Kwazary – niezwykle jasne jądra odległych galaktyk, które napędzane są przez znajdujące się w nich supermasywne czarne dziury, widoczne w formie podobnej do czterolistnych koniczynek, odkrył międzynarodowy zespół naukowców z udziałem badacza z UAM w Poznaniu.
Po raz pierwszy udało się znaleźć zlewające się pary galaktyk przy użyciu identycznej metody zarówno w symulacjach, jak i obserwacjach prawdziwego Wszechświata, wykorzystując do tego sztuczną inteligencję. Współautorem pionierskiej pracy jest badacz z NCBJ.
Wybuch supernowej w naszej Galaktyce mógłby doprowadzić do zmian w składzie naszej atmosfery, a także do uszkodzeń w satelitach lub elektronice na Ziemi - mówią PAP astronomowie. Uspokajają jednak, że takie kosmiczne wybuchy w pobliżu Ziemi to naprawdę niezwykła rzadkość.
Gdy grupa astronomów ogłosiła, że galaktyka NGC 1052-DF2 zawiera niezwykle mało lub wcale nie ma ciemnej materii, wzbudziło to spory sceptycyzm wśród innych badaczy. Teraz jednak naukowcy mają kolejny, mocniejszy dowód na istnienie takich nietypowych galaktyk – poinformowało amerykańskie W. M. Keck Observatory.
Cztery najdalej położone gromady galaktyk zaobserwował międzynarodowy zespół badawczy. Obecnie widzimy ich stan z okresu, gdy Wszechświat miał cztery miliardy lat. O odkryciu poinformowało W. M. Keck Observatory.
Astronomowie wykonali obserwacje, dzięki którym odkryli gromadę galaktyk z wczesnego etapu ewolucji Wszechświata. Ta „protogromada” odległa jest od nas o 12 miliardów lat świetlnych i widzimy ją w stadium, w jakim Wszechświat miał około 12 proc. obecnego wieku – informuje amerykańskie National Optical Astronomy Observatory (NOAO).
Czy odległości liczone w miliardach miliardów kilometrów można mierzyć z dokładnością do 2 proc., znaną z codziennej praktyki? Astronomowie mają na to sposoby. O tym, jak dokładnie zbadać tempo rozszerzania się Wszechświata, opowiada w rozmowie z PAP prof. Grzegorz Pietrzyński.
Astronomowie obsługujący Teleskop Kosmiczny Hubble’a wykonali wyraźne zdjęcia przedstawiające zderzenie dwóch galaktyk – poinformował portal Science Daily. Para oddziałujących ze sobą galaktyk nosi nazwę Arp 142 i znajduje się w gwiazdozbiorze Hydry.
Naukowcy wykonujący badania przy pomocy Obserwatorium Rentgenowskiego Chandra wykonali badania obłoku gazu o temperaturze milionów kelwinów, w którym zanurzona jest para zderzających się galaktyk. Zdjęcie obłoku opublikowała NASA.
Dzięki obserwacjom za pomocą trzech dużych teleskopów astronomom udało się zidentyfikować nową klasę galaktyk, którą obrazowo nazwano „galaktykami zielonymi fasolkami”. Tak dziwne określenie zawdzięczają swojemu wyglądowi.