Nauka dla Społeczeństwa

26.04.2024
PL EN
02.05.2012 aktualizacja 02.05.2012

„Nieśmiertelność. Prometejski sen medycyny” – ostatnia książka prof. Andrzeja Szczeklika

PAP © 2012 / PAP © 2012 /

Ostatnia, bo wydana pośmiertnie, książka prof. Andrzeja Szczeklika (1938-2012) ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak. To pełna refleksji, poetyckich metafor i erudycji opowieść o medycynie z punktu widzenia praktykującego lekarza. To również intelektualny testament wyjątkowego człowieka.

Ostatnia, bo wydana pośmiertnie, książka prof. Andrzeja Szczeklika (1938-2012) ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak. To pełna refleksji, poetyckich metafor i erudycji opowieść o medycynie z punktu widzenia praktykującego lekarza. To również intelektualny testament wyjątkowego człowieka.

„Patrząc na mego Przyjaciela, często myślałem, dlaczego to właśnie jemu, znakomitemu i tak znanemu lekarzowi, nie wystarcza medycyna, ciekawi go tyle spraw i szuka odpowiedzi na tyle pytań. Jako lekarz był przecież świadkiem chwil natchnienia częściej niż artyści, doznawał zdumiewających skojarzeń i niespodziewanych odkryć. Przecież medycyna – pisał – jest Sztuką. Może tu właśnie kryje się tajemnica jego niezwykłej osobowości” – pisze we wstępie do książki Andrzej Wajda.

Książka zabiera nas w podróż przez życie człowieka, widziane z perspektywy jego chorób i dolegliwości oraz zmagań z nimi. To również dramatyczna próba odpowiedzi na pytania fundamentalne: „Czy śmierć wszystko kończy? Czy znikniemy jak dym, bez śladu? Rozwiejemy się w powietrzu? I dalszego ciągu już nie będzie?”

Prof. Szczeklik rozpoczyna swoją opowieść sięgając aż do prahistorii. Wyniki badań archeologicznych wskazują jednoznacznie, że już nasi przodkowie nie mieli wątpliwości, że śmierć nie jest w cale zakończeniem egzystencji. „Potwierdzenia tych słów dostarczają sprzęty domowe w grobowcach z epoki neolitu. Czuli oni, że ludzka potrzeba pokarmu, napoju, odzieży oraz pragnienie rozrywki nie ustają wraz ze śmiercią” – czytamy.

Dużo miejsca autor poświęcił na zarysowanie problemu śmierci w cywilizacji starożytnego Egiptu. Opisał rytuał pogrzebowy, eschatologię. Z równą swadą przytoczył krwawe rytuały Azteków, tak trudne do zrozumienia przez współczesnych, którym obce jest myślenie magiczne, symboliczne.

Prof. Szczeklik nie waha się wkroczyć w swych rozważaniach dalej w czasie – aż do początków życia na Ziemi. Przygląda się mechanizmom ewolucji, podziwia nowe odkrycia dokonane w głębinach morskich, jak również w warstwach geologicznych – przytacza spektakularne sukcesy polskich geologów w postaci odkrycia tetrapoda, pierwszego kręgowca, który opuścił morskie głębiny i wystąpił na ląd. Zwłaszcza w tej części książki, poświęconej rodowodowi ludzkości nasuwają się pewne skojarzenia z wywodami Richarda Dawkinsa. Towarzyszy temu jednak zaduma nad religią. Prof. Szczeklik sugeruje, że najbliższy jest mu pogląd Francisa Collinsa – „Bóg użył mechanizmu ewolucji, by stworzyć istoty ludzkie.” Dalej na kartach książki znajdujemy potwierdzenie takiego toku rozumowania: „Chcielibyśmy wiedzieć: dlaczego? Ale nauka nie odpowiada na takie pytania. Tłumaczy, jak działa Natura, lecz nie dlaczego tak działa. Rozum oświetla nam świat, w którym bytujemy, ale wiara nadaje mu sens. Albowiem +sens pochodzi jedynie od sacrum, (…) nie mogą go wyprodukować żadne empiryczne poszukiwania+”.

Druga część książki poświęcona jest refleksji nad tematem chorób. Prof. Szczeklik opisuje rozwój medycyny m.in. zarysowując XIX-wieczne „epidemie” histerii. Z niejakim zdziwieniem i zaskoczeniem autor pisze, że w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób znajduje się obecnie aż 450 typów chorób psychicznych o lakonicznych i wieloznacznych opisach. I mimo, że nie ma na tej liście histerii, prof. Szczeklik jest pełen obaw, że taka diagnoza ma szansę na powrót.

Autor nie szczędzi krytyki środowisku lekarskiemu, chociaż usprawiedliwia je brakiem czasu, który musi przeznaczyć na zmagania z „gęstą pajęczyną administracji”. Zauważa, że podstawowym problemem jest dla pacjentów brak kontaktu ze specjalistą. „I tak współczesna medycyna oddala się od tej, której fundamenty kładł Hipokrates. I gdyby dziś Hipokrates zobaczył nas, lekarzy, nie rozpoznałby w nas swoich uczniów; uznałby, iż inną uprawiają sztukę. W chorym systemie chorować zaczyna sam lekarz.”

Prof. Szczeklik zauważa, że fundamentalna w zawodzie lekarza jest chęć i zdolność słuchania chorego, jak również pokora. Wątek nieśmiertelności przewija się przez całą książkę. Życia wiecznego autor szuka zarówno wśród XVII-wiecznych alchemików, jak również starożytnych Egipcjan – Imhotep uważany za architekta najstarszej piramidy świata, był również lekarzem. „Pałac” zaprojektowany przez niego na wieczność dla zmarłego faraona istnieje do dziś. Tym samym Imhotep zaszczepił marzenie o nieśmiertelności medycynie.

Prof. Andrzej Szczeklik był twórcą i kierownikiem II Katedry Chorób Wewnętrznych Collegium Medicum UJ, specjalistą w dziedzinie kardiologii i pulmonologii. W ostatniej dekadzie był najczęściej cytowanym na świecie polskim autorem w piśmiennictwie w dziedzinie medycyny i biologii. Był autorem fundamentalnego podręcznika „Choroby wewnętrzne” i ponad 600 prac naukowych. Medycynę łączył ze sztuką, eseistykę z filozofią medycyny. Książki „Katharsis” i „Kore” przetłumaczono na wiele języków. W latach 1993-1996 został rektorem Akademii Medycznej w Krakowie, którą przekształcił w Collegium Medicum UJ.

PAP - Nauka w Polsce, Szymon Zdziebłowski

ssz/ ula/bsz

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024