Nauka dla Społeczeństwa

03.05.2024
PL EN
11.01.2010 aktualizacja 11.01.2010

Męski hormon utrudnia gojenie się ran

Męski hormon płciowy, testosteron może utrudniać proces gojenia się ran - wynika z najnowszej pracy, którą publikuje pismo "Journal of Clinical Investigation".

Naukowcy z Centrum Medycznego Uniwersytetu w Rochester zaobserwowali w badaniach na myszach, że blokując receptor androgenowy, za pośrednictwem którego testosteron wywiera swój wpływ na komórki, można znacznie przyspieszyć proces gojenia.

Odkrycie to dowodzi, że męski hormon płciowy odgrywa czołową rolę w jednym z najważniejszych i rozpowszechnionych procesów zachodzących w naszym organizmie, uważają naukowcy.

Zdaniem urologa i chirurga Edwarda Messinga z Uniwersytetu w Rochester, który nie brał udziału w badaniach, najnowsza praca wskazuje, że miejscowe blokowanie receptora androgenów w komórkach mogłoby przyspieszać gojenie ran i zapobiegać ich infekcjom u osób o obniżonej odporności, np. u staruszków lub osób cierpiących na cukrzycę.

Autorzy pracy zaznaczają jednak, że trzeba wykonać więcej badań, by móc przetestować tę metodę u ludzi z wolno gojącymi się ranami.

Gdy dojdzie do uszkodzenia ciała, do rany nadciąga mnóstwo komórek odporności pełniących różnorodne funkcje, tak jak ekipy ratownicze spieszą z pomocą w miejsce katastrofy. Początkowo bardzo ważną rolę odgrywają komórki inicjujące stan zapalny (m.in. makrofagi), sprzyjający gojeniu i pomocny w zwalczaniu infekcji.

Przeważnie proces naprawy tkanek przebiega szybko i sprawnie. Jednak czasem zapalenie nasila się i utrzymuje zbyt długo, a wówczas zamiast pomóc zaczyna przeszkadzać w gojeniu.

Naukowcy z Uniwersytetu w Rochester wykazali teraz w badaniach na myszach, że utrzymywanie się stanu zapalnego zależy od testosteronu oraz współpracującego z nim receptora androgenowego.

Za pośrednictwem tego receptora męski hormon pobudza makrofagi do produkcji związku o nazwie czynnik nekrozy nowotworów alfa (TNF-alfa), który nasila stan zapalny w organizmie. Testosteron zwiększa również migrację makrofagów do miejsca urazu.

Gdy naukowcy zablokowali receptor androgenów - przy pomocy syntetycznego związku ASC-J9, zbliżonego do substancji obecnej w curry - w ranie było mniej makrofagów i mniej cząsteczek TNF-alfa, dzięki czemu goiła się ona w szybszym tempie.

"To zaskakujące, że receptor androgenowy jest zaangażowany w proces gojenia na tak wiele sposobów" - komentuje prowadzący badania dr Chawnshang Chang, znawca tej cząsteczki. Dotychczas nie wiedziano, że w bezpośredni sposób nasila on migrację makrofagów do rany.

Zdaniem naukowców, praca ta może pomóc w opracowaniu nowych metod leczenia ran oraz innych schorzeń, związanych z procesami zapalnymi.

Blokowanie interakcji między androgenami, jak testosteron, a receptorem androgenowym jest stosowane w leczeniu różnych schorzeń, przede wszystkim zaawansowanego raka prostaty. Obecnie nie ma jednak sposobu, by powstrzymać androgeny produkowane w ciele od dotarcia do pojedynczej rany czy specyficznej tkanki, wyjaśnia Edward Messing.

Aby to zrobić, trzeba wyłączać produkcję tych hormonów lub zablokować ich działanie w całym organizmie, co wiąże się z poważnymi i nieprzyjemnymi skutkami ubocznymi, zwłaszcza u mężczyzn. Przykładem są pacjenci z rakiem prostaty, którym lekarze zapisują terapię hamującą produkcję testosteronu w organizmie. Ma ona takie działania niepożądane, jak impotencja, osłabienie libido, osteoporozę i zmęczenie.

Chang i jego współpracownicy liczą, że w przyszłości możliwe będzie blokowanie receptora androgenów tylko w wybranych tkankach, co pozwoli utrzymać w trakcie terapii normalny poziom testosteronu w organizmie. Obecnie stworzony przez nich związek ASC-J9 przechodzi testy II fazy jako lekarstwo na ciężką postać trądziku.

Najnowsze odkrycie może też pomóc zrozumieć dlaczego wiele chorób o podłożu zapalnym, jak miażdżyca naczyń, astma, choroby autoagresywne, ma odmienny przebieg u kobiet i mężczyzn. JJJ

PAP - Nauka w Polsce

kap

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024