Nauka dla Społeczeństwa

28.04.2024
PL EN
17.03.2024 aktualizacja 17.03.2024

Zmarł badacz zachowań zwierząt, popularyzator nauki Frans B.M. de Waal

Frans de Waal podpisuje książkę na University of Auckland, autor: Richard001, Wikipedia Frans de Waal podpisuje książkę na University of Auckland, autor: Richard001, Wikipedia

Zmarł Frans B.M. de Waal, holendersko-amerykański prymatolog i etolog, popularyzator nauki. Przez większość życia badał małpy naczelne, opisując u nich zachowania, które w świecie ludzi stanowią przedmiot zainteresowania nauk takich, jak etyka czy prawo. "Ludzkość jest znacznie bardziej skłonna do współpracy i empatii, niż nam się wydaje" - twierdził.

Większość życia zawodowego Frans de Waal poświęcił badaniom prospołecznych zachowań zwierząt i ich możliwości intelektualnych. Wychodził z założenia, że w poszukiwaniu życia inteligentnego nie musimy wyglądać ku odległym zakątkom przestrzeni kosmicznej, bo inteligencja tkwi na Ziemi, tuż pod naszymi nosami. Jednak rozpoznanie tego, jak bystre są zwierzęta, wymagało od ludzi wielkiej pomysłowości i przyjęcia nowego podejścia.

Zauważał, że w ostatnich dekadach niemal co tydzień słyszy się o nowych odkryciach nt. zaawansowanych zdolności poznawczych zwierząt. Dowiadujemy się np., że szczury mogą żałować swoich decyzji, a kruki wytwarzają narzędzia, ośmiornice rozpoznają ludzkie twarze, a dzięki szczególnej grupie neuronów małpy uczą się na cudzych błędach. Otwarcie mówi się już dzisiaj o istnieniu kultury u zwierząt, o empatii i przyjaźniach między nimi. Nic nie jest już z góry wykluczone: nawet mowa o racjonalności, którą kiedyś uważano za wizytówkę człowieka.

De Waal przyglądał się skomplikowanemu procesowi dochodzenia przez naukowców do obecnego stanu wiedzy na temat możliwości umysłowych zwierząt. Przez większą część XX w. w kwestii inteligencji, intencji i emocji zwierząt naukowcy byli ostrożni i sceptyczni, nie chcą ulec "grzechowi antropomorfizacji". Jednak z biegiem lat następował rozwój technik obserwacji i eksperymentów, pozwalających obserwować zwierzęta w warunkach, które - zamiast je stresować i blokować ich zdolności oraz inteligencję - sprzyjają ich swobodnemu wykorzystaniu. W efekcie zaczęliśmy doceniać inne gatunki.

Obserwacje zachowań zwierząt były dla de Waala często tylko pretekstem do rozważań o świecie zwierzęcych emocji. Badacz wychodził z założenia, że odpowiedź na pytania o złożoność natury człowieka nie obędzie się bez odwołań do naszych dwóch bratnich gatunków: szympansów zwyczajnych i bonobo. Pierwsza z tych małp, szympans "wygląda gburowato, jest ambitny i nie najlepiej radzi sobie ze złością", druga, bonobo to "egalitarystyczny zwolennik swobodnego stylu życia".

Grupy szympansów bywają "rozkrzyczaną, kłótliwą bandą", w których dominują samce. Swoją politykę traktują śmiertelnie poważnie, a szympansie walki o władzę są zawiłe i niebezpieczne. W ich grupach kluczowe są koalicje. De Waal zwraca uwagę, że ewolucyjna przeszłość doskonale przystosowała ludzi do władzy, i że szybko reagują oni na każdą nową jej konfigurację. Bez wyczulenia na dynamikę władzy nie bylibyśmy w stanie przetrwać, dlatego obraz stosunków panujących w firmach (czyli mapa wewnętrznych rywalizacji, lojalności i zazdrości) jest dla potencjalnego kontrahenta nie mniej cenny, niż schemat organizacyjny firmy.

Wyjaśniając spektrum ludzkich zachowań biolog odwołuje się również do przykładu bonobo, bliskich krewnych szympansów, odkrytych dopiero w XX w. Jest to - jak pisze - beztroskie towarzystwo, w którym wszyscy mają zdrowe apetyty seksualne, a seks pomaga rozładować napięcia między członkami grupy. W społecznościach bonobo niepodzielnie rządzą samice, a wszystkie małpy na porządku dziennym przejawiają wrażliwość, troskę i dużą skłonność do współpracy.

Badacz podkreślał też, że z oboma gatunkami łączy nas współczucie i empatia, stanowiące część naszego dziedzictwa biologicznego. Według niego empatia jest jedną z najsilniejszych odpowiedzi na bodźce, silniejszą nawet niż słynny małpi apetyt na banany.

De Waal obserwował bardzo różne emocje, które "robią z nas ludzi". Często jednak odwracał kota ogonem i ich przejawy znajdował w świecie psów, kotów, szczurów, słoni, a nawet ryb. Śledził spektrum reakcji - od tych związanych ze śmiechem, poprzez empatię, współczucie, odrazę, wstyd, poczucie winy - po emocje napędzające odwieczną "grę o tron", inspirujące politykę, morderstwa i wojny.

W ostatniej książce pt. "Jak się różnimy? Gender oczami prymatologa" de Waal zabrał głos w jednej z ważniejszych dyskusji ostatnich lat. Wyjaśniał w niej podstawowe pojęcia: orientacja seksualna, płeć kulturowa (gender), płeć biologiczna, tożsamość płciowa. Następnie, posiłkując się doświadczeniem związanym z badaniami szympansów zwyczajnych i bonobo, opisywał socjalizację człowieka, jego zachowania seksualne, narzucane każdej płci role społeczne, a także niemożliwe do osiągnięcia wzory idealnej kobiety i idealnego mężczyzny. Przypominał, że tożsamość płciowa każdego człowieka składa się z dwóch części: płci biologicznej i kulturowej (gender). Wszystko, co robimy, odzwierciedla współgranie genów i środowiska.

Badacz przypominał, że orientacja seksualna i tożsamość genderowa są uznawane za niezmienne części naszej osobowości - i zadawał pytanie: czemu nie pozwalamy biologii rzucać światła na wszystkie kwestie związane z gender? Jego zdaniem "ten miłosno-nienawistny związek wynika z ideologii. Osoby dążące do genderowej równości często uznają biologię za niewygodną. Uważają, że najprostszym sposobem na osiągnięcie równości będzie umniejszanie znaczenie wrodzonych różnic między płciami. Z drugiej strony, w walce z homofobią i transfobią biologia postrzegana jest jako potężny sprzymierzeniec. Jeśli możemy udowodnić biologiczne podstawy zachowań homoskesualnych i tożsamości transgenderowej, uciszymy w ten sposób tych wszystkich, którzy twierdzą, że jest to 'nienaturalne' czy wręcz 'wynaturzone'. Zachowania homoseksualne wśród zwierząt wybijają tym argumentom kły".

Zastrzegał zarazem, że "zamiast dawać ideologii pierwszeństwo przed nauką, najpierw powinniśmy uporządkować naukę o gender".

De Waal urodził się w 1948 w Holandii. Studiował biologię na uniwersytetach w Nijmegen, Groningen i Utrechcie. Jako pracownik Laboratorium Fizjologii Porównawczej na Uniwersytecie w Utrechcie, zajmował się agresywnymi zachowaniami wśród szympansów zwyczajnych z kolonii w Arnhem Zoo (gdzie przebywają w warunkach półnaturalnych). Od 1991 r. pracował na Uniwersytecie Emory’ego (Atlanta, USA), gdzie był związany z Yerkes National Primate Research Center. Był dyrektorem Living Links Center (Center for the Advanced Study of Ape and Human Evolution), członkiem m.in. Amerykańskiej Akademii Sztuk i Nauk, National Academy of Sciences, American Philosophical Society, Japan Society for the Promotion of Science (Nihon Gakujutsu Shinkō Kai).

Wnioski z badań i obserwacji de Waal przedstawiał w książkach popularnonaukowych, tłumaczonych na wiele języków. Podczas konferencji w Atlancie w 2011 r. de Waal dowodził, że przedstawianie ludzi jako "złych" jest niesprawiedliwe. "Ludzkość jest w rzeczywistości znacznie bardziej skłonna do współpracy i empatii, niż nam się wydaje" – twierdził. W 2007 roku magazyn Time umieścił go na liście 100 najbardziej wpływowych ludzi na świecie.

Zmarł 14 marca 2024 w Atlancie, w wieku 75 lat, z powodu raka żołądka. O jego śmierci poinformowały m.in. holenderskie media oraz AFP. (PAP)

Anna Ślązak

zan/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024