Dane z sondaży powinny być ogólnie dostępne
Badania ankietowe są elementem demokracji, może je robić każdy i trudno ich prowadzenia zabronić, jednak nie powinny pozostawać poza wszelką kontrolą. Wykorzystanie wzorów kontroli, które funkcjonują w demokracjach zachodnich proponuje w dzienniku Rzeczpospolita http://www.rzeczpospolita.pl prof. Henryk Domański, dyrektor Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk http://www.ifispan.waw.pl/
Kontrola, o której pisze socjolog, miałaby polegać na \"powszechnej dostępności tych danych\".
\"Każda osoba legitymująca się kompetencjami w zakresie prowadzenia analiz mogłaby otrzymać z firmy badawczej plik komputerowy i w ciągu kilku minut zweryfikować każdy wynik, włączając w to rozkłady preferencji wyborczych, na których nam szczególnie zależy\" - wyjaśnia prof. Domański.
Naukowiec przypomina, że propozycję udostępniania danych sondażowych w specjalizujących się w tym archiwach wysuwał już w latach 90. razem z wieloma innymi polskimi socjologami - wymienia profesorów Jerzego Brzezińskiego, Marka Ziółkowskiego, Antoniego Sułka, Krzysztofa Zagórskiego.
\"Istotne dla rozważań o kontroli sondaży jest to, że od 2004 r. funkcjonuje polski odpowiednik nowoczesnych archiwów zachodnich w postaci Archiwum Danych Społecznych http://www.ads.org.pl założonego przez Instytut Studiów Społecznych UW http://www.iss.uw.edu.pl/ i Instytut Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk\" - zwraca uwagę. MBA
Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.
