Błądzące myśli pomogą zdiagnozować zdrowie psychiczne

Fot. Fotolia
Fot. Fotolia

Chwile, gdy nie myślimy o niczym konkretnym, ale zdajemy się na swobodny przepływ skojarzeń, mogą być punktem wyjścia do postawienia diagnozy o naszym zdrowiu psychicznym – piszą naukowcy na łamach „Scientific Reports”.

Czasami naukowców interesują najdziwniejsze rzeczy. Na przykład to, o czym myślimy, kiedy nie myślimy. Okazuje się jednak, że swobodne myśli, które wpadają nam do głowy i zaraz się ulatniają, mogą być punktem wyjścia do postawienia diagnozy o naszej kondycji psychicznej, na przykład naszej tendencji do depresji.

Zespół kierowany przez naukowców z University of Arizona (USA) badał ok. 80 ochotników, których wcześniej wyćwiczono w wypowiadaniu na głos myśli, które krążą im po głowie. Następnie badani byli zostawiani na 10 minut sami w pomieszczeniu, bez dostępu do urządzeń elektronicznych. Ich monologi były nagrywane, a następnie analizowane pod kątem określonych słów-kluczy.

„Imitowaliśmy sytuacje, kiedy w ciągu dnia ludzie robią sobie krótkie przerwy między czynnościami lub gdy stoją w kolejce po kawę, biorą prysznic, kładą się wieczorem do łóżka itp.” - opisuje członek zespołu, Quentin Raffaelli.

Naukowców szczególnie interesowały nawracające negatywne myśli, tzw. ruminacje, które są powszechnym objawem depresji.

„Obserwowaliśmy, jak część ludzi tkwiła w pułapce powtarzających się myśli – opisuje badaczka, Jessica R. Andrews-Hanna. – Zwerbowaliśmy losową grupę osób, nie wiedząc, czy zdiagnozowano u nich jakikolwiek stan kliniczny, a mimo to w ciągu zaledwie 10 min., gdy odpoczywali, mogliśmy uchwycić procesy myślowe, które odnoszą się do wielu różnych schorzeń psychicznych”.

Dla innej części badanych te 10 minut było produktywne i inspirujące.

„Niektórzy uczestnicy myśleli o pozytywnych treściach lub celach, które chcieli osiągnąć” – tłumaczy Andrews-Hanna. Jak dodaje, ich myśli były twórcze, uznali ćwiczenie za odświeżającą odskocznię od zabiegania. Ćwiczenie nie miało mieć wartości terapeutycznej, a jednak wiele osób uznało je za sesję terapeutyczną z samymi sobą.

Badanie zakończyło się przed epidemią koronawirusa. Naukowcy podkreślają jednak, że wyniki badań mogą być jeszcze ważniejsze w czasach, kiedy może kogoś czekać doświadczenie lockdownu lub kwarantanny.

Więcej: https://news.arizona.edu/story/what-our-wandering-thoughts-can-teach-us-about-mental-health (PAP)

krx/ zan/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Naukowcy zbadali interakcję papugi z tabletem

  • Adobe Stock

    Rozmowa z samym sobą sprzed lat poprawia samopoczucie

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera