Mniej pingwinów do końca stulecia
Populacja pingwinów białookich może spaść o 60 proc. do końca wieku - ostrzegają naukowcy z University of Delaware (USA). Wyniki badań opublikowano w magazynie "Scientific Reports".
Do 2066 r. populacja pingwinów białookich, zamieszkujących Antarktydę, może spaść o 30 proc., a do 2099 r. - o 60 proc - wyliczają badacze.
Wedle zapisu kopalnego, w momencie gdy lodowce zajęły siedliska pingwinów - kolonie te zostały opuszczone. Później, gdy stopiły się w cieplejszych okresach, pingwiny powróciły do dawnych, kamienistych siedlisk. Jednak zdaniem naukowców obecnie ocieplenie osiągnęło punkt krytyczny dla egzystencji tych zwierząt.
Badania dotyczą obszaru Zachodniego Półwyspu Antarktycznego - jednego z najszybciej ocieplających się miejsc na świecie. Rosnąca temperatura powierzchni oceanu w tym miejscu będzie wpływać negatywnie na populację pingwinów - przekonują badacze.
Populacja pingwinów białookich spada tylko na tym obszarze. W pozostałych miejscach na tym kontynencie pingwiny nadal rozmnażają się i egzystują bez zakłóceń.
Jednocześnie badaczom udało się wskazać obszary refugialne, czyli takie gdzie klimat nie ulegnie większym zmianom nawet w XXII w., co może być kluczowe przy zrozumieniu przyszłych losów pingwinów.
Swoje przewidywania naukowcy oparli o zdjęcia satelitarne wykonane w latach 1981-2010, na których możliwe jest wyśledzenie kolonii pingwinów i projekcje globalnych modeli klimatycznych. (PAP)
szz/ zan/
Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.