Nauka dla Społeczeństwa

26.04.2024
PL EN
20.04.2017 aktualizacja 20.04.2017

Polacy badają cywilizację egipską już od wieków

Za pierwsze polskie wykopaliska w Egipcie nie odpowiada wcale uznawany za nestora polskiej archeologii śródziemnomorskiej prof. Kazimierz Michałowski, ale żyjący trzy i pół wieku wcześniej Mikołaj Krzysztof Radziwiłł "Sierotka".

Kilkusetletnie ślady zainteresowania polskich badaczy starożytnym Egiptem tropi w najnowszej książce dr hab. Hieronim Kaczmarek.

Do tej pory panował w nauce pogląd, że poważne zainteresowanie badawcze starożytnym Egiptem zaczęło się wśród Polaków dopiero wraz z początkiem XX w. Za \"ojca\" i patrona tych działań uważa się prof. Kazimierza Michałowskiego, który dał początek polskim działaniom archeologicznym m.in. w Palmyrze, Aleksandrii, Faras czy Dongoli.

\"Systematyczne, prowadzone przez wiele lat poszukiwania bibliograficzne pozwoliły mi zgromadzić rozliczne publikacje, które dość wyraźnie tego rodzaju sądy podważają\" - przekonuje dr hab. Hieronim Kaczmarek w książce \"Polskie badania nad starożytnym Egiptem do końca XIX wieku\", która ukazała się nakładem Wydawnictwa Naukowego Uniwersytetu Szczecińskiego.

Pierwsze przejawy zainteresowania dziejami i zabytkami Egiptu wśród Polaków sięgają końca epoki średniowiecza! W ocenie Kaczmarka miały one wiele wspólnego z bezpośrednim kontaktem Europejczyków z krajem faraonów: w tamtych bowiem czasach nad Nil trafiali krzyżowcy, a sporadycznie także pielgrzymi wizytujący Ziemię Świętą. Przez długi czas (kolejne stulecia) na dzieje Egiptu patrzono głównie z perspektywy biblijnej. Stopniowo w analizy włączano źródła antyczne (często - ze sobą sprzeczne), aż w końcu pojawiły się nowe relacje z wypraw nad Nil, a w konsekwencji również i powstałe w oparciu o nie rozprawy naukowe. Jak twierdzi autor książki, był to jednak proces bardzo powolny.

Co zaskakujące, pierwszym Polakiem, który przeprowadził wykopaliska w Egipcie, był Mikołaj Krzysztof Radziwiłł \"Sierotka\" już w 1584 r. Do naszych czasów zachowały się notatki z jego pamiętników, w których opisał eksplorację grobowca, położonego zapewne w okolicy piramid w Gizie. To z tego tekstu pochodzi najstarszy w polskim piśmiennictwie opis uszebti, czyli niewielkich figurek, które w symboliczny sposób miały pracować zamiast zmarłego po jego śmierci.

Poza tym Radziwiłł pozostawił dość szczegółowy opis mumii. Szczególną uwagę \"badacza\" zwróciło uzębienie zmarłych: \"Oglądaliśmy pilnie i długo czaszki i dolne szczęki, w której tkwią jeszcze zęby; nie znaleźliśmy zgoła ani jednej, która by miała choć jeden ząb spróchniały albo ukazowała jaki ślad wyrwania: we wszystkich szczątkach były zęby zupełne, zdrowe i bielusieńkie jak inne kości. Byli to widać ludzie zdrowi, nieznający bólu zębów\" - konkludował Radziwiłł, cytowany przez Kaczmarka.

Przełom w osiągnięciach badawczych Polaków na polu archeologii Egiptu przyniosła druga połowa. XIX w. Dopiero wtedy wielu naukowców - w tym polskich - uznało, że Jean-François Champollion faktycznie odczytał hieroglify (co stało się już w 1822 r!). Jednak nawet wszechstronny historyk Joachim Lelewel (1786-1861) wykazał się uporem i do końca życia nie akceptował w swoich pracach najnowszych ustaleń dokonanych w dziedzinie chronologii starożytnego Egiptu (właśnie dzięki odszyfrowaniu hieroglifów).

Od wykopalisk Radziwiłła w XVI w. aż po wiek XX wielu polskich badaczy intensywnie zajmowało się Egiptem. Wśród nich był np. Jan Jonston (1603-1675), który jako pierwszy w Europie do opisania dziejów starożytnego Egiptu zastosował chronologię stworzoną przez Manethona, czyli kapłana egipskiego żyjącego w III w. p.n.e. Z kolei Ignacy Żagiell (1826-1891), który mieszkał nad Nilem przez ponad 20 lat, był autorem największej objętościowo pracy historycznej dotyczącej starożytnego Egiptu, która ukazała się w XIX w.

Autor zwraca też uwagę na postać Władysława Wężyka (1816-1848), który pozostawił po sobie zarys historii Egiptu od czasów najdawniejszych po panowanie Muhammeda Alego. Jednak w ocenie Kaczmarka był to typowy przykład ówcześnie powstających kompilacji, które cechuje m.in. bezkrytyczne streszczenie przeczytanych dzieł. \"Autor, przy całej swej kulturze osobistej i zasługującej na szacunek erudycji, pozostał amatorem i nie stać go było na własne opinie i sądy\" - stwierdza Kaczmarek.

Kompendia szkolne publikowane do połowy XIX w. w większości dorównywały \"zakresem swej wiedzy i ujęciem\" rozprawom naukowym tych czasów. To kolejne intrygujące ustalenie Kaczmarka w praktyce oznacza, że rezultaty ówczesnych badań nad cywilizacją staroegipską były bardzo szeroko wykorzystywane w podręcznikach.

Kaczmarek nie szczędzi na łamach książki komplementów wobec XIX-wiecznych dziennikarzy-popularyzatorów. \"Ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że w polskiej prasie codziennej i tygodnikach w tym okresie pojawiały się liczne artykuły o starożytnym Egipcie\" - pisze. W większości przynosiły one \"rzetelne informacje o rezultatach badań, także o sensacyjnych odkryciach\". Kaczmarek zwraca też uwagę na wciąż wówczas widoczną rzetelność warsztatu dziennikarskiego. \"Rzadko bowiem w przekazywanych informacjach można znaleźć rażące błędy czy nawet nieścisłości, w przeciwieństwie do wielu współczesnych nam gazet codziennych\" - stwierdza.

\"Przystępując przed laty do badań nad procesem poznawania przeszłości starożytnego Egiptu w Polsce, nie spodziewałem się aż tak dużego i nieustannie wzrastającego zainteresowania naukowego tym krajem w ubiegłych stuleciach. Uważam, że osiągnięcia polskich uczonych godne są uznania, chociaż ich międzynarodowy oddźwięk nie był największy\" - podsumowuje autor.

Kaczmarek wylicza i wspomina dokonania kilkudziesięciu polskich badaczy starożytnego Egiptu z ostatnich kilkuset lat. Większość z nich skupiła się na tworzeniu chronologii i kompendiów. Niektórzy wizytowali Egipt, część nawet - jak Radziwiłł - brała udział w wykopaliskach. Po lekturze książki oczywiste wydaje się, że w XX wieku (zwłaszcza po odzyskaniu niepodległości) polska archeologia śródziemnomorska rosła w siłę, a jej przedstawiciele stali się z czasem graczami o międzynarodowym znaczeniu.

PAP - Nauka w Polsce

szz/ zan/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Zapisz się na newsletter
Copyright © Fundacja PAP 2024