Domowa chemia może opóźniać u dziecka rozwój mowy

Fot. Fotolia
Fot. Fotolia

Ekspozycja na chemikalia zawarte w środkach czyszczących i rozpuszczalnikach naraża małe dzieci na opóźnienia w rozwoju mowy i funkcji poznawczych – wynika z badania opublikowanego w „Clinical Pediatrics”.

Naukowcy z Uniwersytetu Stanu Ohio (USA) przez kilka lat śledzili losy 190 biednych rodzin. Matki pytali o częstotliwość stosowania toksycznych środków chemicznych oraz pestycydów, obecność pleśni w domu i poziom zanieczyszczenia w sąsiedztwie. Dzieci badali pod kątem rozumienia i ekspresji języka oraz zdolności poznawczych.

Okazało się, że matki, które w obecności dzieci stosowały więcej domowej chemii, np. środków do czyszczenia podłóg lub toalet, zwiększały u maluchów prawdopodobieństwo wystąpienia trudności w rozwoju poznawczym i rozwoju mowy.

Dwuletnie dzieci mające częsty kontakt z chemikaliami osiągały gorsze wyniki w testach mierzących rozumienie i ekspresję języka, np. rozpoznawanie ludzi i obiektów, nazywanie czynności i przedmiotów czy wykonywanie poleceń. Gorzej radziły sobie także w testach sprawdzających ogólny rozwój funkcji umysłowych.

Opóźnienia rozwojowe maluchów nie były związane z innymi czynnikami: stosowaniem pestycydów, pleśnią czy zanieczyszczeniem w sąsiedztwie.

Nie były również związane z ekspozycją na chemikalia w okresie prenatalnym. Może dlatego, że kobiety, będąc w ciąży, starały się unikać szkodliwych substancji. W okresie ciąży z toksycznej domowej chemii korzystało tylko 20 proc. pań. Po porodzie liczba to wzrastała do 30 proc.

„Wykazaliśmy, że znaczący odsetek matek z małymi dziećmi może wystawiać je na kontakt z toksycznymi domowymi chemikaliami, bo nie ma świadomości, iż takie materiały bywają szkodliwe” – komentuje Hui Jiang, koordynatorka badania.

„Wiele matek wydaje się wiedzieć, że należy ograniczać ekspozycję na toksyczne chemikalia podczas ciąży, ale po porodzie mogą myśleć, że nie stanowi to dłużej problemu” – dodaje.

Autorzy pracy podkreślają, że pediatrzy powinni edukować rodziców w kwestii stosowania środków chemicznych i ich możliwego wpływu na rozwój umysłowy małych dzieci. To szczególnie drażliwy temat dla rodzin z niskimi dochodami, którym – ze względu na ograniczenia materialne, np. mały metraż mieszkania – często ciężko zastosować się do zaleceń.

„Rodzice powinni zrozumieć, że w pierwszych latach życia rozwój mózgu dziecka ma delikatny przebieg, więc może być ono bardziej podatne na wpływ chemikaliów” – podsumowuje inna badaczka prof. Laura Justice.

Więcej na ten temat na stronie: https://doi.org/10.1177/0009922820908591. (PAP)

ooo/ agt/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Szczepienie przeciw COVID-19 może przedłużać życie pacjentów z niewydolnością serca

  • Fot. Adobe Stock

    Lato 2023 r. w Europie było najgorętsze od dwóch tysięcy lat

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera