Międzynarodowy raport: zagrożenie pandemiami można zmniejszyć dzięki ochronie bioróżnorodności

Fot. Fotolia
Fot. Fotolia

Zamiast prób powstrzymania pandemii i kontrolowania chorób już po ich wystąpieniu, można im zapobiegać poprzez lepszą ochronę natury – twierdzą naukowcy międzyrządowego zespołu IPBES w opublikowanym w czwartek raporcie. Zmiana podejścia do bioróżnorodności pozwoli zmniejszyć skalę ofiar i obniżyć gospodarcze koszty - oceniają.

Raport nt. pandemii i bioróżnorodności został opublikowany w czwartek przez IPBES (Intergovernmental Science-Policy Platform on Biodiversity and Ecosystem Services), Międzyrządową Platformę Naukowo-Polityczną ds. Różnorodności Biologicznej i Usług Ekosystemowych. Dokument jest wspólnym stanowiskiem specjalistów z różnych dziedzin, m.in. epidemiologii, zoologii, zdrowia publicznego, ekologii chorób, patologii porównawczej czy modelowania matematycznego. Opiera się na ponad 600 recenzowanych pracach naukowych.

Autorzy raportu przypominają, że większość (70 proc.) nowych chorób (np. Ebola, Zika, Nipah) i prawie wszystkie znane pandemie (np. grypa, HIV/AIDS, COVID-19) to choroby odzwierzęce, czyli wywoływane przez drobnoustroje pochodzenia zwierzęcego. Mikroby te rozprzestrzeniają się w wyniku kontaktów między dzikimi zwierzętami, zwierzętami hodowlanymi i ludźmi. COVID-19 jest co najmniej szóstą światową pandemią od czasu grypy hiszpanki z 1918 r.

Szacuje się, że u ssaków i ptaków występuje obecnie około 1,7 miliona nieodkrytych wirusów. Spośród nich 540 tys. - 850 tys. może potencjalnie być zaraźliwych dla ludzi. Kluczowymi rezerwuarami patogenów o potencjale pandemicznym są ssaki (zwłaszcza nietoperze, gryzonie, naczelne), niektóre ptaki (zwłaszcza wodne), a także zwierzęta gospodarskie (np. świnie, wielbłądy, drób). Wśród zagrożeń dot. wystąpienia przyszłych pandemii eksperci wymieniają też handel dzikimi zwierzętami i ich konsumpcję.

Wśród przyczyn pandemii naukowcy wskazali na wywołane przez człowieka zakłócenia ekologiczne i niezrównoważoną konsumpcję. Chodzi m.in. o zmiany w sposobie użytkowania gruntów, ekspansję i intensyfikację rolnictwa, handel dzikimi zwierzętami. Naukowcy nie wykluczają wzrostu ryzyka kolejnych pandemii, co może być związane z przemieszczaniem się ludzi i dzikich zwierząt, oraz rozprzestrzenianiem się patogenów.

Ważnym czynnikiem rozwoju pandemii na poziomie globalnym są zmiany sposobu użytkowania gruntów - wylesianie, osiedlanie się ludzi w środowiskach pierwotnych dzikich zwierząt, wzrost produkcji roślinnej i zwierzęcej czy urbanizacja. Odpowiadają już one za ponad 30 proc. nowych chorób, zgłoszonych od 1960 roku.

Autorzy opracowania zastrzegają, że faktyczny wpływ COVID-19 na światową gospodarkę będzie można dokładnie ocenić dopiero w przyszłości. Jego globalny koszt do lipca 2020 roku został jednak oszacowany na 8-16 bilionów dolarów, a do czwartego kwartału 2021 roku może wynieść nawet 16 bilionów dolarów w samych USA (przy założeniu skuteczności szczepionek w jego opanowaniu do tego czasu).

Pisząc o przeciwdziałaniu, eksperci IPBES zauważają, że obecne strategie przygotowań na wypadek pandemii bazują na szukaniu szczepionek i rozwoju leków. Są ukierunkowane są na kontrolę chorób, które już się pojawiły. Nie ma za to podejścia uprzedzającego i ograniczenia czynników ryzyka pandemicznego.

Wskazują oni, że koszt zapobiegania pandemiom jest sto razy niższy, niż koszt reagowania. Według raportu zagrożenie pandemią można znacznie zmniejszyć poprzez ograniczenie działań przyczyniających się do utraty różnorodności biologicznej. W praktyce oznacza to większą ochronę obszarów chronionych, ograniczenie niezrównoważonej eksploatacji cennych regionów czy potencjalne podatki lub opłaty od spożycia mięsa, produkcji zwierzęcej i innych form działalności wysokiego ryzyka pandemii.

Autorzy opracowania postulują różne mechanizmy wsparcia, jak choćby powołanie na wysokim szczeblu międzyrządowej rady ds. zapobiegania pandemiom. Wśród mechanizmów gospodarczych zaproponowali włączenie gospodarczego kosztu pandemii w konsumpcję, produkcję oraz politykę i budżety rządów, a także opracowanie planu zielonej odbudowy gospodarczej po COVID-19 jako zabezpieczenia przed przyszłymi epidemiami.

„Przenikanie patogenów do populacji ludzkiej jest dzisiaj ułatwione dzięki postępującemu niszczeniu i modyfikacji ekosystemów. Ponadto hodowla zwierząt na skalę przemysłową musi odejść w przeszłość. Środowisko naturalne stanowi dość dobrą szczepionkę, która pozwoli nam uchronić się przed prawdopodobnie milionami +nieodkrytych+ wirusów wśród dzikich zwierząt. Niszcząc bioróżnorodność narażamy się na równie groźne scenariusze, podobne do tego, który doświadczamy dzisiaj. Jestem pełen obaw, bo trudno mi uwierzyć, że wystarczająco szybko i skutecznie podejmiemy się dzieła restytucji planety” – tak treść raportu komentuje dr hab. Piotr Skubała, ekolog z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach cytowany w informacji prasowej przesłanej PAP.

„To nie jest wiedza nowa, ale dzięki raportowi IPBES poznaliśmy budzące uzasadnione obawy liczby. Aż 70 proc. nowych chorób i w zasadzie wszystkie pandemie mają pochodzenie odzwierzęce. Co roku pojawia się w populacji ludzkiej co najmniej 5 nowych chorób, z których każda może potencjalnie stać się kolejną pandemią. Nawet 850 tysięcy wirusów występujących u dzikich ssaków i ptaków może potencjalnie przenieść się na człowieka. Aż 24 proc. gatunków dzikich kręgowców jest przedmiotem handlu międzynarodowego, stanowiąc potencjalne wektory chorób. Zmiany użytkowania gruntów, w szczególności wylesienie, odpowiadają za 30 proc. przypadków nowych chorób od roku 1960” – podsumowuje dr hab. Wiktor Kotowski z Instytutu Botaniki - Zakładu Ekologii Roślin i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Warszawskiego.

„Raport IPBES, w oparciu o wiedzę licznych ekspertów i analizę literatury, jednoznacznie wskazuje, że przyczyny kolejnych nawiedzających ludzkość pandemii, w tym obecnej, mają swe źródło w ingerencji w przyrodę. Po pierwsze, poprzez ekspansję rolnictwa i wylesienia naruszamy równowagę ekosystemów naturalnych i zmniejszamy ich powierzchnię, czego skutkiem jest coraz częstszy kontakt przenoszących patogeny zwierząt z człowiekiem lub naszymi zwierzętami hodowlanymi. Po drugie, bardzo szybko rośnie skala pozyskiwania (i hodowli) dzikich zwierząt na cele konsumpcyjne, a także handlu nimi – to bardzo łatwa droga do przeskoczenia wirusów odzwierzęcych na człowieka wskutek mutacji” – dodaje prof. Kotowski.

Według naukowca UW z tej lektury - gdy jeszcze dołożyć rekomendacje poprzednich raportów IPBES i IPCC - wyłania się obraz przyszłości, w której człowiek ze swoją techniczno-rolniczą infrastrukturą zajmuje mniej miejsca na planecie, pozostawiając więcej przestrzeni przyrodzie – niezbędnej by przywrócić równowagę planecie. Równowagę klimatyczną, ekosystemową i jednocześnie – równowagę zdrowotną w populacji ludzkiej. To oznacza, że nasza gospodarka na tych pozostałych obszarach musi być z jednej strony intensywna, a z drugiej - poddana ścisłym rygorom ograniczania wpływu na środowisko i zdrowie ludzi. Raport zawiera propozycje konkretnych zmian przepisów i rozwiązań, które mogą pomóc w osiągnięciu tych postulatów – i tu również widać podobieństwo z instrumentami prawnymi i finansowymi postulowanymi dla ochrony gatunków czy klimatu, takimi jak choćby podatek węglowy (który obok paliw kopalnych objąłby też wylesienia i emisje gazów cieplarnianych z hodowli bydła). (PAP)

zan/ ekr/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Naukowcy zbadali interakcję papugi z tabletem

  • Adobe Stock

    Rozmowa z samym sobą sprzed lat poprawia samopoczucie

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera