Nauka dla Społeczeństwa

26.04.2024
PL EN
27.03.2015 aktualizacja 27.03.2015

Lodowa krawędź Antarktyki topnieje coraz szybciej

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

W częściach Antarktyki, zwłaszcza na zachodzie, lodowce szelfowe unoszące się na powierzchni wody stały się cieńsze niemal o jedną piątą. Ich topnienie przyspieszyło zwłaszcza w ostatnich 10 latach - alarmują naukowcy w "Science".

Topnienie lodowca szelfowego Antarktydy (czyli tej części lądolodu, która unosi się swobodnie na powierzchni wody) nabiera tempa - informują naukowcy ze Scripps Institution of Oceanography (SIO) na University of California w San Diego (USA) i z Earth and Space Research - amerykańskiego instytutu specjalizującego się w badaniach oceanograficznych.

Badacze ci oceniali objętość lodowców szelfowych na Antarktydzie, czyli ich średnią grubość pomnożoną przez powierzchnię szelfu.

Ustalili, że lodowce szelfowe Antarktyki Zachodniej traciły lód przez cały okres obserwacji, choć w latach 1994-2003 zmiany były nieznaczne. W pewnych częściach na wschodzie kontynentu lodu okresowo wręcz przybywało.

Negatywne zmiany przyspieszyły w ostatniej dekadzie, kiedy lód gwałtownie stawał się coraz cieńszy.

Większość ubytku dotyczy Antarktyki Zachodniej: szelfów na Morzu Bellingshausena i Amundsena. To drugie jest pokryte lodem przez cały rok, a bariery lodowców szelfowych stanowią tam około jednej trzeciej linii brzegowej.

Autorzy badania zwracają uwagę, że na obu tych morzach znajduje się niemal jedna piąta szelfów lodowych (18 proc.) całej Antarktyki Zachodniej, i że obserwowane tam topnienie odpowiada za ponad 85 proc. całkowitych strat lodu w Antarktyce Zachodniej.

"Osiemnaście procent w ciągu 18 lat to naprawdę ogromna zmiana" - zaznacza Fernando S. Paolo ze SIO. - Pokazujemy nie tylko, że zmniejsza się objętość lodu w szelfie, ale też, że w ostatniej dekadzie proces ten nabiera tempa".

Przebieg tych procesów eksperci mogli ocenić dzięki analizom danych z satelity, dotyczących grubości lodu. Dane te zbierane były niemal przez 20 lat (od 1994 do 2012 r.), w ramach trzech różnych misji. Dzięki tak długiemu okresowi obserwacji naukowcy mogli poznać nie tylko ogólne trendy, ale też dynamikę zmian. Nowe wyniki świadczą o tym, że wcześniejsze badania ubytku lodu (prowadzone w oparciu o mniej szczegółowe dane albo dotyczące krótszych, pięcioletnich okresów obserwacji satelitarnych) nie mówią zbyt wiele nt. długookresowych trendów.

Topnienie lodowca szelfowego nie przekłada się bezpośrednio na wzrost poziomu mórz na świecie - zauważają autorzy badania. Wskazują jednak na ważny związek pomiędzy tymi dwoma zjawiskami. Wysunięte w morze lodowce szelfowe stanowią bowiem podporę dla ogromnej masy lodu, jaka znajduje się na lądzie. Osłabienie lodowca szelfowego pozwala zatem przewidywać, że gdy zaniknie on całkowicie, przynajmniej część lądolodu straci podporę i spłynie do oceanu. Taka zmiana nie będzie już obojętna dla poziomu wód na świecie - ostrzegają badacze. (PAP)

zan/ agt/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024