Nauka dla Społeczeństwa

27.04.2024
PL EN
31.08.2014 aktualizacja 31.08.2014

Rozszyfrowano genom wirusa ebola, wiadomo jak się rozprzestrzenia

Międzynarodowy zespół badaczy w błyskawicznym tempie rozszyfrował 99 proc. genomu wirusa ebola – informuje „Science”. Wykryto 300 mutacji specyficznych dla szczepu, który wywołał ostatnią epidemię.

Do badań wykorzystano próbki krwi pobrane w maju i czerwcu 2014 r. od 78 osób, które zachorowały w Sierra Leone. Ustalono skład genetyczny wirusa i porównano go z innymi odmianami eboli, które wcześniej pozyskano. Z badań tych wynika, że najnowszy szczep wykazuje dużą zakaźność, natomiast mniejsza jest jego śmiertelność.

Według Światowej Organizacji (WHO) dzięki zabiegom medycznym udaje się uratować 47 proc. chorych. Decydujące znaczenie ma jak najwcześniejsze podjęcie terapii, gdy tylko pojawiają się pierwsze objawy infekcji.

Jeden z autorów badania Stephen Gire z Harvard University twierdzi, że badania genetyczne pozwoliły ustalić, w jaki sposób najnowsza i wyjątkowo groźna epidemia zaczęła się rozprzestrzeniać. Pierwsza i prawdopodobnie jedyna osoba zaraziła się od zwierząt, nietoperzy owocowych lub małp. Potem pierwszy chory zaczął zakażać innych ludzi, początkując rozwój epidemii.

Pierwsze ognisko zakażeń pojawiło się przed 10 laty w Afryce Środkowej. Dopiero stamtąd wirus przeniósł się do Sierra Leone w Afryce Zachodniej. Podejrzewa się, że pierwszą osobą, która przeniosła zarazek do tego kraju, był miejscowy szaman, który leczył zakażonych ebolą pacjentów z Nowej Gwinei zamieszkujących tereny graniczące z Sierra Leone.

Uzdrowiciel zachorował i zmarł z powodu gorączki krwotocznej. Podczas jego pogrzebu wirusem zakaziło się co najmniej 13 kobiet, które bezpośrednio stykały się z jego zwłokami i zaczęły potem zakażać innych ludzi. Wtedy epidemia zaczęła się rozprzestrzeniać.

Zaskakujące jest, że podczas ceremonii pogrzebowej żałobników zaatakowały dwa szczepy eboli. Znaczyłoby to, że albo szaman został zakażony przez swych pacjentów dwoma odmianami tego wirusa, albo na pogrzebie obecna była jeszcze inna osoba również zainfekowana tym zarazkiem, ale innym jego szczepem.

W pracach, który przyczyniły się do zsekwencjonowania genomu eboli, uczestniczyło prawie 60 osób, które w epicentrum epidemii pobierały i gromadziły próbki krwi zakażonych osób. Pięć spośród nich zostało zainfekowanych wirusem i zmarło, zanim jeszcze w „Science” ukazała się na ten temat publikacja.

Według Światowej Organizacji Zdrowia, epidemia eboli nadal będzie się rozprzestrzeniać. Asystent dyrektora generalnego WHO Bruce Aylward przewiduje, że zakażonych zostanie w sumie ponad 20 tys. osób, po czym epidemia zacznie stopniowo wygasać. Dotąd zachorowało ponad 3 tys. osób, ale podejrzewa się, że liczba faktycznych przypadków zakażenia ebolą jest prawdopodobnie dwu-, a nawet czterokrotnie większa. (PAP)

zbw/ mrt/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024