Nauka dla Społeczeństwa

05.05.2024
PL EN
11.11.2012 aktualizacja 11.11.2012

Prezentacja Marcina Zastawnika/Kandydatura w konkursie Popularyzator Nauki 2012

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Skąd biorą się w naszym mieszkaniu dziwne odgłosy, których źródeł w żaden sposób nie możemy zlokalizować? Przy pomocy pozytywki, szklanki i kawałka wibroizolacji podczas finału konkursu FameLab wyjaśniał Marcin Zastawnik z Akademii Górniczo-Hutniczej. Jego prezentacja spotkała się z uznaniem jury, które przyznało mu drugie miejsce w konkursie.

Marcin Zastawnik kandyduje do wyróżnienia - w kategorii Prezentacja popularnonaukowa - w VIII edycji konkursu "Popularyzator Nauki", organizowanego przez serwis Nauka w Polsce PAP oraz Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Każdemu z nas zdarzało się słyszeć we własnym mieszkaniu dźwięk, którego źródła w żaden sposób nie mógł zlokalizować. Skąd się biorą takie - niepokojące nas czasem - dźwięki podczas finału konkursu FameLab opowiadał Marcin Zastawnik.

„Występ polegał na przedstawieniu problemu dźwięków materiałowych. Dźwięki powstają gdy drga powietrze. Jeśli w budynku jest generowany dźwięk, to te drgania powietrza pobudzają ścianę i w jakimś stopniu cały budynek” – powiedział PAP Zastawnik.

Podczas konkursowego pokazu wyjaśniał, że hałas w budynkach może rozchodzić się całkowicie nielogicznie. Dzieje się tak ponieważ dźwięk "wchodzi" w konstrukcję budynku, a następnie po niej wędruje i "wychodzi" w zupełnie innym pomieszczeniu.

"Może być tak, że pani na czwartym piętrze chodzi w szpilkach po mieszkaniu, a pan na piętrze drugim będzie dokładnie słyszał jej kroki. Hałasuje więc sąsiad, którego nie ma bezpośrednio nad nami. To dość skomplikowane zjawisko i nie do końca jeszcze poznane" – wytłumaczył Zastawnik.

Dlatego - jak wyjaśniał - kiedy chcemy wyciszyć jakąś maszynę, to nie wystarczy ją obudować. Należy też zadbać o to, aby nie przenosiła drgań na konstrukcję, ponieważ to może jeszcze bardziej pogorszyć sytuację.

Fascynacja dźwiękami Marcina Zastawnika zaczęła się już w dzieciństwie, kiedy przed jego szkołą odbywał się koncert. Wtedy zaciekawił go system dźwiękowy i postanowił zostać „panem od konsolety”. Dziś zajmuje się akustyką budowlaną i architektoniczną. Uczestniczy też w przedsięwzięciach popularyzujących zagadnienia szeroko pojętej akustyki, czyli nauki, którą bada.

"Doskonale rozumie potrzebę popularyzowania nauki i wywiązuje się z tego zadania bardzo dobrze, mogąc stanowić wzór dla innych - nie tylko młodych – naukowców" – ocenia rzecznik AGH Bartosz Dembiński.

Od kilku lat młody uczony uczestniczy m.in. w Nocy Naukowców, podczas której opowiada o laboratoriach akustyki technicznej i przybliża zainteresowanym ciekawostki związane z dźwiękiem. Od dwóch lat współorganizuje też Dni Otwarte AGH.

W 2011 roku – jako przedstawiciel Wydziału Inżynierii Mechanicznej i Robotyki AGH - był współorganizatorem Festiwalu Nauki w Krakowie, a w 2012 roku podczas Festiwalu prezentował Katedrę Mechaniki i Wibroakustyki AGH oraz samochód pomiarowy uczelni. Kilkakrotnie prowadził zajęcia dla Uniwersytetu Dzieci w Krakowie, wielokrotnie był przewodnikiem po Laboratorium Akustyki Technicznej.

Od 2004 roku bierze udział w Studenckiej Sesji Kół Naukowych. Prezentował tam zagadnienia takie jak: „Olejowe chłodzenie komputera”, „Badanie chłonności akustycznej przy zmiennej wilgotności powietrza”, „Głośniki modów rozproszonych – czy zastąpią głośniki dynamiczne?”, „Drgania mechaniczne w samochodzie osobowym”, „Ustroje rozpraszające dźwięk w komorze pogłosowej”.

"Czasem uważam, że jest za mało imprez mających na celu popularyzowanie nauki, a nie reklamowanie się jakiś uczelni. Sporym problemem jest też to, że starsi wiekiem pracownicy naukowi często nie doceniają i nie rozumieją tego, po co należy popularyzować naukę. Dlaczego czasem lepiej coś opowiedzieć w uproszczony, ale ciekawszy sposób. Naukowcy lubią być bardzo precyzyjni i nie lubią upraszczać, a popularyzator jednak musi to potrafić zrobić, a co najważniejsze jakoś wyważyć, aby uproszczając nie zatracić naukowości" – powiedział PAP Zastawnik.

Jak przyznaje najwięcej satysfakcji czuje, gdy widzi, że jego słuchacze są żywo zainteresowani tym, co mówi. "Widać wtedy taką iskierkę w oku i często niedowierzanie, że takie coś robi się u nas dosłownie +za ścianą+" – wyjaśnia.

"Niedawno miałem taką sytuację na poczcie, czekając do okienka jakoś wyszło w rozmowie ze starszymi ludźmi gdzie pracuję i jak zacząłem opowiadać o tym wszystkim, co robimy, to zrobiło się spore poruszenie. Bardzo miło było wtedy być słuchanym z takim zainteresowaniem. Nie ukrywam, że lubię być też w centrum uwagi, ale to chyba każdy popularyzator powinien mieć" – podkreśla.

Z inicjatywy Marcina Zastawnika powstała strona internetowa Laboratorium Akustyki Technicznej (www.lat.agh.edu.pl). Z pomocą współpracowników zajmuje się jej prowadzeniem i aktualizowaniem.

Jest też pomysłodawcą oryginalnego rozwiązania: wyciszenia komputera – poprzez zanurzenie go w oleju. Ten dosyć niecodzienny, ale bardzo skuteczny sposób rozwiązuje problem szumiących i hałasujących komputerów.

Na temat wymyślonego przez siebie rozwiązania Marcin Zastawnik wypowiadał się m.in. dla „Wiadomości” i „Teleexpresu” w TVP1. O planowanym podniesieniu dopuszczalnych poziomów hałasu mówił w Radiu Eska i w Polsacie, a na temat ekranów akustycznych dla TVP Kraków.

Zastawnik pełni funkcję wiceprezesa Fundacji BOINC Polska, której zadaniem jest popularyzowanie ideologii przetwarzania rozproszonego na platformie BOINC. "Projekt polega na tym, że ludzie udostępniają swoje komputery - moce, których podczas normalnej pracy nie używają - do celów naukowych. Wybierają jaki projekt chcą wspierać i do niego się dołączają. Ludzie zgromadzeni wokół niej stworzyli np. niezależną mapę promieniowania radioaktywnego w oparciu o tanie czujniki promieniowania, które wolontariusze kupują i podpinają do komputera. Naniesione też są tam reaktory jądrowe różnego typu. Liczba czujników ciągle rośnie” – wyjaśnia.

PAP – Nauka w Polsce

ekr/ agt/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024