Nauka dla Społeczeństwa

05.05.2024
PL EN
11.10.2023 aktualizacja 11.10.2023

W Łodzi przy współudziale Biobanku UŁ powstaną dwa Regionalne Centra Medycyny Cyfrowej

Fot. Adobe Stock Fot. Adobe Stock

W Łodzi przy współudziale Pracowni Biobanku Uniwersytetu Łódzkiego powstaną dwa Regionalne Centra Medycyny Cyfrowej. Ich zadaniem będzie cyfryzacja badań klinicznych, wykorzystanie badań medycznych dla nauki i zapewnienie bezpieczeństwa tych danych.

W Polsce utworzonych zostanie 18 Regionalnych Centrów Medycyny Cyfrowej. Dzięki nim powstanie infrastruktura umożliwiająca bezpieczne przechowywanie i gromadzenie danych w jednolitym formacie. Każdy z projektów wart jest blisko 30 mln zł, a w sumie Agencja Badań Medycznych przeznaczy na nie pół miliarda zł.

"Stajemy się partnerami na co najmniej osiem lat, zostaliśmy zaproszeni do współpracy zarówno przez Szpital im. Kopernika w Łodzi, jak i przez Uniwersytet Medyczny w Łodzi. W przypadku pierwszego wniosku jesteśmy jedynym konsorcjantem i w całości odpowiadamy za obszar biobankowania, gdzie będziemy też wytwarzać cenne zbiory danych o potencjale naukowym" – poinformował kierownik Pracowni Biobank w Katedrze Biologii Nowotworów i Epigenetyki na Wydziale Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Łódzkiego prof. Dominik Strapagiel.

Stworzenie Regionalnych Centrów Medycyny Cyfrowej ma służyć integracji danych zbieranych w poszczególnych ośrodkach, wsparciu badań klinicznych i opieki szpitalnej w zakresie rozwiązań cyfrowych, a także analizie retrospektywnej. Ośrodki mają bezpieczne gromadzić dane pochodzące m.in. z badań molekularnych nad nowotworami, monitorowania przebiegu klinicznego danej choroby, jak i rozwoju innowacyjnych technologii.

W ramach poszczególnych centrów powstanie też zaplecze pozwalające na analizę uzyskanych próbek biologicznych.

"Każdy projekt, który będzie realizowany przez Agencję Badań Medycznych będzie narzucał na Regionalne Centra obowiązki takie jak: zabezpieczenie materiału medycznego od pacjentów, łącznie z danymi opisującymi tego pacjenta, czy to na poziomie obrazów wykorzystanych w diagnostyce, czy też danych genomowych. A całość będzie dostępna dla nauki. Ma to spowodować, że efekty jednych projektów, będą pracować na rzecz kolejnych. Chodzi o to, żeby życie próbki było dłuższe niż dotychczas i żeby dane można było wielokrotnie wykorzystywać zadając różne pytania badawcze. Dzięki temu za każdym razem nie trzeba będzie gromadzić kolejnych materiałów, co stanowi w badaniu dużą oszczędność czasu i funduszy" – tłumaczył prof. Strapagiel.

Dzięki stworzonej bazie danych, pacjenci nie będą musieli pamiętać o wszystkich badaniach, które mieli wykonane w przeszłości i chodzić do lekarza z plikiem dokumentów, wyników badań i wypisów ze szpitala. "To wszystko lekarz będzie mógł sprawdzić w bazie danych. Do analizy tych informacji będzie można z powodzeniem wykorzystać sztuczną inteligencję. Po drugie pacjent będzie miał pewność, że jego wrażliwe dane są odpowiednio chronione" – zapewnił dr Michał Seweryn, kierownik Centrum Analiz, Modelowania i Nauk Obliczeniowych na Uniwersytecie Łódzkim.

Jak wyjaśnił prof. Strapagiel, kierowana przez niego jednostka, zarówno przy współpracy ze Szpitalem im. Kopernika, jak i z Uniwersytetem Medycznym, będzie pełnić funkcję biobanku. "W pierwszym przypadku będziemy jedyną jednostką biobankującą, w drugim zajmiemy się tak zwaną grupą pacjentów wolontariuszy, pozostałymi pacjentami będzie się zajmował biobank Uniwersytetu Medycznego" – zaznaczył.

Każdy z projektów opiewa na blisko 30 mln zł z puli Agencji Badań Medycznych. Fundusze mają zostać przeznaczone na rozbudowę infrastruktury służącej do biobankowania materiału genetycznego, zarówno poprzez zamrażarki niskotemperaturowe, dewary gdzie w oparach ciekłego azotu można przechowywać tkanki. "Wzmocnimy też infrastrukturę informatyczną, bo gromadzenie takiej ilości danych zajmuje znaczącą przestrzeń. Krótko mówiąc chodzi o to, żeby zbudować infrastrukturę cyfrową wspierającą medycynę i móc ją wykorzystać w kolejnych projektach w przyszłości" – dodał kierownik Biobanku.

Projekt zawiera też duży komponent naukowy.

"Chcielibyśmy stworzyć modele, czyli algorytmy, które będą wspierać diagnostykę na najwyższym poziomie. Projekt będzie polegał na przebadaniu populacji ośmiu tysięcy kobiet zagrożonych rakiem piersi, a także tych, u których wykryto już nowotwór, jak również pacjentek, które są już leczone. Działamy w oparciu o dane molekularne i łączymy to w jedną bazę danych z danymi szpitalnymi, obrazowymi, genetycznymi, epigenetycznymi, immunologicznymi itd. Na tej podstawie będziemy budować algorytmy, które mają wspierać monitorowanie zagrożenia rakiem piersi wśród kobiet, ale także będą wspierać leczenie" – wyjaśnił dr Seweryn.

Ten zbiór danych ma służyć zespołom badaczy w całej Polsce, ma być początkiem kolejnych projektów, które będą ten zbiór danych dalej rozwijać. W przyszłości z danych będą mogli korzystać również naukowcy z Europy i świata.(PAP)

Nauka w Polsce, Bartłomiej Pawlak

bap/ par/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024