Największa kosmiczna eksplozja w historii

Fot. Fotolia
Fot. Fotolia

Astronomowie zaobserwowali największą znaną eksplozję, jaka od Wielkiego Wybuchu miała miejsce w kosmosie. Jej źródło to supermasywna czarna dziura w centrum galaktyki odległej od Ziemi o miliony lat świetlnych.

W położonej w gwiazdozbiorze Wężownika galaktyce oddalonej o 390 mln lat świetlnych od Ziemi naukowcy z Curtin University i innych ośrodków dostrzegli największy wybuch w historii kosmicznych obserwacji.

„Widzieliśmy już eksplozje w centrach galaktyk, ale ta była naprawdę potężna i nie wiemy, dlaczego była tak ogromna” - mówi prof. Melanie Johnston-Hollitt z Curtin University, autorka publikacji, która ukazała się w piśmie „The Astrophysical Journal”. „Nastąpiła jednak bardzo powoli - jak eksplozja oglądana w zwolnionym tempie, która rozwijała się przez miliony lat” - dodaje badaczka.

Wybuch jednak był tak silny, że spowodował wgłębienie w obłoku plazmy (super gorącego gazu) otaczającej czarną dziurę. Główna autorka badania, dr Simona Giacintucci z Naval Research Laboratory opisuje, że można byłoby zmieścić 15 galaktyk takich jak Droga Mleczna ułożonych obok siebie w kraterze, który wybuch spowodował w obłoku plazmy”.

Wgłębienie w chmurze plazmy zostało zauważone już wcześniej za pomocą obserwacji rentgenowskich. Jednak eksperci uznali, że jest zbyt duże, aby mogło powstać z powodu tego typu eksplozji. „Ludzie byli sceptyczni z powodu rozmiarów takiego wybuchu. Ale naprawdę o niego chodzi. Wszechświat to niezwykłe miejsce” - mówi dr Giacintucci.

Eksplozję potwierdziły dalsze badania z pomocą radioteleskopów. „Dane radiowe pasują do uzyskanych z badań rentgenowskich, jak rękawiczka do dłoni” - podkreśla współautor pracy, dr Maxim Markevitch z Goddard Space Flight Center NASA.

Badacze wykorzystali teleskopy Chandra X-ray Observatory NASA, XMM-Newton ESA, Murchison Widefield Array (MWA) i Giant Metrewave Radio Telescope (GMRT).

„To trochę jak archeologia. Zyskaliśmy dostęp do narzędzi pozwalających zajrzeć głębiej z pomocą radioteleskopów niskiej częstotliwości, więc powinniśmy znaleźć więcej podobnych wybuchów” - wyjaśnia prof. Johnston-Hollitt, dyrektor MWA.

„Dokonaliśmy tego odkrycia w pierwszej fazie działania MWA, kiedy teleskop miał 2048 anten wycelowanych w niebo. Wkrótce będziemy zbierać informacje z pomocą 4096 anten. Taki zestaw będzie 10 razy czulszy. Uważam, że to bardzo ekscytujące” - dodaje astronom.

Więcej informacji na stronie:https://www.icrar.org/kaboom/ (PAP)

mat/ ekr/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Małpy nauczyły się rytmu „Everybody” Backstreet Boys

  • Fot. Adobe Stock

    Naukowcy: prawa pracownicze jednymi z najsłabiej chronionych praw człowieka

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera