Ian Stewart i jego prześ-LICZ-ne liczby

W książce o "skromnym" tytule "Niezwykłe liczby profesora Stewarta" wybitny popularyzator matematyki Ian Stewart tym razem prezentuje swoje ulubione liczby i opowiada matematyczne historie, jakie się za nimi kryją. Nie przeliczymy się w swoich oczekiwaniach: Stewart jest w tym niemal nieskończenie dobry.

Poszczególne rozdziały tej książki to opowieści o kolejnych liczbach, którym warto się przyjrzeć. Są więc tu zarówno rozdziały numer 1, 2 czy nawet 56, jak i rozdziały o numerach trochę mniej standardowych - np. 22/7, 26! czy 43252003274489856000. Za każdą z liczb kryje się bowiem jakaś historia. Albo nawet kilka różnych opowieści.

I tak np. unikatowa liczba 1 staje się okazją do opowieści o tym, czym jest jedność, a np. rozdział o teorii strun \"sponsoruje\" liczba 11 - teoria ta przewiduje, że żyjemy w 11-wymiarowym świecie. Tajemniczy rozdział ln3/ln2 (ok. 1,584962) to z kolei opowieść o fraktalach i o dziwacznej liczbie ich wymiarów. Liczba 22/7 staje się zaś pretekstem do opowieści o tym, jak próbowano ustalić najlepsze przybliżenie liczby pi.

A np. liczba 56 jest dla Stewarta ciekawa, bo kojarzy się z tzw. hipotezą o parówkach. W uproszczeniu - dotyczy ona tego, jak opakować kule \"folią termokurczliwą\" (powierzchnią o najmniejszym polu), aby zajmowały one jak najmniejszą objętość. Okazuje się, odpowiedź jest nieintuicyjna - dla małej liczby kul najlepszym pomysłem jest ustawienie ich w jednym rządku i opakowanie ich na kształt parówki. Taki sposób pakowania przestaje być optymalny dopiero, kiedy kul jest więcej niż... 56.

Na deser, dla fanów kultowej już książki \"Autostopem przez Galaktykę\", którzy już znają odpowiedź na \"ostateczne pytanie o życie, wszechświat i całą resztę\", Ian Stewart przygotował też specjalnie rozdział... o liczbie 42.

Przyznam, że kiedy czytałam książkę, mój mózg czuł się niekiedy tak, jakbym jadła przepyszną czekoladę. Choć całość, połknięta na raz, może wydawać się ciężkostrawna, to powolne delektowanie się książką - kęsek po kęsku - naprawdę może sprawiać przyjemność.

Stewart ma niezwykły dar pokazywania piękna, jakie kryje się w matematyce - porównywalnego z pięknem dzieł sztuki. A w dodatku matematyk nie pozwala czytelnikowi zapomnieć, jak potrzebna jest matematyka w różnych dziedzinach wiedzy. I że to, co początkowo może wydawać się tylko eleganckim ćwiczeniem, rozrywką dla umysłu, z czasem okazuje się nieodzowne przy rozwiązywaniu ważnych badawczych problemów.

Dowody matematyczne, które Stewart przytacza, są tak eleganckie, a czasem tak nieoczywiste, że czasem nie mogłam się powstrzymać, żeby ich samemu nie sprawdzić. Czasami żałowałam, że marginesy w książce nie są większe. I żałowałam, że nie jestem jak Pierre de Fermat, który na marginesach miał do zanotowania rzeczywiście komentarze godne uwagi.

Dla mnie spojrzenie Stewarta na matematykę jest bardzo odświeżające. Popularyzator czasem pisze o rzeczach prostych, czasem dorzuca zagadnienia trudniejsze, ale jego opowieść jest zawsze ciekawa. Wydaje mi się, że książka ucieszy nie tylko początkujących fanów matematyki, ale stanie się też inspiracją dla osób będących z matematyką bardziej za pan brat.

Wydana również w tym roku książka Iana Stewarta \"Liczby natury\" nie była dla mnie aż taka ciekawa. Mało było w niej matematyki, a za dużo słów. Bałam się, że Stewart wyszedł z formy. A tu takie miłe zaskoczenie! Popularyzator w \"Niezwykłych liczbach profesora Iana Stewarta” znów jest konkretny, sypie z rękawa ciekawostkami i w przyjemny sposób zaprasza do uruchomienia w swoim umyśle matematycznego myślenia.

\"Niezwykłe liczby profesora Iana Stewarta\" Iana Stewarta ukazały się nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka (Warszawa 2016).

PAP - Nauka w Polsce, Ludwika Tomala

lt/ mrt/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.
newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera