Nauka dla Społeczeństwa

03.05.2024
PL EN
19.02.2014 aktualizacja 19.02.2014

Słoń pocieszy i ukoi

Słonie indyjskie pocieszają swoich zestresowanych kolegów głosem i dotykiem, jakby podawały sobie dłoń i mówiły: "cicho, już wszystko w porządku". Wyniki ich obserwacji opisano w nowym numerze "PeerJ".

"Od wieków słonie wydają się nam szalenie inteligentne i zdolne do współodczuwania. Jako naukowcy musieliśmy to jednak dokładnie sprawdzić" - zastrzega główny autor publikacji, psycholog Joshua Plotnik na Mahidol University w Tajlandii, który w momencie rozpoczęcia badań studiował na Emory University (EU) w USA.

Zachowanie mogące świadczyć o chęci pocieszania jest wśród zwierząt rzadkością. Jego obecności naukowcy dopatrzyli się dotychczas jedynie u małp człekokształtnych, psów i niektórych ptaków krukowatych. "Biorąc pod uwagę ich silne więzi społeczne nikogo nie dziwi, że również słonie przejawiają zainteresowanie innymi - dodaje współautor pracy, badacz naczelnych i światowy autorytet w dziedzinie psychologii zwierząt, Frans de Waal z EU. - To badanie pokazuje, że słonie - widząc inne słonie w stresie, same też się stresują i starają się je uspokoić podobnie jak szympansy czy ludzie, którzy obejmują innego, przygnębionego przedstawiciela własnego gatunku".

Już wcześniej Plotnik i de Waal odkryli, że słonie potrafią się rozpoznawać w lustrze. Zdolność ta jest jednym z przejawów samoświadomości, a związany z nią test "zdają" tylko niektóre małpy, delfiny i sroki. Potrafią też współpracować, jeśli to pozwoli im rozwiązać zadany problem.

"Ludzie są wyjątkowi pod wieloma względami, choć nie aż tak, jak się nam czasami zdaje" - mówi Plotnik.

W najnowszym badaniu naukowcy obserwowali stado 26 słoni żyjących na północy Tajlandii na wybiegu powierzchni ok. 12 ha. Przez niemal rok obserwowali je i filmowali sytuacje, w których jakieś zwierzę przejawiało zdenerwowanie, a inne na to reagowały.

Stres wywoływało pojawienie się psa, węża czy innego, potencjalnie niebezpiecznego zwierzęcia. Czasami wystarczyła nawet obecność wrogo nastawionego słonia. Stres u słoni można rozpoznać po szczególnym nastawieniu uszu albo ogona. Słoń może też wydawać bardzo niskie odgłosy, trąbić albo ryczeć - relacjonuje Plotnik.

W czasie badania okazało się, że koledzy zestresowanego osobnika podchodzili i dotykali go częściej niż normalnie. Zwykle jeden z nich podchodził i dotykał trąbą pysk zdenerwowanego towarzysza (albo wręcz mu tę trąbę do pyska wkładał). Taki gest u słoni jest odpowiednikiem podawania przez ludzi dłoni lub przekazywania uścisku - wyjaśnia Plotnik. "To ryzykowna pozycja. Sprawia, że przyjmujący ją osobnik naraża się na ugryzienie. Może oznaczać: jestem tu, żeby ci pomóc, a nie żeby ci dokuczać" - tłumaczy.

Słonie często się też odzywały, Plotnikowi zdarzało się np. słyszeć wysokie, ćwierkające odgłosy. "Nigdy nie słyszałem takiego odgłosu, kiedy słoń był sam. Może to stanowić coś w rodzaju przekazu: +ciiii, wszystko w porządku+, jakiego ludzie używają podczas uspokajania dzieci" - sugeruje.

Na stres kolegi słonie reagowały również zmianą pozycji ciała. Najczęściej przyjmowały pozycję podobną, jak zdenerwowany kolega. Zdarzało się też, że słonie stojące nieopodal zbijały się w ciasną gromadkę albo w inny sposób starały się utrzymać fizyczny kontakt. Zdaniem naukowców reakcja ta jest podobna do reakcji ludzi, którzy - jeden od drugiego - przejmują emocje. Dzieje się tak np. podczas oglądania filmów, w których bohater zostaje nagle przerażony. Wtedy zdarza się, że również u widzów skacze tętno. Mogą też wykonywać gwałtowne ruchy albo chwytać wzajemnie za ręce.

Frans de Waal od dawna bada podobne zachowania u naszych małpich kuzynów. Wykazał, że szympansy potrafią się wzajemnie pocieszać po walce. Opisywał przypadki, w których po walce dwóch szympansów trzeci podchodzi do przegranego - i go przytula. Z biegiem czasu u różnych zwierząt coraz częściej opisywano zachowanie odczytywane jako próba pojednania. Takie zachowanie u zwierząt wymaga obecności złożonych zdolności poznawczych i może wymagać empatii, czyli zdolności do postawienia siebie w sytuacji kogoś innego - zauważa Plotnik.

Nowe badania prowadzono jedynie na słoniach żyjących w niewoli. Teraz trzeba sprawdzić, czy podobnie reagują zwierzęta wolno żyjące. Takich populacji jest jednak coraz mniej, zarówno w Azji, jak i w Afryce. (PAP)

zan/ agt/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024