek. W większości były to ryby, ale jedna próbka gąbek z Antarktyki zawierała DNA fok Weddella i pingwinów maskowych. Próbka pochodziła z okolic kolonii pingwinów. „To było bardzo ekscytujące odkrycie, które ma sens – uważa Mariani. - Bo pingwiny mnóstwo czasu spędzają w wodzie i poza nią, jedząc, pływając i wypróżniając się”.

Obecnie trwają prace nad urządzeniami, które pobierałyby próbki DNA z wody, ale autorzy badania uważają, że naturalne sposoby mogłyby być równie efektywne. Materiał genetyczny w wodzie jest bardzo rozdrobniony i wymaga intensywnego filtrowania – jednak w tym procesie może dojść do skażenia próbek. Poza tym konserwowanie wody z próbkami powoduje degenerację DNA. Natomiast wprowadzanie maszyn do niektórych regionów mogłoby zaszkodzić kruchym ekosystemom.

Badacze chcieliby teraz zbadać możliwości innych zwierząt jako próbników materiału genetycznego, szczególnie w otwartych wodach, gdzie gąbki są albo rzadkie, albo niedostępne dla ludzi. Mariani sugeruje, że wchodzą w grę inne organizmy, jak meduzy i salpidy, które również filtrują wodę, ale pływają i są bardziej osiągalne na otwartym oceanie. Naukowcy zamierzają też usprawnić proces zbierania DNA w środowisku, aby lepiej monitorować bioróżnorodność. (PAP)

mrt/ ekr/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024