Nauka dla Społeczeństwa

26.04.2024
PL EN
27.02.2021 aktualizacja 27.02.2021

Niskie dobowe temperatury zwiększają transmisję COVID-19

Fot. Adobe Stock Fot. Adobe Stock

Niskie temperatury zwiększają ryzyko transmisji COVID-19, a wysokie je zmniejszają - udowodnili naukowcy na podstawie analiz danych nt. zachorowalności na COVID-19 i dobowych wartości temperatur w 50 krajach. Swoje wnioski publikują na łamach PLOS ONE.

SARS-CoV-2 należy do rodziny koronawirusów ludzkich i charakteryzuje się zwiększonym ryzykiem transmisji w chłodniejszych, mniej wilgotnych miesiącach, a także stosunkowo niewielkim ryzykiem w porach cieplejszych i bardziej wilgotnych. Biorąc pod uwagę tę zależność, naukowcy z Instytutu Christina Lee Brown Envriome na Uniwersytecie w Louiseville i Johns Hopkins University School of Medicine założyli, że temperatura powietrza może wpływać na transmisję wirusa SARS-CoV-2.

Aby to sprawdzić, porównali dane dotyczące dobowych wartości temperatur z zarejestrowanymi nowymi przypadkami COVID-19 w 50 krajach półkuli północnej między 22 stycznia a 6 kwietnia 2020. Okazało się, że wraz ze wzrostem temperatur liczba nowych przypadków COVID-19 spadała.

Z analizy danych wynika, że dzienny wzrost temperatury o jeden stopień był bezpośrednio powiązany z jednoprocentowym spadkiem liczby nowych przypadków SARS-COV-2. Jednocześnie spadek temperatury o jeden stopień wiązał się ze wzrostem liczby zachorowań o 3,7 proc. w skali jednego dnia.

Analizę przeprowadzono na początku pandemii, więc dane nie były zależne od innych czynników, takich jak wpływ lockdownu, noszenia maseczek czy innych działań podejmowanych w celu walki z koronawirusem.

Jak mówi jeden z pomysłodawców badania, Aruni Bhatnagar z Brown Envriome Institute, "choć COVID-19 to choroba zakaźna, która rozprzestrzenia się niezależnie od temperatury, nasza analiza wskazuje na wyraźny wpływ pory roku i pogody na ten proces".

Naukowiec podkreśla, że "na zmniejszenie tempa rozprzestrzeniania się wirusa wpływają nie tylko temperatura i zjawiska atmosferyczne, ale też działania społeczne, takie jak zachowanie dystansu czy pozostawanie w domach. Połączenie wszystkich tych czynników warunkuje transmisję wirusa".

Badacze wykazali również, że latem transmisja koronawirusa spowalnia, tak jak w przypadku innych chorób sezonowych. Ta wiedza - zaznaczają - może być szczególnie przydatna w planowaniu lokalnej walki z pandemią i przewidywaniu kolejnych fal zakażeń.

W Stanach Zjednoczonych latem zaobserwowano nagłe skoki zachorowań na COVID-19. Według naukowców wzrost ten mógł być spowodowany spadkami dobowych średnich temperatur w tym okresie. Jednocześnie dane pokazują, że korelacja między spadkiem temperatur a transmisją wirusa jest zdecydowanie silniejsza, niż zależność między temperaturą a śmiertelnością spowodowaną SARS-CoV-2 czy liczbą ozdrowieńców.

Obserwacja temperatur i ich wpływu na liczbę przypadków COVID-19 to kluczowe działanie w walce z pandemią - zaznacza Adam Kaplin z Johns Hopkins University School of Medicine, jeden z autorów badania. "Nie wiemy, na jak długo wystarczą zapasy szczepionek, ani jak będą zachowywać się nowe warianty koronawirusa. Pewne jest jednak to, że wirus, z którym walczymy, ostatecznie nie będzie w stanie oprzeć się globalnym działaniom, które wszyscy podejmujemy, by go pokonać" - dodał.

Pandemia wirusa SARS-CoV-2 spowodowała śmierć ponad 2,3 miliona osób na całym świecie, w tym 465 000 osób w samych Stanach Zjednoczonych. Autorzy badania zwracają uwagę, że zrozumienie zależności między sezonowymi zmianami temperatur a rozprzestrzenianiem się wirusa może pomóc w ograniczeniu tej transmisji w kolejnych latach. (PAP)

gc/ zan/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024