Nauka dla Społeczeństwa

27.04.2024
PL EN
09.10.2023 aktualizacja 09.10.2023

Rafy nie nadążają za wzrostem poziomu mórz

Fot. Adobe Stock Fot. Adobe Stock

Naukowcy przeanalizowali 9 tys. lat wzrostu raf koralowych w pobliżu Belize. Tempo przyrostu zwalnia, co utrudnia rafom dostosowanie się do zmian klimatu.

Tropikalne rafy koralowe mogą stać się jedną z pierwszych ofiar ocieplenia klimatu – ostrzegają eksperci z Uniwersytetu Johanna Wolfganga Goethego we Frankfurcie.

Grozi im zakwaszenie wody, jej zanieczyszczenie i choroby. Jednocześnie, jak donoszą badacze, wzrost raf nie nadąża za podnoszącym się poziomem oceanów.

Przeanalizowali oni materiał pobrany z 22 odwiertów w rafie przy Belize - największej na Oceanie Atlantyckim, i oszacowali przyrost raf w czasie minionych 9 tys. lat.

„Analiza pobranych w odwiertach rdzeni, które łącznie mierzą 215 metrów, umożliwia nam szczegółowe i systematyczne zrekonstruowanie warunków środowiskowych panujących w czasie Holocenu. Na tej podstawie możemy odtworzyć wcześniejsze warunki ekologiczne i środowiskowe, co pozwala nam określić, czy obecne zanikanie koralowców i raf koralowych jest faktycznie bezprecedensowe” – mówi prof. Eberhard Gischler, autor pracy opublikowanej w piśmie „Scientific Reports”.

Naukowcy nie mają pocieszających wieści. "Nasze dane pokazują, że w okresie holoceńskim tempo przyrostu koralowców w Belize spadło. Chociaż średnie tempo przy brzegach rafy wynosi 3,36 milimetra na rok, co mieści się w tym samym zakresie, co przyrost w innych regionach na zachodnim Atlantyku, to jednak jest nieco niższe, niż w regionie Indo-Pacyfiku" – tłumaczy prof. Gischler.

Jego zdaniem ma to istotny wpływ na przyszłość tropikalnych państw wyspiarskich, które są zależne od raf koralowych.

Odkrycie jest także ważne w kontekście zmian klimatycznych. „Tempo wzrostu mieści się w dolnym zakresie prognoz dotyczących przyszłego wzrostu poziomu morza Międzyrządowego Zespołu do Spraw Zmian Klimatu (IPCC), do 2100 roku” – podkreśla specjalista.

Jednocześnie badanie potwierdza drastyczne zanikanie raf w rejonie Karaibów, gdzie ekosystemy te nie są już zdominowane przez rafotwórcze koralowce, ale przez algi i inne organizmy.

Analiza ukazała też wiele informacji na temat przeszłości raf. Okazało się np., że silnie budujące rafę gatunki korali dominowały w dawniejszych okresach, a potem wycofały się, gdy rafy były już ustabilizowane.

Naukowcy znaleźli też wyraźne wahania we wzroście raf, jeszcze przed czasem aktywności człowieka. Ok. 2 tys., 4 tys. oraz 5,5-6 tys. lat temu spowolnił rozrost szybko rozwijającego się koralowca Acropora palmata. Dwa ostatnie wspomniane okresy pokrywają się z podobnymi przerwami notowanymi w innych miejscach świata – wokół Wysp Dziewiczych i w całym rejonie Karaibów. Prawdopodobnie były to okresy wyższych temperatur, gorszego dostępu do substancji odżywczych i silniejszych sztormów – uważają badacze.

Okres 4 tys. lat temu pokrywa się dodatkowo z czasem wymierania miejscowych jeżowców.

Kolejną możliwą przyczyną większej śmiertelności koralowców, przedstawioną przez autorów badania, jest związana z tzw. zdarzeniem sprzed 4,2 tys. lat (4.2 k-event), które miało prowadzić do suszy na umiarkowanej szerokości geograficznej w Ameryce Północnej, a także podniesienia temperatury powierzchni morza w tropikalnych oceanach. (PAP)

Marek Matacz

mat/ zan/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024