Jeden z gatunków znaleziono w basenie pływowym na krańcach San Diego, natomiast drugi odkryli nurkowie niedaleko wybrzeża Kolumbii Brytyjskiej.

Oba to koralowce ośmiopromienne (Octocorallia), polipy tworzące kolonie, których jamy gastralne otacza osiem pierzastych czułków - wyjaśnił badacz Gary Williams z California Academy of Sciences.

Koralowiec z San Diego otrzymał nazwę Cryptophyton jedsmithi. Przypomina brązową błonę i ciężko go znaleźć, jeśli się nie wie, czego się szuka. Ten koral żyje w strefie pływów, co oznacza, że nie jest pokryty przez wodę podczas odpływu. Kiedy woda wraca, pomarańczowe polipy koralowca odrastają.

Drugi koralowiec znaleziony został u wybrzeży Kolumbii Brytyjskiej na ok. 12 metrach głębokości. Wcześniej mylono go z innym rodzajem tego organizmu. Nowy gatunek koralowca nazwano Gersemia lambi. "Jest piękny - pokrywa skały i ma wielkie pomarańczowe płatki. Kiedy pojawiają się polipy, robi się różowawy z pomarańczowym środkiem - przypomina kwiaty" - powiedział Wiliams.

Odkrycie pokazuje, że takie rejony - często odwiedzane przez płetwonurków, tuż obok dużych miast - nie są tak dobrze poznane, jakby się wydawało. "To nie są miejsca, w których spodziewalibyśmy się coś odkryć" - podkreślił badacz.

Jak przypomniał, miękkich koralowców należących do podgromady Octocorallia istnieje bardzo wiele rodzajów; żyją one od Antarktyki po Arktykę na głębokościach dochodzących nawet do 6,2 tys. metrów pod powierzchnią wody. (PAP)

mrt/ krf/